7 min.
Wakacje za granicą a koronawirus

Wakacje za granicą a koronawirusGreg Kantra/Unsplash
Najnowsze
16.01.2021
Elektrolity – sprawdź, czego jeszcze o nich nie wiesz
15.01.2021
Nie namawiaj córki do bycia bardziej śmiałą. „Próba zmieniania temperamentu na siłę może być szkodliwa”
15.01.2021
„Męska grypa” to nie wymysł. Winny jest prawdopodobnie testosteron
14.01.2021
Coraz więcej Polaków chce się zaszczepić przeciwko COVID-19 – wskazuje najnowszy sondaż
14.01.2021
Jak wychować pewne siebie dziewczynki? Radzi Mikołaj Foks [WIDEO]
Wakacje w dobie koronawirusa – jechać? Nie jechać? Biura podróży wznawiają loty. Klienci łakną słońca, beztroski, zapomnienia. Hotelarze i przewoźnicy liczą, że choć trochę odrobią straty. Jednocześnie media i ministerstwa wciąż donoszą o kolejnych zachorowaniach i zgonach. Czy w dobie covid należy obawiać się wakacji za granicą?
Spis treści
Biura podróży w dobie covid – spadki i upadki
Biura podróży nie mają dobrej passy. Choć ta branża jest wyjątkowo mocno uzależniona zarówno od czynników lokalnych, jak i globalnych, ten rok przyniósł niespodziewane i wyjątkowo poważne załamanie na rynku turystycznym. Covid przysporzył problemów większych niż dotychczasowe zamachy terrorystyczne, erupcja islandzkiego wulkanu, trzęsienia ziemi, świńska i ptasia grypa razem wzięte.
Spektakularne upadki biur podróży zdarzały się już w latach poprzednich. W tym sezonie (jeszcze) nie ogłosił upadłości żaden z pierwszoligowych graczy na rynku podróży. Wiadomo jednak, że już w kwietniu zamknięto więcej biur niż zwykle o tej porze roku. Dotyczy to zarówno organizatorów, jak i agentów sprzedających oferty.
Wynika to z kilku powodów m.in.:
• brak zainteresowania klientów (strach przed zakażeniem. Dotyczy to głównie operatorów realizujących podróże do Azji, ale nie tylko)
• brak możliwości realizowania wyjazdów z powodu zamkniętego nieba i zamkniętych granic,
• brak płynności finansowej z powyższych przyczyn,
• brak możliwości odzyskania środków wpłaconych przewoźnikom/hotelarzom, mimo że usługi nie będą zrealizowane, przy jednoczesnej konieczności zwrotu środków klientom.
Mimo zmian prawnych umożliwiających wydłużony czas spłaty zobowiązań wobec klientów, których podróże się nie odbywały lub zamianę na voucher, większość biur ucierpiała bardzo mocno.
Nawet największy gracz na polskim rynku – Itaka – godzi się ze spadkiem na koniec roku. Wszyscy mają świadomość, że straty są nie do odrobienia. Jednak nie zawieszają broni, w specyficznych warunkach starają się znaleźć przestrzeń między oczekiwaniami klientów, którzy chcą podróżować, a obostrzeniami, które ciągle się zmieniają.
Wakacje w Polsce czy za granicą
Pracownicy biur podróży przyznają, że tegoroczne zainteresowania klientów się zmieniły z kilku względów.
– Światowa turystyka poleciała na łeb na szyję, podobno można mówić o spadku nawet o ponad 90 proc.- potwierdza Agnieszka Krasa, kierowniczka lubelskiego oddziału agencji turystycznej Travelduck. Czy zmniejszone zainteresowanie klientów to tylko rezultat strachu przed covid? – Na początku epidemii dużo osób wykorzystywało urlopy na opiekę nad dziećmi albo na remonty – zwraca uwagę Agnieszka Krasa. Wspomina marcowy zwiększony ruch w sklepach budowlanych. Specjalistka zauważa przesunięcie zainteresowań klientów w obecnym sezonie. – W tym roku pobookowane jest całe mnóstwo fajnych miejsc w Polsce. Te z konkurencyjnymi cenami sprzedały się oczywiście najszybciej.
Czy są klienci zainteresowani podróżami za granicę?
Agnieszka Krasa: – Są klienci, którzy chcą wyjechać za granicę. Niestety, nie jest to już takie proste jak dawniej.
Czy klientów zniechęcają obostrzenia związane z wirusem, czy lęk przed zakażeniem wirusem SARS-CoV-2? – Bardziej niepokoi zmienna sytuacja. Obostrzenia w teorii i w praktyce na pewno bardzo się od siebie różnią. Nie wiadomo, co zastanie się po przylocie. Również w kraju sytuacja może się znowu zmienić. Klienci boją się, że gdzieś polecą i okaże się, że jednak będzie 2 tygodnie kwarantanny po powrocie – mówi Krasa.
– Wybrałbym się na urlop do ciepłych krajów, ale boję się tego, że po powrocie będę musiał siedzieć 2 tygodnie na kwarantannie – potwierdza Adam. W tym roku dzieci podrzuca dziadkom („Nie byli zachwyceni, ale postawiłem ich przed faktem dokonanym”). Sam w tym czasie zajmuje się remontem mieszkania.
– Mieliśmy zarezerwowaną podróż na Cypr, wykupiłam ją jeszcze w zimie – wzdycha Kinga. – Teraz wymagane na Cyprze jest przedstawienie aktualnego wyniku testu na covid. Klient oczywiście musi testy opłacić z własnej kieszeni. Dla mojej rodziny to koszt blisko 2 tysiące! Nie stać mnie na to. Odwołaliśmy podróż. Nie udało się wycofać zaliczki. W końcu biuro przekazało nam voucher do wykorzystania w przyszłym roku.
Podróże za granicę – zmiany w dobie covid
Agnieszka Krasa dodaje bardzo ważne kryterium, które dla wielu – i klientów, i operatorów – ma kluczowe znaczenie: pieniądze. – Nie wiadomo, jak pandemia realnie wpłynie na ceny – zauważa. – Czy nie okaże się, że środki dezynfekcyjne, dodatkowy personel potrzebny do zachowania zasad bezpieczeństwa i higieny, podwyższą ceny w hotelach itp.
Na ten moment klienci są zainteresowani ofertami last minute za granicą – w końcu lato już trwa. Beata, pracująca od 6 lat w turystyce, przyznaje, że na podsumowanie sezonu jest zdecydowanie za wcześnie, ale zauważalne jest zapotrzebowanie na wyjazdy zagraniczne.
– Jest ogromne zainteresowanie po wznowieniu lotów bez limitu obłożenia pokładu samolotu – mówi. – Głównie zainteresowaniem cieszą się kraje niezbyt drogie i nieodległe. Częsty wybór to Grecja, Bułgaria i inne kraje UE – wymienia. – Wynika to z faktu, że egzotyka zaczyna się w większości od października.
Po wiosennym paraliżu wyraźnie widać odwilż.
– Klienci, którzy rezygnowali z podróży w marcu po wybuchu pandemii, teraz wycofują decyzje o zwrotach środków i proszą o nowe oferty wyjazdowe.
Czy epidemia wpłynęła na zmianę zainteresowań klientów, czy nadal króluje all inclusive?
– Nasi klienci przede wszystkim patrzą na standard i co mogą mieć w założonym budżecie – zauważa Beata. –Nieraz okazuje się, że dla rodziny podróż samolotem na wczasy za granicą niż wychodzi taniej niż wypoczynek w Polsce. W naszym kraju niestety oferta all inclusive którą uwielbiają Polacy, jest ograniczona i droga.
– Priorytetem też jest pogoda – zauważa pani Beata. – W Polsce pogoda nas nie rozpieszcza.
Zalecenia, by unikać tłumów, przekładają się na zainteresowania turystów. – Klienci szukają mniejszych obiektów, hoteli bliżej lotniska, by uniknąć spędzania dużo czasu w autokarach.
Czy coś się znacząco zmienia w preferencjach podróżujących?
– Wykluczają długie loty, bo wymagana jest maseczka. Poza tym w sprawie lotów poza Unię Europejską nie ma jeszcze formalnych decyzji. One są wznawiane najpóźniej.
Zdaniem Agnieszki Krasy zmienia się styl wypoczynku:
– Leżenie przysłowiowym plackiem było zawsze popularne, ale teraz odchodzi się od all inclusive pod palmą z drinkiem na basenie – zauważa specjalistka. – Wynika to z faktu, że coraz więcej młodych osób podróżuje. Zauważalna jest więc raczej tendencja ku aktywności. My sami, jako Travelduck, jesteśmy marketplacem z aktywnością na pierwszym planie, więc nie jesteśmy obiektywni. To, co interesuje naszych klientów, to głównie trekking, kajaki, góry, obozy wędrowne, rowery. Poza tym tendencja na bycie fit nie przemija i ludzie chcą się ruszać nie tylko na co dzień, ale i na wczasach – mówi Agnieszka Krasa.
Bezpieczeństwo i zdrowie na wakacjach
Jeśli zdecydujesz się na wyjazd, miej na uwadze, że tegoroczne wakacje będą inne niż zwykle.
Żeby dbać o bezpieczeństwo, skompletuj przed podróżą niezbędnik:
- maseczki
- rękawiczki
- środki do dezynfekcji
Zaopatrz się również, na wypadek niespodziewanego lockdownu, ugrzęźnięcia w hotelu, na lotnisku:
- suchy prowiant
- żywność o przedłużonej trwałości
- woda
- środki higieny osobistej: papier toaletowy, mydło, szczoteczka, pasta, podpaski/tampony
Skompletuj również apteczkę:
- leki zażywane na stałe
- leki, które mogą być potrzebne doraźnie (przeciw gorączce, przeciw alergiom, przeciw biegunce). Nie bierz ze sobą antybiotyków „na wszelki wypadek”. Ich nadmierne stosowanie zmniejsza naturalną odporność organizmu, powoduje za to uodpornienie się bakterii. Jeśli doszłoby u Ciebie do zakażenia koronawirusem i bakteryjnych nadkażeń i powikłań, jak np. sepsa, lekarze mogą być bezradni, jeśli wcześniej doprowadzisz organizm do niewrażliwości na leki.
- swój termometr, a nawet dwa. Będziesz mieć możliwość kontroli siebie i swoich bliskich. Urządzenia bywają omylne, dlatego zapasowy termometr nie zaszkodzi. Zanim wpadniesz w panikę, porównaj wyniki.
Nastaw się również na to, że i od strony organizacyjnej podróże będą inne niż dawniej. Śledź aktualne komunikaty polskich i zagranicznych ministerstw zdrowia. Sprawdzaj zmieniające się zasady poruszania po świecie i po kraju. Słuchaj uważnie personelu na pokładzie samolotu, na lotnisku i w hotelu oraz stosuj się do zaleceń.
Spodziewaj się, że:
- w hotelach nie będzie animacji
- nie będzie zwyczajowych spotkań z rezydentami, wymagane będzie samodzielne funkcjonowanie
- nie będzie co najmniej części wycieczek fakultatywnych
- mogą być ograniczone możliwości wynajmowania pojazdów
- mogą być ograniczenia dotyczące przemieszczanie się pieszo, autem itd.
- kontakt z personelem hotelu będzie ograniczony, pokoje rzadziej sprzątane, jedzenie serwowane lub nakładane przez personel.
Czy all inclusive bez możliwości samodzielnego naładowania talerza po brzegi nadal będzie dobrze smakować Polakom na wakacjach? Przekonamy się już pod koniec września, gdy nadejdzie czas sezonowych podsumowań.
Poleć ten artykuł znajomym
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

16.01.2021
Kim Cattrall: Bezsenność? To jakby trzytonowy goryl siedział mi na piersi

15.01.2021
Minął 13. miesiąc, od kiedy Julia nie opuściła domu. „Nie chcę ryzykować życiem”

13.01.2021
Hanka Grupińska: wydaje się, że świat ultraortodoksji żydowskiej jest bardziej otwarty i respektujący prawa kobiet niż polski kościół katolicki

09.01.2021