Zendaya wyznała, że social media wyzwalają u niej stany lękowe. „Staję się niespokojna, za dużo myślę i analizuję”
– Bycie aktywną w mediach społecznościowych nasila u mnie stres i niepokój, sprawia, że jestem przytłoczona. To nie jest tego warte – wyznała Zendaya w rozmowie z „People”. Przyznała również, że dzięki przerwie od mediów społecznościowych, którą zrobiła sobie na początku tego roku, przestała czuć się „przytłoczona”.
Zendaya: Bycie aktywną w mediach społecznościowych wywołuje u mnie lęk
Zendaya Maree Stoermer Coleman, aktorka znana m.in. z bijącego rekordy popularności serialu „Euforia” oraz filmu „Diuna”, przyznała w trakcie rozmowy z magazynem „People”, że ciągła aktywność w mediach społecznościowych nasila u niej stany lękowe.
„Zawsze byłam nieśmiałym dzieckiem. Jakiś czas temu odkryłam, że bycie aktywną w mediach społecznościowych wywołuje u mnie lęk. Staję się wówczas niespokojna, za dużo myślę i analizuję” – powiedziała.
Najmłodsza w historii laureatka Emmy wyjaśniła, że to właśnie lęk był powodem, przez który na początku roku zrobiła sobie przerwę od mediów społecznościowych. By zadbać o swoje zdrowie psychiczne postanowiła również rzadziej publikować materiały na swoim profilu na Instagramie, który obserwuje 110 mln internautów.
„Nie publikowałam postów, co zapewne denerwowało moich fanów. Rozumiem to, ale czułam, że muszę o siebie zadbać. Bycie aktywną w mediach społecznościowych nasila u mnie stres i niepokój, sprawia, że jestem przytłoczona. To nie jest tego warte” – tłumaczyła.
„(Moi fani) chcą, żebym była szczęśliwa”
25-latka została zaproszona do projekektu „Brave Together”, który ma na celu zwiększenie świadomości odnośnie zdrowia psychicznego, a także wsparcie osób z zaburzeniami psychicznymi. W trakcie rozmowy do kolejnego odcinka z serii stwierdziła również, że jej fani rozumieją jej potrzeby i licznie ją wspierają.
„(Moi fani) chcą, żebym była szczęśliwa i istniała poza mediami społecznościowymi” – powiedziała.
Jak dodała, pomimo ogromnej liczby fanów jest zdeterminowana, aby po prostu robić to, co kocha, zamiast poddawać się presji i oczekiwaniom innych. Radziła także, by nie porównywać się z innymi, przeglądając media społecznościowe.
„Wolałabym robić to, co kocham, a potem publikować, gdy mam projekt do wypromowania” – podsumowała.
Minusy social mediów
1. Uzależniają
Nie wyobrażasz sobie spędzać 6,5 godziny na Facebooku? Według badań opublikowanych przez BBC News tyle czasu w ciągu dnia przed ekranami telefonów, komputerów i telewizorów potrafią przesiedzieć dzieci od 5. do 16. roku życia. Te starsze dochodzą nawet do 8 godzin. Niestety, nadużywanie czegokolwiek może się skończyć uzależnieniem.
Naukowcy z Uniwersytetu Binghamton w Nowym Jorku badali, co wpływa akurat na uzależnienie od social mediów. Wzięli pod lupę trzy cechy charakteru ich użytkowników: neurotyczność, sumienność i ugodowość. Pierwsza z nich jest typowa dla osób nieradzących sobie ze stresem i niepokojem. Niestety, to właśnie one mają największe skłonności do uzależnień. Za to u osób sumiennych, które kontrolują zachcianki i potrafią realizować swoje cele, a także tych przychylnie nastawionych do ludzi, ryzyko jest mniejsze. Niestety sytuacja komplikuje się, jeśli sumienne albo ugodowe osoby mają skłonności neurotyczne. One również powinny zachować czujność, korzystając z portali społecznościowych.
2. Pogarszają nastrój i sen
Jeśli social media zaczynają pochłaniać coraz więcej czasu, może to obniżać poczucie szczęścia, pokazały badania Uniwersytet Pittsburgh School of Medicine w Pensylwanii. Wpływa na niego przede wszystkim korzystanie z dużej liczby aplikacji. Zwiększa się wtedy nawet trzykrotnie ryzyko zachorowania na depresję. Osoby ze skłonnościami do tej choroby chętniej korzystają z mediów społecznościowych, ponieważ poszukują w nich akceptacji i poczucia komfortu.
30 proc. osób z grupy biorącej udział w tym badaniu miało również duże problemy ze snem. Odpowiedzialne za nie było nie to, jak dużo czasu zajmowało im korzystanie z social mediów, tylko jak często do nich zaglądały.
3. Wywołują FoMO
Jest to zjawisko, które rozpowszechnia się wraz z popularnością social mediów. FoMO (fear of missing out) to lęk przed tym, że coś ciekawego dzieje się bez twojej wiedzy, a także niepokój, że nie będziesz mogła tego opublikować. To także potrzeba, żeby zawsze wiedzieć, co robią inni i jak spędzają czas. Osoby, które są pod wpływem FoMO, boją się być offline i panicznie włączają wszystkie powiadomienia, żeby móc na czas zareagować. Zjawisko odpowiedzialne jest za stres, pogarsza nastrój i satysfakcję z życia.
Mając wiedzę na temat zalet i zagrożeń, nie możemy powiedzieć, że nie wiedzieliśmy… To, jak to wykorzystamy, zależy tylko i wyłącznie od nas samych.
Zobacz także
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Filip Cembala: „Komu z nas nie brakuje ulgi w czasach zadyszki wszelakiej?”
„To fascynujące, jak algorytmy nie zgadzają się ze sobą w kwestii mojej płci”. Transpłciowa aktywistka sprawdziła, kiedy sutek „staje się” kobiecy
Sarah McBride pierwszą osobą transpłciową wybraną do Kongresu! „To przełomowe osiągnięcie w marszu ku równości”
Paulina Hojka o noszeniu ubrań po zmarłych: “Myślę, że żaden nieboszczyk się nie obrazi”
się ten artykuł?