Przejdź do treści

„To może to być ich ostatnie wejście na piaszczystą wydmę” – ostrzegają ratownicy. I prezentują zdjęcie „arcygłupoty”

Rodzina spaceruje po łachach rzecznych- Hello Zdrowie
Łachy rzeczne stały się miejscem spacerowym dla całych rodzin. To skrajnie niebezpieczne! źródło: WOPR Toruń
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Piaszczyste łachy” na rzekach przyciągają spacerowiczów, bo przypominają plażę i w wielu miejscach stają się lokalną atrakcją. Na łachach wiślanych spotkać można m.in. rodziców z małymi dziećmi. „To arcygłupota” – komentują takie zachowanie ratownicy WOPR Toruń. I zwracają się z apelem, żeby pod żadnym pozorem na nie nie wchodzić. Dlaczego?

„To bardzo zdradliwe miejsca na Wiśle”

Rodzice z dwójką dzieci beztrosko spacerują po łachach rzecznych. Takie zdjęcie w mediach społecznościowych opublikowało Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe z Torunia. Ku przestrodze.

Ludzie, którzy na nie wchodzą, nie zdają sobie sprawy, że może to być ich ostatnie wejście na piaszczystą wydmę. Są to bardzo zdradliwe miejsca na Wiśle” – ostrzegają ratownicy.

Piaszczyste łachy pojawiają się wtedy, kiedy spada poziom wody w rzece. Jako że przypominają plaże, stają się atrakcją dla wielu spacerowiczów. Jednak są one bardzo niebezpieczne i pod żadnym pozorem nie należy na nie wchodzić. Dlaczego?

Wyjaśnił to Wojciech Lewko, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Toruniu, w rozmowie z tvn24.pl.

„Łachy rzeczne to nic innego jak odsłonięte dno Wisły. Jak mówimy o rzece, to mamy nurt. Nigdy nie wiemy, czy woda pod łachą, w jej okolicach, w szczególności w pobliżu kantów, nie wydrąża jakiejś przestrzeni. Rzadko to się zdarza, ale może się zapaść” – tłumaczy. „Jeżeli ktoś będzie na łasze, to uratowanie takiej osoby czy osób jest niezwykle trudne. Jak się zapadnie, to nie dość, że jest przykryta piachem, to jeszcze wodą” – ostrzega.

Na zdjęciu młodzi ludzie skaczą do wody z łódki- HelloZdrowie

„Traktują łachy jak piaskownice”

Wojciech Lewko zauważa, że łachy rzeczne stały się miejscem spacerowym dla całych rodzin, które traktują je jako alternatywę innych atrakcyjnych miejsc.

To skrajna nieodpowiedzialność” – podkreśla. „Ludzie traktują łachy jak piaskownice czy miejsce do wypoczynku, a tak do tego nie można podchodzić. Owszem, na brzegu można sobie wypocząć. Wisła jest pięknym miejscem, w pobliżu której warto przebywać, ale nie spacerując po łachach”.

Toruńscy wodniacy w związku z „popularnością” spacerów na łachach mają mnóstwo interwencji. Jak widać, niefrasobliwość ludzka dostarcza im jeszcze więcej pracy.

„Dopływamy, pouczamy i w miarę możliwości usuwamy te osoby. Dla nas też jest to trudne, ponieważ nie zawsze jesteśmy w stanie dopłynąć do łachy” – opisuje Wojciech Lewko.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

źródło: tvn24.pl 

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: