Tradycja ważniejsza niż ochrona zwierząt? Decyzja Camilli wzbudza ogromne kontrowersje
Handel kością słoniową jest nielegalny w krajach Unii Europejskiej, ale również w Wielkiej Brytanii. Mimo rygorystycznych przepisów, berło wykonane z kości słoniowej będzie jednym z ważnych rekwizytów podczas koronacji Karola III na króla Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Zażyczyła go sobie żona Karola, Camilla Parker Bowles, mimo że jej kraj walczy z obrotem przedmiotami zawierającymi kość słoniową.
Berło z kości słoniowej
Ceremonia koronacji Karola III odbędzie się 6 maja w Opactwie Westminsterskim w centrum Londynu. Camilla, która mianowana zostanie królowa konsortą (żoną króla, która sama nie miałaby żadnej władzy – red.), będzie tego dnia trzymać w dłoni złote berło zwieńczone krzyżem oraz berło wykonane z kości słoniowej. Tę informację potwierdza Pałac Buckingham.
Szkopuł w tym, że polowanie na słonie, przemyt kości słoniowej i obrót przedmiotami z niej wykonanymi są nielegalne. Co więcej, to właśnie Wielka Brytania jest w światowej czołówce państw walczących z obrotem przedmiotami zawierającymi kość słoniową. Przepisy brytyjskie należą do najbardziej restrykcyjnych na świecie. Dlatego też oczekiwano, że berło to nie zostanie użyte. Tym bardziej, że książę William, znany z proekologicznego podejścia, walczy z kłusownikami.
Jak donoszą zagraniczne media, decyzja ta wzbudziła ogromne kontrowersje.
Ile to będzie kosztowało?
Ale to niejedyna okołokoronacyjna kwestia, która budzi sprzeciw Brytyjczyków. Pod dyskusję poddaje się także finansowanie całego wydarzenia. Z sondażu YouGov, międzynarodowej firmy zajmującej się badaniami rynkowymi, wynika, że 51 procent Brytyjczyków jest przeciwna, żeby koronacja była opłacona z budżetu państwa. Z kolei 33 proc. obywateli nie ma nic przeciwko temu, a 17 procent nie ma na ten temat zdania.
Wciąż nie wiadomo, ile cała ceremonia ma kosztować. To właśnie nie podoba się przeciwnikom organizowania koronacji za pieniądze z budżetu państwa. Ich szacunki powstają podstawie rachunków sprzed 70 lat. Kiedy Elżbieta II w 1953 roku obejmowała tron, Londyn zapłacił za to 912 tysięcy funtów, na dzisiejsze byłoby to ponad 20 milionów funtów. Teraz szacuje się, że ceremonia będzie kosztować 100 milionów funtów. Najprawdopodobniej Brytyjczycy poznają kwotę już po uroczystości, tak jak to miało miejsce podczas innych tego typu wydarzeń.
Młodym Brytyjczykom nie podoba się to, że mimo kryzysu, z którym mierzy się ich kraj, rosnących cen i stóp procentowych, wydaje się tyle pieniędzy na tego typu uroczystości. Antymonarchistyczna grupa Republic zapowiada protesty.
źródła: deadline.com
Zobacz także
„Bez plastiku można żyć”. Paulina Górska mówi o tym, jak praktykuje ekologiczny styl życia we własnej rodzinie
„Czerwony alarm dla ludzkości”. Raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) to „akt oskarżenia przeciwko człowiekowi”
„Do produkcji 1 kg wołowiny potrzebne jest 15000 litrów wody. A kilograma czekolady aż 17000!”. Czym jest ślad wodny i jak oszczędzać najcenniejszy zasób Ziemi, mówi ekodziałaczka Justyna Rogozińska
Polecamy
Spada zużycie plastikowych torebek. Jak na tle Europy wypada Polska? Możesz się zdziwić
Paulina Hojka o noszeniu ubrań po zmarłych: “Myślę, że żaden nieboszczyk się nie obrazi”
Kontrowersyjna marka modowa wkracza na uczelnie. Paulina Górska: „Nie mieści mi się to w głowie”
„Wbrew pozorom to nie jest piękna scena z filmu 'Pocahontas’!”. DIOZ apeluje, by nie ratować porzuconych dzikich zwierząt
się ten artykuł?