Victoria’s Secret zmienia się dla kobiet. Światło dzienne ujrzała nowa kolekcja
– Potrzeba nam świeżego spojrzenia na wszystkie działania związane z marką Victoria’s Secret. Musimy iść z duchem czasu, a co za tym idzie – być otwarci na radykalne zmiany – pisał kilka tygodni temu w oficjalnym oświadczeniu Leslie Wexner, prezes istniejącej od 1977 roku firmy, która za sprawą seksownej bielizny i wartych miliony dolarów pokazów mody z udziałem topowych modelek, stała się rozpoznawalna na całym świecie. Światło dzienne ujrzała właśnie nowa kolekcja amerykańskiej marki. Czy można w niej dostrzec radykalne zmiany?
Powiedzieć, że marka Victoria’s Secret jest kultowa, to jak nie powiedzieć nic. Amerykański gigant przez kilkadziesiąt lat wyznaczał kierunek rozwoju w obszarze damskiej bielizny. Dzięki głośnym pokazom mody i wyzywającym projektom, Victoria’s Secret odegrała ogromną rolę w określeniu tego, co jest seksowne. Marka od lat jest na językach analityków biznesowych, specjalistów od sprzedaży i reklamy, znawców mody oraz klientów. Ostatnio jednak nie w takim kontekście, w jakim z pewnością by chciała, ale to na swoje własne życzenie. Bo w przypadku firm nie sprawdza się założenie „nieważne jak o tobie mówią, ważne by mówili!”, raczej „słuchaj tego, co o tobie mówią i wyciągaj wnioski”.
Victoria’s Secret w ogniu krytyki
Z roku na rok firma odnotowuje spadki sprzedaży, klientki narzekają na niedostosowanie produktów do ich wymagań, a analitycy – patrząc na markę przez pryzmat skandalu z Jeffreyem Epsteinem – są coraz bardziej sceptyczni co do jej przyszłości.
Wszystko dlatego, że Victoria’s Secret zdawała się przymykać oczy zarówno na zmieniające się trendy, jak i oczekiwania klientów, tworząc niezmiennie projekty bardziej ku uciesze mężczyzn, niż w odpowiedzi na potrzeby kobiet. Zamiast bielizny wysadzanej kryształkami Swarovskiego panie obecnie wybierają te projekty, które zapewniają im wygodę. Stawiają na marki, które słuchają i reagują na ich potrzeby, które komfort i szeroką gamę rozmiarów stawiają ponad seksapil. I przede wszystkim, które dowartościowują kobiety, a nie je uprzedmiotowiają.
Zdaje się, że po serii wpadek, kontrowersji i skandali, nastąpiły jednak pewne pozytywne zmiany. W zeszłym roku Victoria’s Secret rozstała się z wieloletnim szefem marketingu, który był regularnie krytykowany za uprzedmiotowienie oraz nadmierną seksualizację modelek. Marka po raz pierwszy w historii zatrudniła transseksualną modelkę oraz odwołała swój doroczny pokaz. Teraz światło dzienne ujrzała kampania nowej kolekcji bielizny, która swoją premierę w Polsce będzie miała w pierwszym tygodniu lutego. Widać w niej powiew świeżości i progres w podejściu do akceptacji kobiecego ciała.
Victoria’s Secret redefiniuje pojęcie piękna
Nowa kolekcja Victoria’s Secret, której hasło przewodnie brzmi „All-new – and all about you”, skierowana jest do wszystkich kobiet, a to oznacza, że znajdą się w niej komplety zarówno dla szczupłych pań jak i tych o nieco pełniejszych kształtach. Bo każda kobieta, bez względu na jej rozmiar, zasługuje na poczucie pewności siebie, wygody i piękna.
RozwińMarka, która od lat była krytykowana za to, że nie uwzględnia osób o różnych kształtach na wybiegach i w kampaniach, w końcu udowodniła, że kobiece piękno nie musi zamykać się w jednym rozmiarze. W nowej kampanii wzięły udział modelki o różnym kolorze skóry i budowie ciała. Obok Barbary Palvin, Hyunjoo Hwang, Nisaa Pouncey, Riley Montany, Jasmine Sanders, Chiharu Okunugi, Alexiny Graham pojawiły się modelki plus size – Yvonne Simone i Solange Van Doorn.
RozwińNowe komplety bielizny mają przede wszystkim zapewniać kobietom wygodę, być dopełnieniem a nie mało funkcjonalną ozdobą, bez względu na rozmiar podkreślać sylwetkę i dodawać pewności siebie.
Przykład rebrandingu Victoria’s Secret pokazuje, że marki muszą się zmieniać wraz ze zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, muszą przestać udawać, że jest jeden kanon piękna. Długonoga blondynka z talią osy pozostaje jedynie niedoścignionym i oderwanym od rzeczywistości wzorem, do którego kobiety nawet nie chcą dążyć. Teraz chcą widzieć w reklamach swoje lustrzane odbicia i na takiej podstawie dokonywać decyzji zakupowych.
RozwińWszystko wygląda na to, że marka zmierza w kierunku postępu i inkluzywności, ale radykalne zmiany w kontekście nowej kolekcji Victoria’s Secret to określenie jednak trochę na wyrost. W komentarzach pod nowymi zdjęciami klientki zwracają uwagę na to, że w kampanii zabrakło kobiet w różnym wieku.
„Wszystkie kolory skóry, wszystkie rozmiary… a co ze zróżnicowaniem ze względu na wiek? – pytają.
Inne domagają się projektów dla pań po mastektomii i matek karmiących piersią. Victoria’s Secret ma zatem jeszcze wiele do nadrobienia, ale cieszy sama otwartość na te zmiany.
Polecamy
Andie MacDowell o nierealnych standardach piękna: „Jestem za stara, by się głodzić”
Tysiące nagich osób na moście Story Bridge. „Wszyscy jesteśmy tacy sami”
Pamela Anderson o rezygnacji z makijażu: „Zaczęłam zdawać sobie sprawę, że czuję się świetnie jako ja”. Nakłoniła Drew Barrymore do zdjęcia doczepów na wizji
Danae Mercer: „80 proc. kobiet ma cellulit, 70 proc. niesymetryczne piersi, 90 proc. ma wzdęcia. Kobiety w 100 procentach są piękne, silne i znaczą więcej niż ich odbicie”
się ten artykuł?