Przejdź do treści

Schorowany Ozzy Osbourne i jego żona Sharon podjęli decyzję. „Jeśli nie będę mógł żyć tak, jak żyję teraz – to koniec”

Na zdjęciu Ozzy Osbourne z żoną Sharone - HelloZdrowie
Ozzy przyznał, że obecnie "odczuwa duży ból i dyskomfort" fot. Kevin Winter/Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

Ozzy Osbourne boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi. 75-letni gwiazdor heavymetalu przeszedł już czwartą operację kręgosłupa na przestrzeni kilku ostatnich lat. W rozmowie z zagranicznymi mediami wokalista wyznał, że na co dzień towarzyszy mu ból i dyskomfort. To sprawia, że podjął ważną decyzję, którą popiera także jego żona Sharon.

Podjęli decyzję. Poinformowali o niej dzieci

Ozzy Osbourne od lat zmaga się z wieloma dolegliwościami zdrowotnymi. W 2003 roku uległ w trakcie jazdy quadem bardzo poważnemu wypadkowi, którego omal nie przypłacił życiem. Złamał wtedy kręgi szyjne. Z kolei 2019 przewrócił się w swojej sypialni – upadek był na tyle niefortunny, że jeszcze pogorszył stan kręgosłupa na odcinku szyjnym. Od tego momentu wokalista Black Sabbath z trudem się porusza i żyje w ustawicznym bólu. W ciągu kilku ostatnich lat przeszedł cztery operacje kręgosłupa. Muzyk od kilku lat ma także zdiagnozowaną chorobę Parkinsona, którą okupił kolejną: depresją.

Charyzmatyczny wokalista planował w 2022 roku powrót na scenę, a w 2024 nagranie nowej płyty, ale względu na stan stan zdrowia musiał się jednak z tych planów wycofać. Choć jeszcze niedawno zapewniał, że ma nadzieję, iż wkrótce jego samopoczucie się polepszy i wróci do koncertowania, to na na wszelki wypadek, gdyby stało się inaczej, zawarł pewien układ ze swoją żoną, Sharon. Para jest ze sobą od ponad 50 lat. Mają trójkę dzieci i gromadkę wnucząt. Sharon w jednym z wywiadów wyznała, że już lata temu wspólnie z mężem uzgodnili, że jeśli któreś z nich będzie w bardzo ciężkim stanie, to podda się eutanazji. Dorosłe dzieci pary zostały poinformowane o tej decyzji. Wokalista wspominał o tym zamiarze już w 2014 roku w rozmowie z brytyjskim „The Mirror”.

„Jeśli nie będę mógł żyć tak, jak żyję teraz – i nie mam na myśli finansów – to koniec… Jeśli nie będę mógł sam wstać z łóżka i pójść do łazienki, w dupie będę miał rurki, a w gardle lewatywę, to powiem Sharon: 'Po prostu wyłącz tę maszynę’. Gdybym miał udar i był sparaliżowany, nie chciałbym tu być”  wyznał.

„Myślisz, że mamy zamiar cierpieć?”

Ozzy Osbourne, jego żona Sharon i ich dzieci Kelly i Jack powrócili z podcastami „Osbourne’s”, w których relacjonują, co się u nich dzieje na gruncie prywatnym i zawodowym. Temat eutanazji podjął ich syn Jack w jednym z odcinków. Upewnił się, czy nadal planują eutanazję. Sharon odpowiedziała:

„Myślisz, że mamy zamiar cierpieć? Wierzymy w 100 proc. w eutanazję”

Sharon Osbourne powiedziała także, że tę decyzję podjęli już w 2007 roku. Po śmierci ojca Sharon, który zmagał się z chorobą Alzhaimera, małżonkowie udali się do prywatnej kliniki w Szwajcarii, w której można dokonać eutanazji.

I choć na publikowanych ostatnio w mediach zdjęciach Ozzy Osbourne porusza się na wózku inwalidzkim, wciąż chętnie spotyka się z fanami. W ostatnich dniach nagrał również wideo, na którym pokazuje, jak za pomocą taśmy do rozciągania przygotowuje swoje ciało do żmudnego, acz dającego mu sporo frajdy procesu rozdawania autografów. Przyznał również, że – choć z używkami zerwał dzięki żonie już dawno temu – to powrócił do okazjonalnego palenia marihuany, ale tylko w celach leczniczych. Ma mu ona pomagać w walce z bólem. „Życie na trzeźwo jest prostsze” – zauważył.

 

źródło: mirror.co.uk, dailymail.co.uk

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?