Rytuały w związkach – czy w ogóle są nam potrzebne? A jeśli tak, to po co? Tłumaczy psycholog

Życie składa się z szeregu powtarzalnych czynności, które ułatwiają nam codzienne funkcjonowanie. Z czasem wykonujemy je coraz bardziej automatycznie i w efekcie nawyki przekształcają się w rutynę. A kiedy zaczynamy przywiązywać do nich wagę i skupiać się na sposobie ich wykonania, stają się rytuałami. Michael Norton udowadnia niezwykłą siłę rytuałów, opierając się na wynikach ponad dziesięcioletnich badań. Publikujemy dziś fragment jego poradnika „Efekt rytuału. Od nawyku do rytuału. Jak wykorzystać zaskakującą moc codziennych czynności”.
Fragment pochodzi z książki Michaela Nortona „Efekt rytuału. Od nawyku do rytuału. Jak wykorzystać zaskakującą moc codziennych czynności, Wydawnictwo Publicat, premiera: 12 lutego 2025
Niezależnie od tego, czy wybieramy obrzęd, który przełamuje konwencje, czy prostszy zestaw czynności, który pokazuje, że nam na sobie zależy, […] rytuały nabierają znaczenia, jakiego nigdy nie uzyska podpisanie aktu ślubu czy hipoteki.
Możemy jeść w łóżku chińszczyznę w piątkowe wieczory, morsować w Nowy Rok, zostawiać rano drugiej połówce włączony prysznic z gorącą wodą albo obdarowywać się na urodziny albumami ulubionych muzyków jazzowych. Forma, jaką przybiera rytuał, nie jest aż tak istotna. Większe znaczenie ma to, żeby regularnie powtarzać go we dwoje.
Rytuały par są na wyłączność
Obojętne, czy chodzi o przytulanie się co rano, czy kubek odpowiednio przyrządzonej kawy, czy wreszcie „specjalny dressing sałatkowy” Olivii Wilde – który aktorka stworzyła dla swojego partnera Jasona Sudeikisa, a później bezczelnie serwowała nowemu partnerowi Harry’emu Stylesowi – rytuały par stanowią ich wyłączną własność. Ludzie często wpadają we wściekłość, gdy odkryją, że rytuał, który uważali za wyjątkowy w swoim związku, został wykorzystany w nowym. „Ma przepis na specjalny dressing sałatkowy, który nam robiła” – ponoć powiedział Sudeikis do niani swoich dzieci w przypływie emocji. „A teraz przyrządza go jemu”.

Michael Norton / Fot. Steph Stevens
Wyłączność w związku jest często traktowana jako coś oczywistego, ale dlaczego wymaga się jej także w rytuałach? Badania potwierdzają, że te rytuały, które w naszym odczuciu czynią związek wyjątkowym, stanowią czuły punkt. Lalin Anik oraz Ryan Hauser przeprowadzili badanie związane z dawaniem prezentów.
Uczestnicy wybierali, który z kubków – w stylu A czy B – woleliby otrzymać od partnera. Powiedziano im, że kubek w stylu A „jest wykonany z wytrzymalszej ceramiki i ma nieco lepsze opinie internetowe”. Zasadniczo, co nie było zaskakujące, ludzie woleli kubek w stylu A, chyba że ich partner dał już taki komuś innemu. Wtedy rezygnowali z jakości i wybierali kubek sygnalizujący wyłączność ich związku, czyli ten w stylu B. To oznacza, że chcemy, aby nasza druga połówka była oddana nie tyle jakiemuś rytuałowi, ile naszemu. Dlaczego? Z tego samego powodu, dla którego chcemy zaangażowania nie w jakimś związku, ale w naszym. Rytuały to jeden ze sposobów na odciśnięcie wspólnego śladu – naszego podpisu rytualnego.
To rytuały, a nie rutyna, wywołują magię
Posłuchaj opowieści o weekendach dwóch par. Małżonkowie Tim i Seth robią to, co mają zwyczaj robić każdego sobotniego poranka. Tim wyciąga ze schowka torby na zakupy, a Seth parzy dla nich herbatę. Tim karmi psa i wyprowadza go na spacer, a Seth szybko rozpakowuje zmywarkę. O 9 biorą kubki termiczne z herbatą – z dodatkiem mleka w przypadku Tima, a u Setha z cukrem – i idą na targ po jedzenie na kolację. Obaj przez cały tydzień czekają na ten rytuał. Sobotni poranek – wspólny spacer na targ, wybieranie świeżych owoców i warzyw, rozmowa z rzeźnikiem, ustalanie, co przygotują na wieczór – to ich ulubiona część tygodnia.
W innej części kraju mieszkają Dave i Angie. Para budzi się i wykonuje swoje typowe sobotnie zajęcia. Dave szykuje torby na zakupy, a Angie przygotowuje im kawę. Dave wynosi śmieci, Angie zaś karmi koty. O 9 wychodzą z domu. Biorą torby i kubki z kawą. Bardzo jej potrzebują, więc każde z nich wzdycha, zanim weźmie duży łyk. Cosobotnia wyprawa do sklepu spożywczego to zadanie, którego oboje nie lubią – ciągle ta sama lista z zakupami, męczące czekanie w kolejce do kasy, uciążliwe pakowanie i rozpakowywanie zakupów. Kiedy skończą, z ulgą rozchodzą się każde do swoich spraw, aby się nacieszyć resztą dnia.
Różnica między tymi parami nie ma nic wspólnego z ich działaniami – obie spędzają czas na zakupach na nadchodzący tydzień. Ale dla pierwszej z nich to główna atrakcja tygodnia, dla drugiej zaś – irytujący, a wręcz znienawidzony obowiązek. Tim i Seth postrzegają te czynności jako symbol swojej miłości. Dave i Angie widzą w nich męczącą rutynę – nawyk, a nie rytuał.
Zachowania ludzi reguluje ich termostat emocjonalny – niezależnie od okoliczności mamy tendencję wracać do homeostazy szczęścia. Po początkowej euforii wywoływanej przez przełomowe chwile w związku – zauroczenie, ślub lub podobne ceremonie, kupno domu – nasz poziom szczęścia stabilizuje się i nie czujemy już takiego zachwytu. To zjawisko nazywane adaptacją hedonistyczną tłumaczy, dlaczego nawet najbardziej kompatybilne pary miewają gorsze momenty. Psychologowie Kennon Sheldon oraz Sonja Lyubomirsky uważają, że przez adaptację hedonistyczną przestajemy doceniać to, co niegdyś było świeże i urzekające.
W tym wypadku rozróżnienie rutyny i rytuału odgrywa znaczącą rolę. W rutynie chodzi o załatwienie sprawy („co”). Jeśli dom jest brudny, musimy go posprzątać. Wspólne rytuały mają głębsze znaczenie („jak”). Wynoszenie śmieci, jedzenie czy picie kawy są zwyczajnymi czynnościami, ale to, że wykonuje się je wspólnie, w określony sposób współtworzący rzeczywistość, przekształca je w trwały symbol miłości.
Michael Norton – jest psychologiem społecznym, a także profesorem na kierunku administracja w biznesie w Harvard Business School. Zajmował się badaniem ludzkich zachowań w odniesieniu do miłości i nierówności, czasu i pieniędzy oraz szczęścia i żałoby. Magazyn „Wired” zaliczył go do grona „50 osób, które zmienią świat”. Jego wykład How to Buy Happiness („Jak kupić szczęście”) wygłoszony na konferencji TEDx ma ponad 4,5 miliona wyświetleń. Norton wielokrotnie występował w programach telewizyjnych, radiowych oraz podcastach. Publikuje artykuły w różnych czasopismach, takich jak „Wall Street Journal”, „New York Times” czy „Scientific American”.

„Efekt rytuału. Od nawyku do rytuału. Jak wykorzystać zaskakującą moc codziennych czynności”, Wydawnictwo Publicat, premiera: 12 lutego 2025
Polecamy

Eksperymentowali na dzieciach i zwierzętach, by poznać style przywiązań. Dziś uznano by to za okrucieństwo

Znacie koncepcję „podtrzymywania ognia w związku”? Dlaczego to zwykła bzdura, tłumaczy seksuolożka Emily Nagoski

„W przypadku toksyków mylimy agresora z wybawicielem” – mówi psycholożka Silvia Congost

„Medycyna wiele mówi o tym, jak trwanie w chorych relacjach wpływa na nasze zdrowie” – mówi Maria Zbąska, reżyserka
się ten artykuł?