Przejdź do treści

Bartłomiej Topa o dojrzałym ojcostwie i godzeniu życiowych ról: „To ekstremalnie wymagające”

Bartłomiej Topa na spacerze z partnerką i córeczkami w wózku- Hello Zdrowie
Bartłomiej Topa po 50. roku życia znów został tatą źródło: MWMEDIA
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Bartłomiej Topa od dwóch lat doświadcza smaku dojrzałego ojcostwa. Miał 55 lat, kiedy na świecie pojawiły się jego córki bliźniaczki – Jagoda i Malina. W rozmowie z Magdą Mołek opowiedział m.in. o tym, jak wygląda jego tacierzyństwo, jak godzi rodzicielskie obowiązki z karierą zawodową oraz jak radzi sobie z dużą wrażliwością.

„Czasami jest mi bardzo wspaniale, a czasami bardzo trudno”

Policjant z „Drogówki” Smarzowskiego, „Grzywa” ze Straży Granicznej w serialu „Wataha” czy kapitan Kalicki w „Karbali”. Bartłomiej Topa wcielił się w wiele znakomitych i niezapomnianych ról. Ostatnio widzowie pokochali go za rolę upadłego sarmaty Jana Pawła Adamczewskiego w serialu „1670”, humorystycznej satyrze, która świeci triumfy w Polsce.

Bartłomiej Topa był gościem kanału „W moim stylu” Magdy Mołek. Aktor opowiedział nie tylko o sukcesie najnowszej produkcji z jego udziałem, ale także o swoim życiu prywatnym.

57-letni aktor w 2021 r. został ojcem bliźniaczek: Malwiny i Jagody. Razem z Gabrielą Mierzwiak, mamą dziewczynek, adwokatką prawa rodzinnego, wychowują jeszcze Idę i Nadię, adoptowane córki z jej poprzedniego małżeństwa. Topa jest też ojcem Antoniego, studenta inżynierii dźwięku w Berlinie. W 2004 r. aktor doświadczył ogromnej tragedii rodzinnej – stracił nowo narodzonego syna, który miał wadę serca.

Na początku rozmowy Magda Mołek spytała aktora, jak czuje się w otoczeniu tylu kobiet w swoim domu.

„Czasami jest mi bardzo wspaniale, a czasami jest mi bardzo trudno i jest to dla mnie wyzwanie” – wyznał.

Topa opowiedział o swoim zaangażowaniu w opiece nad najmłodszymi córkami. Czasami czyta im bajkę na dobranoc i zasypia razem z nimi. Rano przygotowuje im kakao. To zainspirowało dziennikarkę, żeby zadać aktorowi pytanie, które najczęściej słyszą kobiety: „Jak godzisz rodzicielstwo z obowiązkami zawodowymi?”.

„Staram się być po prostu obecny” – odpowiedział.

Przyznał, że jego aktywność zależy od tego, jak wygląda jego program teatralny i filmowy. Mimo licznych obowiązków, podkreślił, że podejmuje starania, by zawsze wygospodarować czas na rozmowę z partnerką, z nastolatkami czy na telefon do Antka.

„Czasami jedna sfera wymaga większego skupienia i faktorowania czasu na konkretne działania. I jeżeli jestem w teatrze (…) to wszystkie moje myśli są skierowane na to, żeby się nauczyć tekstu, poznać mojego bohatera” – dodał.

Kobieta przy tablicy robi notatki /fot. Unsplash

Tacierzyństwo „ekstremalnie wymagające”

Aktor opowiedział też o zmysłach, które poznają jego córeczki, o odpieluchowaniu, a także o kłopotach z odstawieniem smoczka. Dziennikarka w rozmowie z nim zapytała, jak to jest zostać ojcem po 50. roku życia.

Mam świadomość swoich ograniczeń fizycznych, bo już nie jest tak, że będę biegł maratony, chociaż pewnie jakbym chciał, to bym się przygotował… Ale trzeba obie wziąć w ramiona, trzymać, przenieść, pójść w nocy, jak Malwina czy Jagoda wołają siusiu, to nie chce się, ale czasami trzeba” – wyznał. „Być przy nich, pokazać świat, być przy tym jak się uśmiechają, jak pojawiają się (u nich -red.) nowe słowa” – dodał.

Zaznaczył, że to jest rodzaj świadomego rodzicielstwa, w którym bierze się odpowiedzialność. „Doświadczam tego na nowo” – pokreślił. Przyznał, że jest ono nie tyko świadome, ale także „ekstremalnie wymagające”. Mimo tego, czerpie z niego radość.

Zaznaczył, że rodzicielstwo po 50. jest inne niż wcześniejsze. Porównał je do bycia ojcem Antka, z którym „było zupełnie inaczej” i nastolatek, które „przechodzą burzę i próbują się ukonstytuować w swoich emocjach, w swoich wyborach i w swoich wrażeniach”.

Opowiedział też o wrażliwości, co bardzo poruszyło dziennikarkę.

„My szukamy narzędzi, żeby móc tę wrażliwość, nie mówię tępić, ale rozpoznawać (…) Dla mnie cała rzeczywistość jest lustrem i wszystko, co się wydarza w każdej sekundzie, jest moim wszechświatem, moim światem. Ale czasami ten świat dotyka delikatnie szpileczką, a czasami mocno wbija gwóźdź” – próbował wyjaśnić.

Źródło: „W moim stylu” YouTube

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: