6 pułapek wakacji all inclusive. Nie daj się zwieść małym pokusom, bo one rujnują twój całoroczny wysiłek
Wakacje all inclusive – dla umysłu synonim błogiego wypoczynku i letniego szczęścia. Dla organizmu koszmar ucieleśniony pod postacią obżarstwa, kolorowych drinków i lenistwa na plaży. Jak nie zaprzepaścić wielomiesięcznych starań o zdrowie w trakcie dwutygodniowych wakacji all inclusive?
Po całorocznej harówce i przedwakacyjnym szale odchudzania nareszcie przychodzi czas folgowania sobie. Przecież zasłużyliście. Jednak już kilkanaście dni zmiany nawyków na niezdrowe potrafi nieźle namieszać w naszych organizmach. Nie dajmy się zwieść małym pokusom wakacji all inclusive rujnującym całoroczny wysiłek o zdrowie. Oto sześć rzeczy, na które trzeba uważać.
1. Kolorowe drinki
Piña colada czy daiquiri wypite nad brzegiem krystalicznie czystej wody to jeden z elementów, dla których uwielbiamy wakacje all inclusive. Gdy nie musimy już za nic płacić, te chłodzące pyszności stają się codziennym rytuałem. Istotnym składnikiem tęczowych drinków są soki owocowe. Te powinny być wyciskane ze świeżych owoców, lecz często zastępowane są gotowymi produktami obfitującymi w cukry i sztuczne słodziki. Takie drinki potrafią dodać do naszej diety setki kalorii i kilkadziesiąt gramów nadprogramowego cukru. Warto je ograniczyć.
2. Bufety
Na co dzień starasz się jeść małe porcje? Na wakacjach all inclusive będzie to bardzo trudne lub niemożliwe. Nieskończenie długi stół z piramidalną ilością jedzenia i deserów skusiłby chyba nawet najgorliwszego zakonnika. Bufety to prosta droga do nadmiernego dogadzania sobie, co skutkuje utratą kontroli nad ilością spożywanego jedzenia i szybkim wzrostem wagi. Badacze przyjrzeli się zachowaniom ludzi korzystających z bufetów. Aż 83 procent respondentów sięgało po większe talerze, aby skompletować posiłek. Wyniki tych badań zostały opublikowane na łamach czasopisma „Obesity”.
3. Darmowy alkohol
Niemal każdy rodzaj wakacji oznacza zwiększone spożycie napojów wyskokowych, lecz urlop all inclusive przoduje w tym aspekcie. Ani nie trzeba wychodzić do sklepu, ani płacić, a co więcej – alkohol czeka i zachęca schłodzonym obliczem. Jednak picie napojów procentowych na plaży może być niebezpieczne, ponieważ wielokrotnie zwiększa ryzyko odwodnienia. Nerki, aby zneutralizować alkohol, potrzebują dużej ilości wody, wydalanej następnie z organizmu wraz z toksynami w moczu. Do tego dodajmy nadmierne pocenie się jako naturalna reakcja na upał i przepis na odwodnienie gotowy. Dlatego bezwzględnie należy pamiętać, aby każdemu zimnemu piwku towarzyszyła odpowiednia dawka wody. Picie alkoholu w upał sprzyja także udarom słonecznym. A na sam koniec okazuje się, że nie możesz bezpiecznie korzystać z uroków basenu czy morza!
4. Ciągłe plażowanie
Wakacje all inclusive nie zachęcają do dalekich eksploracji. Nadprogramowe wycieczki są dodatkowo płatne, a lokalizacja kurortu nie zawsze pozwala na samodzielne eskapady. Zresztą wakacje są po to, żeby wypoczywać, prawda? A słowo „wypoczynek” u większości automatycznie wywołuje obraz plaży, wody i błogiego lenistwa. Jest jedno „ale”. Jeżeli przez cały rok trenujesz i starasz się trzymać formę, dwutygodniowe lenistwo może wiele zaprzepaścić.
Duńscy naukowcy wykazali, że wystarczy 14 dni znaczącego spadku aktywności, by siła mięśniowa u młodych ludzi zmniejszyła się o jedną trzecią, co odpowiada postarzeniu się o 40–50 lat. U dorosłych wskaźnik ten oscylował w granicy 25 procent. Dlatego warto znaleźć złoty środek pomiędzy lenistwem a aktywnym wypoczynkiem, czerpiąc radość choćby z ćwiczenia na plaży. Może to być siatkówka, piłka wodna, jogging lub zestaw plażowych ćwiczeń przygotowanych przez Kasię Bigos.
5. Jedzenie w restauracjach
Urok wakacji all inclusive polega również na tym, że ktoś inny martwi się o to, co zjesz na obiad. Jednak posiłki restauracyjne są niejednokrotnie naszpikowane o wiele większą ilością soli i cukru niż wyroby domowe, a nie rzadko również tajemniczymi proszkami wzmacniającymi smak. Jeżeli to możliwe, unikaj smażonych dań, w zamian wybierając te najmniej przetworzone.
6. Zachciankowa mentalność
Gdy raz po raz spełniamy swoje zachcianki, np. sięgając po słodkości, drinki, kolorowe napoje czy przekąski, tłumaczymy to sobie słowami, że „przecież jesteśmy na wakacjach”. Na urlopie all inclusive dochodzi jeszcze poczucie, że wszystko jest już opłacone i nie tylko można, ale nawet należy korzystać z tego jak najwięcej.
Podjadanie między posiłkami, objadanie się niezdrowymi przekąskami, których nigdy sami byśmy nie kupili, zwiększanie porcji posiłków – takie atrakcje przez kilkanaście dni potrafią nieźle namieszać w metabolizmie! Nie warto dla chwilowej przyjemności wyzbywać się wszystkich zdrowych nawyków. Zachowajcie chociaż część z nich. To już będzie coś.
Polecamy
Babcia, córka i wnuczka – w Kinie Żeglarz mieszkają za ekranem. Jak Beatlesi. „Żyjemy i pracujemy w naszym ‘kontrolowanym chaosie’”
Czarna słodycz, tajemnica włoskiej księżniczki i piemonckie złoto
Podróże w czasach Ozempiku. „Jeden z gości, na co dzień informatyk, pytał gospodarza, czy może poprzerzucać obornik”
Mieszanka z hiszpańską muchą, płynne złoto i pranie w glinie
się ten artykuł?