Susan Wojcicki nie żyje. „Opuściła nas po dwóch latach życia z niedrobnokomórkowym rakiem płuc”
Susan Wojcicki zmarła w wieku 56 lat po dwuletniej walce z rakiem płuc. Amerykańska bizneswoman o polskich korzeniach była wieloletnią szefową YouTube’a i pierwszą dyrektorką ds. marketingu w historii Google’a, a prywatnie matką pięciorga dzieci. „Płatny urlop macierzyński jest dobry dla matek, rodzin i biznesu. Ameryka powinna pójść po rozum do głowy i zaoferować matkom to, co oferują im inne rozwinięte kraje” – przekonywała.
Pierwsza siedziba Google’a była w jej garażu
W piątek 9 sierpnia w wieku 56 lat zmarła Susan Wojcicki. O śmierci amerykańskiej bizneswoman o polskich korzeniach poinformował w sobotę szef firmy Google Sundar Pichai.
„Nikt nie był tak ważny w historii Google’a jak ona. Trudno wyobrazić sobie świat bez niej. Była niesamowitą osobą, liderką i przyjaciółką. Wywarła ogromny wpływ na świat” – napisał na platformie X Pichari.
Wojcicki – jako córka polskiego profesora fizyki i rosyjsko-żydowskiej dziennikarki – miała podwójne obywatelstwo: polskie i amerykańskie. Jej dziadkiem był Franciszek Wójcicki – działacz ruchu ludowego i poseł na Sejm, a z wykształcenia prawnik. Susan Wojcicki edukację zaczęła od historii i literatury, którą ukończyła z wyróżnieniem na Harvardzie, ale to ekonomia, zarządzanie i świat nowych technologii stały się jej docelową ścieżką zawodową.
Amerykanka była pierwszą dyrektorką ds. marketingu w historii Google’a. Pracowała w firmie od samego początku. To właśnie w jej garażu Larry Page i Sergey Brin, założyciele Google’a, pracowali nad pierwszą wersją wyszukiwarki. W Google’u Wojcicki pracowała prawie 25 lat, z czego przez niemal 10 ostatnich był szefową YouTube’a. To ona wprowadziła m.in. różne sposoby monetyzacji treści przez twórców, subskrypcje, YouTube Premium, YouTube shorts i YouTube TV. Ze stanowiska zrezygnowała w lutym 2023 r.
Za swoją pracę na rzecz nowych technologii była wielokrotnie nagradzana i wyróżniana. W 2015 r. magazyn „Time” umieścił ją w w gronie najbardziej wpływowych osób, a trzy lata później Wojcicki znalazła się w pierwszej dziesiątce listy 100 najbardziej wpływowych kobiet „Forbesa”.
Prywatnie Susan Wojcicki była żoną Dennisa Tropera, również pracownika Google’a, z którym doczekała się pięciorga dzieci. Dekadę temu, kiedy była w ciąży z piątą pociechą, napisała w „The Wall Street Journal” esej, w którym opowiedziała się za prawami matek pracujących.
„Płatny urlop macierzyński jest dobry dla matek, rodzin i biznesu. Ameryka powinna pójść po rozum do głowy i zaoferować matkom to, co oferują im inne rozwinięte kraje” – przekonywała.
Na początku 2024 r. zmarł 19-letni syn Susan Wojcicki, Marco Troper. Znaleziono go martwego w akademiku Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkley. Śledczy podali, że jego śmierć miała związek z przedawkowaniem narkotyków.
Susan Wojcicki zmarła na raka płuc
Głos po śmierci Wojcicki zabrał także jej mąż, Dennis Troper. W swoim wpisie, który zamieścił na Facebooku, podkreślił, że była nie tylko jego życiową partnerką, ale też wspaniałą matką i niesamowitym umysłem. Potwierdził również przyczynę śmierci swojej żony: niedrobnokomórkowy rak płuc.
„Z głębokim smutkiem przekazuję wiadomość o śmierci Susan Wojcicki. Moja ukochana żona od 26 lat i matka pięciorga naszych dzieci opuściła nas dzisiaj po dwóch latach życia z niedrobnokomórkowym rakiem płuc„ – poinformował Dennis Troper.
Rak płuc ma jedno z najgorszych rokowań ze wszystkich nowotworów – co roku zabija on 1,3 miliona ludzi na całym świecie. W większości przypadków nowotwór wykrywany jest za późno, ponieważ wczesne objawy nie są w żaden sposób charakterystyczne, często są z tego powodu mylone z innymi schorzeniami dróg oddechowych. A należą do nich m.in.:
- uporczywy, suchy kaszel, chrypka,
- duszności,
- świszczący oddech,
- uczucie kłucia w klatce piersiowej,
- ból i osłabienie barków,
- osłabienie organizmu,
- szybkie męczenie się,
- spadek masy ciała,
- brak apetytu,
- nawracające i długo się utrzymujące zapalenie płuc.
W zaawansowanym stadium raka płuc, kiedy dochodzi do przerzutów, często obserwuje się zespół żyły głównej górnej. Dochodzi wówczas do zablokowania krwi, przez co chory doświadcza obrzęków oraz zaczerwienienia na twarzy i szyi.
Rak niedrobnokomórkowy jest mniej agresywny i rozwija się wolniej od drobnokomórkowego, ale jest trudniejszy w wyleczeniu. Pomocne w diagnozie raka płuc są takie badania, jak RTG klatki piersiowej, tomografia komputerowa, która obejmie jamę brzuszną do poziomu nadnerczy, a także badanie klatki piersiowej rezonansem magnetycznym. Nowotwór diagnozuje się również na podstawie bronchoskopii oraz obecności markerów nowotworowych w badaniach krwi.
Zobacz także
Renata Orłowska: „My, osoby z niepełnosprawnościami, jesteśmy wykluczane nawet przez grupy, które same walczą z wykluczeniem”
Colin Farrell otwiera fundację na cześć chorego syna. „Chcę, aby świat traktował go z życzliwością i szacunkiem”
Myślała, że za drżeniem rąk, zmęczeniem i irytacją stoi stres. Teraz Daisy Ridley ujawniła swoją diagnozę
Polecamy
Książę William o chorobie księżnej Kate: „To najtrudniejszy rok mojego życia”
Umierający ojciec szuka domu dla swojego ośmioletniego syna. „Wierzę w dobro ludzi”
Nietypowa reakcja na alkohol doprowadziła do diagnozy. „Wystarczył jeden łyk”. Dziś uświadamia innych
Czas przestać bać się raka! Rak’n’Roll zaprasza na konferencję Rak Off pod matronatem Hello Zdrowie
się ten artykuł?