Aleksandra Kwaśniewska ma dość tłumaczenia się z bezdzietności. „Jesteś spełniona jako matka? Fantastycznie! Ale nie narzucaj innym swojego scenariusza na szczęście”

Aleksandra Kwaśniewska niejednokrotnie w mocnych słowach odnosiła się do niestosownych pytań o dziecko, które słyszy regularnie. „Uważam, że nie ma sensu nie mieć psa, a nie skaczę na Instagramie po profilach osób, które nie mają psów i nie piszę im: 'Kiedy pies?!'” – tłumaczyła w rozmowie z dziennikarką „Wysokich Obcasów”.
Aleksandra Kwaśniewska o bezdzietności
Aleksandra Kwaśniewska jest dziennikarką i prezenterką telewizyjną, a prywatnie od kilkunastu lat żoną muzyka Kuby Badacha. Odkąd są parą, 44-latka jest regularnie pytana o to, czy zdecyduje się na potomstwo. W jednym z wywiadów dla „Wysokich Obcasów” przyznała, że najczęściej odpowiedzi na podobne pytania obraca w żart, by pokazać absurd tego rodzaju komentarzy. Stwierdziła także, że przez lata uwag na temat bezdzietności przyzwyczaiła się do nich i zaakceptowała je. W pewnym momencie poczuła się jednak odpowiedzialna za to, by wesprzeć pozostałe kobiety, które także spotykają się z presją macierzyństwa.
„Obudziło się natomiast we mnie poczucie odpowiedzialności, kiedy te wszystkie dziewczyny napisały do mnie, że trzeba zacząć o tym normalnie mówić i zacząć się stawiać, dać znać, że naprawdę poradzimy sobie w życiu bez tych płynących zewsząd pytań” – powiedziała.
Zwróciła także uwagę, że nikt nie pyta o potomstwo jej męża. To kobieta musi się tłumaczyć z decyzji o nieposiadaniu dzieci. „W domyśle to musi być moja decyzja, wygodnicka i egoistyczna” – dodała.
„Kobieta, kiedy chce o siebie zawalczyć, jest bezczelna. Ta, która wie, czego chce, dąży do celu i ma wysokie poczucie własnej wartości, z automatu ma przypisany cały szereg negatywnych cech, mężczyźnie za to samo przypisuje się cechy pozytywne. On ma charakter, ona – charakterek” – argumentowała.
„Nieposiadanie dziecka nie powinno być przedmiotem pytań”
Aleksandra Kwaśniewska w dalszej części rozmowy przyznała, że nigdy nie chciała publicznie poruszać tematu swojej bezdzietności. Uważała, że kobiety nie muszą się tłumaczyć z tego, jak pragną przeżyć swoje życie. Presja społeczna jednak nie ma końca.
„Nieposiadanie dziecka w ogóle nie powinno być przedmiotem pytań. Zauważmy, że kobiet, które mają dzieci, nikt nie pyta, czy je planowały, czy zaliczyły wpadkę, czy poczęcie było naturalne, czy in vitro” – mówiła w rozmowie z „WO”.
Dziennikarka odniosła się również do kwestii komentarzy w mediach społecznościowych. Kwaśniewska regularnie pod swoimi wpisami widzi od internautek pytania o dziecko.
„Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ludzie tak strasznie potrzebują to drążyć. Jesteś spełniona jako matka? Fantastycznie! Ale nie narzucaj innym swojego scenariusza na szczęście” – dodała i użyła celnego porównania: „Nie mam nic przeciwko dzieciom i nie mam nic przeciwko matkom, ale wiesz, uważam, że na przykład zupełnie nie ma sensu nie mieć psa, a jakoś nie skaczę na Instagramie po profilach osób, które nie mają psów, i nie piszę im w komentarzach: „Kiedy pies?!”.
Dodała także, że nie trafiają do niej często powtarzane zdania, które mają skłonić kobietę do ciąży. Kwaśniewska przyznała, że szczególnie sympatią nie darzy argumentów o „szklance wody na starość” oraz tych dotyczących pracy dzieci na jej przyszłą emeryturę. Jak zaznaczyła, potomstwo nie powinno być lokatą na przyszłość.
„Bezdzietne mogą kłuć w oczy te kobiety, które się w macierzyństwie nie odnalazły, bo pokazują, że można było życiem pokierować inaczej, np. nie dać się naciskom teściowej na wnuki. To jest pytanie o to, dlaczego kobieta decyduje się na dziecko: dla siebie, czy żeby zrobić przyjemność rodzinie lub zaspokoić społeczne oczekiwanie” – podsumowała.
Źródło: Wysokie Obcasy
Zobacz także

„Rodzicielstwo to nie wyścigi, by zdążyć. To nie biologiczna czy społeczna powinność”. Aga Szuścik rozprawia się z mitami dotyczącymi bezdzietności

„Kobiety szukają mężczyzn, których jeszcze nie ma, a mężczyźni kobiet, których już nie ma. Między Polkami a Polakami jest przepaść”, mówi socjolożka Karolina L. Jarmołowicz

Co naprawdę znaczy „będziesz żałować”, tak często kierowane w stronę bezdzietnych osób? „To podłe życzenia” – zauważa Edyta Broda
Polecamy

„Szukamy grup wsparcia, jakiejkolwiek wspólnoty, choćby miała to być wspólnota thermomixowa”

Rachel Zegler: „Przestań skupiać się na byciu uratowaną przez kogoś innego. Zacznij od kochania samej siebie”

„Leki mają zmniejszyć cierpienie psychiczne, a nie zmieniać świadomość czy osobowość” – tłumaczy Anna Gutenberg-Piela w książce „Moje dziecko ma ADHD”

Michelle Pfeiffer: „Teraz już nie muszę wyglądać młodo. Teraz mogę wyglądać dobrze na swój wiek”
się ten artykuł?