5 przykładów na to, że sabotujesz siebie, będąc w związku
Zbudowanie udanego, partnerskiego związku, w którym każdy zachowuje przestrzeń dla siebie i nie boi się otwarcie wyrażać własnych opinii, to duże wyzwanie. Czasem z miłości do partnera przestajemy być lojalne wobec samych siebie.
„Z moich obserwacji wynika, że wiele kobiet sabotuje swoje potrzeby w relacjach uczuciowych” – tłumaczy trenerka rozwoju osobistego, socjolog, terapeutka holistyczna Dagmara Gmitrzak w książce „Jak pokochać siebie”. Takie kobiety zatracają się w źle zbudowanych relacjach, pozwalają partnerowi na przekraczanie granic. Dagmara Gmitrzak nazywa to sabotażem. Czymś, co nie pozwala na zbudowanie partnerskiej relacji – i czymś, co szkodzi przede wszystkim twojemu poczuciu własnej wartości.
Życie problemami partnera
„Wiele kobiet uwielbia wchodzić w rolę ratowniczki, terapeutki, uzdrowicielki dla swojego partnera. Potrafi zrobić wszystko tylko po to, aby pomóc ukochanemu. Zapomina o swoich sprawach i zaniedbuje własne życie, aby pomóc partnerowi stanąć na nogi” – tłumaczy Dagmara Gmitrzak. Godne pochwały? Na krótką metę jak najbardziej. Ale związek nie może być podporządkowany problemom wyłącznie jednej osoby.
W takiej relacji zanika partnerstwo – kobieta staje się matką dla mężczyzny, którego traktuje jak syna. „A kiedy on już się czuje lepiej (albo i nie), pewnego dnia uświadamiamy sobie, że jesteśmy wycieńczone. Ale i tak nie przestajemy zajmować się jego problemami. Mało tego, często nawet nieproszone doradzamy mu, co zrobić” – zauważa Dagmara Gmitrzak. W takim związku zaczyna zanikać też namiętność. Rozwiązaniem jest uświadomienie sobie wzorca, w którym się znalazłaś, znalezienie przyczyny i wyjście z tego impasu, a w dalszej perspektywie budowanie relacji na zasadach partnerskich.
Rezygnacja z pasji i marzeń
Jak wielu znasz mężczyzn, którzy wchodząc w związek, zrezygnowali całkowicie ze swojej pasji albo porzucili marzenia? A teraz pomyśl o kobietach. Dlaczego w związku tak często rezygnują z tego, co dotąd było dla nich ważne, czego pragnęły i o czym marzyły? Częściowo wynika to z przekonań zaprogramowanych w naszej podświadomości (np. kobieta musi się całkowicie poświęcić dla związku). „Na początku relacji, w fazie zauroczenia i zakochania, wydatkujemy dużo energii na nowy związek. Pod wpływem działania swoistego koktajlu hormonów tęsknimy za obiektem uczuć” – tłumaczy Dagmara Gmitrzak. „Ta faza zatracenia w relacji trwa zwykle od jednego do trzech miesięcy. Potem wracamy na ziemię i staramy się połączyć tę relację z naszym codziennym życiem. Niektórym to się jednak nie udaje jeszcze długo. Tkwią w zatraceniu już nie miesiące, a całe lata. Zapominają o sobie i dopasowują się do partnera”. Porzucanie pasji i marzeń oznacza, że porzucasz cząstkę siebie!
Zgadzanie się na wszystko
To również może wynikać z zaprogramowanego przekonania, że dla dobra związku musisz się poświęcić – czyli przytakiwać i zgadzać się z partnerem, nawet jeśli wasze opinie są ze sobą sprzeczne. „Masz prawo do swojej opinii, nawet jeśli jest inna niż osoby, którą kochasz. Nie obawiaj się wypowiadać jawnie swojego zdania na temat: książki, filmu, polityki, artykułu, kwestii społecznych, ekologii. Jesteś wolną istotą. Korzystaj ze swojego naturalnego prawa do wolności wypowiedzi” – radzi Dagmara Gmitrzak. Nawet jeśli masz inne zdanie niż partner, bynajmniej nie oznacza to, że w waszym związku nie będzie harmonii.
Sabotujesz siebie również wtedy, gdy zgadzasz się na seks, jeśli nie masz na niego ochoty. Dla świętego spokoju, bo myślisz, że powinnaś, bo nie chcesz zranić partnera albo uważasz to za swój obowiązek. A może boisz się osądzenia, odrzucenia, krytyki? „Robiąc coś, co nie jest zgodne z tym, co czujemy w ciele, naruszamy własne granice, nie szanujemy siebie. Wiele kobiet nie usłyszało nigdy od matki, że ma prawo postawić granicę w związku i zadbać o swoje potrzeby” – zwraca uwagę Dagmara Gmitrzak. Z takiego zbliżenia kobieta nie będzie miała satysfakcji, a w dłuższej perspektywie może to obudzić w niej niechęć do partnera i do samej siebie.
Uzależnienie od samopoczucia drugiej osoby
Kiedy twój partner czuje się dobrze, jesteś szczęśliwa. Kiedy ma zły dzień, stajesz się przygnębiona i zdenerwowana. O ile nie ma nic złego w poczuciu empatii i troski, o tyle całkowite uzależnianie się od czyichś stanów emocjonalnych jest dla ciebie szkodliwe. „Superempatia to zacna cecha, sama ją posiadam, ale empaci muszą nauczyć się dbania o swoje granice. Inaczej będą w życiu zagubieni” – podkreśla Dagmara Gmitrzak. Dlaczego niektóre kobiety uzależniają się od samopoczucia drugiej osoby? Najwyraźniej ich granice są zbyt słabe, skutkiem czego zatracają się w relacji, czyli tracą kontakt ze sobą. „Jeśli jesteś w życiu zawodowym niezależną i zaradną kobietą, a twoje samopoczucie diametralnie się zmienia w zależności od tego, co czuje i robi partner, to na pewnym poziomie funkcjonujesz w tym związku w roli małej dziewczynki” – wyjaśnia Dagmara Gmitrzak. Trudno uznać taką relację za partnerską. Przypomina to bardziej sytuację dziecka, które nie odróżnia swoich emocji od emocji rodziców.
Zakładanie maski
Robi to wiele kobiet – wkładają maskę superkobiety, która uważa, że poradzi sobie ze wszystkim i nie potrzebuje pomocy. Jest perfekcyjnie zorganizowaną Zosią Samosią. A przy tym oczywiście nie ma czasu dla siebie. Dagmara Gmitrzak tłumaczy: „Dobrze myśleć o sobie: Jestem superkobietą, dam sobie ze wszystkim radę„. Tylko że wiele kobiet nie czuje się w środku superwoman. Wiele jest tak naprawdę zmęczonych życiem i odgrywaniem tej roli, nie mają jednak odwagi, aby z niej zrezygnować. Boją się, że partner czy mąż nie zaakceptuje ich prawdziwej twarzy. A więc decydują się nosić maskę przez dwadzieścia cztery godziny na dobę”. Jeśli robisz coś takiego, zastanów się, jak długo jeszcze wytrzymasz? Ile jeszcze samej siebie będziesz musiała poświęcić? W imię czego to robisz? „Pod tą maską kryje się twoje autentyczne ja. Ty ze wszystkimi swoimi emocjami, potrzebami, pragnieniami i marzeniami. Warto zawalczyć o siebie” – sumuje Dagmara Gmitrzak.
Bibliografia:
- „Jak pokochać siebie. Przewodnik po wewnętrznym świecie kobiety”, wyd. Sensus 2020.
Zobacz także
„Leniwe i niepokorne żony są pożądane w dzisiejszych czasach. To one przebiją sufity dla naszych córek” – uważa Małgorzata Gilmajster, psycholożka i mediatorka
Maja Staśko: Seksiści chcą obniżyć wartość kobiet przez obrażenie ich wyglądu. Tak naprawdę ta zagrywka ośmiesza ich, nie nas
„Terapeuci zalecają, żeby przerobić żałobę po nieudanym dzieciństwie” – mówi o parentyfikacji dr Jolanta Żarczyńska-Hyla
Polecamy
„Nie każdy związek chce być uratowany” – mówią seksuolog dr Robert Kowalczyk i dziennikarka Magdalena Kuszewska
„Za dużo wymagamy”. O tym, dlaczego coraz więcej osób ma problem ze znalezieniem partnera, rozmawiamy z Moniką Dreger, psycholożką
„Sztukę flirtowania trzeba aktualizować” – mówi seksuolożka Patrycja Wonatowska
Jennifer Lopez pierwszy raz o rozstaniu z Benem Affleckiem i swoim stanie psychicznym: „Cały mój pieprzony świat eksplodował”
się ten artykuł?