Przejdź do treści

„W przypadku toksyków mylimy agresora z wybawicielem” – mówi psycholożka Silvia Congost

Silvia Congost - Hello Zdrowie
Silvia Congost / Fot. Elisabeth Serra
Podoba Ci
się ten artykuł?

– W przeszłości zbyt długo przebywałam z toksycznymi ludźmi. Próbowałam się zmienić, żeby się do nich dopasować, żeby mnie polubili. Aż w końcu zachorowałam. Po latach zdałam sobie sprawę, że tak nie można – powinnam wybierać ludzi, którzy do mnie pasują i przy których czuję spokój – opowiada hiszpańska psycholożka Silvia Congost, guru zdrowych relacji, autorka książki „Toksycy”, którą Hello Zdrowie objęło matronatem medialnym.

 

Ewa Podsiadły-Natorska: We wstępie do swojej książki „Toksycy. Jak uwolnić się od ludzi, którzy zatruwają ci życie w związku, rodzinie i pracy” porównujesz ludzi do… wina. Piszesz: „Niuanse i cechy, które sprawiają, że ma ono niepowtarzalny smak, biorą się z każdego zdarzenia, jakie wino ma w bagażu swoich doświadczeń”. Zupełnie jak my.

Silvia Congost: To prawda. Po ponad dwudziestu latach pomagania ludziom, którzy cierpieli z powodu bycia uwięzionymi w toksycznych związkach, poczułam, że nadszedł czas, aby o tym opowiedzieć. Napisałam tę książkę, ponieważ uważam, że nauczenie się rozpoznawania, kiedy jesteśmy w związku, który jest dla nas toksyczny, jest niezbędne. To bardzo ważny i potrzebny temat, ponieważ jeśli tego nie dostrzeżemy, może nas to całkowicie zniszczyć. Napisałam tę książkę również po to, żeby ludzie mogli właściwie wybrać, z kim chcą się związać – i żeby wiedzieli, kiedy nadszedł czas, aby związek zakończyć.

Porozmawiajmy więc o toksykach. Mój znajomy od swojej byłej żony usłyszał, że „skoro są małżeństwem, to powinni wszystko robić razem”. Nic nie mógł robić sam albo bez jej zgody. To toksyczne?

Tak, to jest toksyczne. Tym bardziej, że zostało mu to narzucone przez żonę. Są oczywiście pary, które robią wszystko razem, bo czują się z tym komfortowo i dobrze im to wychodzi, jeśli jednak druga osoba coś ci narzuca albo czegoś zabrania, wtedy tracisz swoją tożsamość i osobowość. Nie wolno nam zapominać, że związek nie jest więzieniem, nie oznacza też rezygnacji z tego, kim jesteśmy. A jesteśmy indywidualnymi istotami, które decydują się dzielić swoje życie z drugą osobą, co wiąże się z zaufaniem i zaangażowaniem, w tym związku nie możemy jednak zapomnieć o sobie. Dlatego tak ważne jest, abyśmy mieli własną przestrzeń, wsłuchiwali się w swoje potrzeby i słuchali tego, co podpowiada nam intuicja. Jeśli stracimy kontakt i relację ze sobą, przestaniemy być w tym związku szczęśliwi.

Na zdjęciu: Jennifer Aniston - Hello Zdrowie

Spotkałaś kiedyś na swojej drodze toksyka?

Oczywiście! Kiedy wygłaszam wykład i pytam o to ludzi, przed którymi stoję, wszyscy bez wyjątku podnoszą ręce. Każdy z nas spotkał w swoim życiu toksyczną osobę, dlatego trzeba nauczyć się ją rozpoznawać. Jeśli chodzi o mnie, to w przeszłości zbyt długo przebywałam z toksycznymi ludźmi, ponieważ nie zdawałam sobie sprawy, że tacy są. Próbowałam się zmienić, żeby się do nich dopasować, żeby mnie polubili. Aż w końcu zachorowałam. Po latach zdałam sobie sprawę, że tak nie można – powinnam wybierać ludzi, którzy do mnie pasują i przy których czuję spokój. Teraz świadomie wybieram tych, z którymi jestem blisko i z którymi spędzam najwięcej czasu, bo to oni zapewniają mi równowagę i czynią moje życie wartościowym.

Można żyć w toksycznej relacji i tego nie dostrzegać?

Niestety tak. I jest to coś, co zdarza się bardzo często. Dzieje się tak, ponieważ nie mamy odpowiedniej wiedzy, dzięki której moglibyśmy rozpoznać, że mamy obok siebie toksyczną osobę. Skutek? Uznajemy, że to, co ma miejsce w naszym związku, jest normalne, że doświadcza tego każdy – więc na to pozwalamy. Po prostu przyzwyczailiśmy się. Normalizujemy to, co się dzieje. A kiedy normalizujesz jakieś zachowanie, przestajesz je dostrzegać.

Są ludzie, którzy przez całe swoje życie tkwią w toksycznych relacjach lub obcują z toksycznymi ludźmi. Inni może będą mieli tyle szczęścia, że czytając naszą rozmowę albo słuchając eksperta w tym temacie, nagle się przebudzą i uświadomią sobie, że to, czego właśnie doświadczają, nie jest normalne, że mogą żyć inaczej i że muszą stawić temu czoła, żeby nie pozwolić toksykowi na więcej.

Najgorszy scenariusz to sytuacja, w której mamy do czynienia z osobą z narcystycznym lub psychopatycznym zaburzeniem osobowości. Taka osoba nigdy się nie zmieni. Musimy odejść jak najszybciej

To po czym poznać, że jesteśmy w toksycznym związku?

Kiedy żyjesz w toksycznym związku, tracisz spokój. Przestajesz czuć się komfortowo z drugą osobą. Zaczynasz wręcz mieć obsesję na jej punkcie, tzn. próbujesz się zmienić, żeby bardziej cię lubiła, żeby cię kochała, żeby się nie złościła, żeby cię nie zostawiła… Czujesz się coraz bardziej niepewnie, czujesz się mniej wartościowa/y, zdolna/y, odczuwasz więcej lęków, czujesz się smutniejsza/y, żyjesz z mniejszym entuzjazmem… Twoja samoocena spada. Nie cenisz siebie, nie lubisz siebie, porównujesz się z innymi. Może się to zdarzyć w związku z toksyczną osobą, którą jest twój partner, ale może to także być twój przyjaciel, ojciec, matka, szef…

Na jakie sygnały zwrócić uwagę?

Najbardziej niebezpieczna i szkodliwa jest sytuacja, w której ktoś daje ci „kawałek wapna i kawałek piasku” – tak mówimy w Hiszpanii. Czyli najpierw wyrządza ci krzywdę obelgą lub pogardą, a potem, gdy widzi cię zniszczoną/ym, przychodzi do ciebie i mówi, że robi to dla ciebie, dla twojego dobra, bo bardzo cię kocha. To bardzo dezorientuje nasz mózg. W efekcie mylimy agresora z wybawicielem.

Inną formą manipulacji jest sytuacja, w której partner sprawia, że ​​czujesz się bezużyteczna/y, bezwartościowa/y, przestajesz w siebie wierzyć, czujesz się nieszczęśliwa/y w tym związku, ale nie masz siły ani odwagi odejść. Wręcz przeciwnie – skończy się tak, że będziesz dziękować za to, że możesz być z tą osobą i że cię nie zostawiła.

A dziecko? Może być toksyczne?

Może. W większości przypadków, gdy dziecko jest toksyczne – źle traktuje innych, znęca się nad nimi itp. – dzieje się tak zazwyczaj dlatego, że nie otrzymuje wystarczającej uwagi ani czułości ze strony dorosłych. Rodzice nie uczą takiego dziecka życzliwości, hojności, szacunku ani współczucia. Toksyczne dzieci to często dzieci samotne, które widzą przemoc w swoich domach. To dzieci, na które się krzyczy, którą są upokarzane i które potrzebują pomocy. Jeśli natomiast dziecko jest toksyczne, mimo że rodzice się o nie troszczą i boją się o to, co będzie dalej, najlepszym rozwiązaniem jest zabranie go do psychologa dziecięcego. Chodzi o to, aby dowiedzieć się, czy u takiego dziecka występują zaburzenia zachowania albo osobowości, a następnie rozważyć dostępne możliwości pomocy dziecku, by mogło przejść przemianę.

Najbardziej niebezpieczna i szkodliwa jest sytuacja, w której ktoś daje ci „kawałek wapna i kawałek piasku” – tak mówimy w Hiszpanii. Czyli najpierw wyrządza ci krzywdę obelgą lub pogardą, a potem, gdy widzi cię zniszczoną, przychodzi do ciebie i mówi, że robi to dla ciebie, dla twojego dobra, bo bardzo cię kocha

W takim razie czas zapytać, czy toksyk może się zmienić.

Jeśli ktoś do nas nie pasuje, bo ma inne wartości, postrzega świat w radykalnie przeciwny niż my sposób, nie chce w życiu tego samego, co my, to wtedy nikt nie musi się zmieniać – trzeba się rozstać i otoczyć ludźmi, którzy będą do nas pasować. Ale jeśli jest to osoba toksyczna, która nie traktuje nas dobrze, zachowuje się w bardzo szkodliwy lub wręcz niebezpieczny sposób, może się zmienić tylko wtedy, gdy będzie świadoma szkód, jakie wyrządza innym. Jeśli tego nie widzi, to dla niej problem nie istnieje, nie zrobi więc nic, aby ten problem rozwiązać. Najgorszy scenariusz to sytuacja, w której mamy do czynienia z osobą z narcystycznym lub psychopatycznym zaburzeniem osobowości. Taka osoba nie ma świadomości istnienia swojego zaburzenia, co oznacza, że nigdy się nie zmieni. Jeśli więc stwierdzimy, że mamy obok siebie kogoś takiego, musimy odejść jak najszybciej.

Joanna Czekaj / fot. arch. prywatne

Twoja książka kończy się słowami: „Zacznij już dziś porządkować swoje życie, odsuwać na bok to, co nie jest dobre, zdrowe ani przyjemne. Postaw na budowanie takiego świata, jakiego naprawdę dla siebie pragniesz”. Jak to osiągnąć?

Uważam, że każdy z nas może świadomie decydować o swoim życiu. Oczywiste jest, że przytrafiają nam się rzeczy, które od nas nie zależą, i musimy nauczyć się je akceptować. Jako ludzie dokonujemy jednak ciągłych wyborów. Projektujemy. Aby nasze życie zmierzało w kierunku, na którym nam zależy, najważniejsze jest wzmocnienie własnej samooceny. Poznaj więc siebie. Uświadom sobie, kim jesteś. Zrozum, skąd pochodzisz, jakie są twoje rany i najważniejsze wnioski z przebytych doświadczeń. A przede wszystkim nie przestawaj marzyć. Od tego momentu, gdy już nauczymy się kochać siebie, będziemy mogli zdecydować, dokąd chcemy się udać. Zaczniemy wreszcie czuć, że nasze życie ma sens.

Okładka książki "Toksycy" - Hello Zdrowie

„Toksycy. Jak uwolnić się od ludzi, którzy zatruwają ci życie w związku, rodzinie i pracy”, Silvia Congost, wyd. Znak Literanova 2025.

Silvia Congost – hiszpańska psycholożka i ekspertka w leczeniu uzależnienia emocjonalnego. Specjalizuje się w obszarach samooceny, zależności emocjonalnej i konfliktów w związkach. Absolwentka psychologii na Universitat de Girona. Ukończyła także m.in. studia podyplomowe z zakresu terapii par. Autorka wielu książek poświęconych relacjom damsko-męskim i nie tylko („Pokochaj siebie. Jak zbudować dobrą relację z samą sobą”, „Zaakceptuj siebie. Jak zaprzyjaźnić się ze sobą i docenić swoją wartość”). Stworzyła autorski program, dzięki któremu pomaga ludziom uzależnionym emocjonalnie. 

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?