Raport „Internet dzieci” nie pozostawia złudzeń. Co drugie [sic!] polskie dziecko sięga w sieci po treści erotyczne

Co dzieci robią w sieci? Żyją w niej, z dużą łatwością sięgając po treści dla nich nieprzeznaczone, a robią to za przyzwoleniem nas wszystkich. Taką tezę stawia wydany właśnie raport „Internet dzieci”, w którym dokładnie przeanalizowano internetowe zwyczaje najmłodszego pokolenia. „W imię własnych interesów lub dobrego samopoczucia dorosłych unikamy zmierzenia się z jednym z największych wyzwań współczesności: adaptacją do życia w świecie nowych technologii” – zauważa Magdalena Bigaj z Fundacji „Instytut Cyfrowego Obywatelstwa”.
4 godziny 29 minut – tyle czasu spędza w sieci dziecko w wieku 7-13 lat
Zgodnie z regulaminami większości platform streamingowych i serwisów społecznościowych, użytkownicy poniżej 13. roku życia nie mają prawa z nich korzystać. Tymczasem, jak pokazały badania przeprowadzone w ostatnim kwartale 2024 roku, to właśnie te dwa kanały treści są najczęściej odwiedzane przez dzieci w wieku 7-13 lat. Co więcej, aż 91,5 proc. tej najmłodszej grupy spędza w internecie średnio 4 godziny 29 minut dziennie! Ponad połowę tego czasu dzieci poświęcają na korzystanie z serwisów społecznościowych (zasięg 96,4 proc.), preferując zwłaszcza treści wideo.
Z badań wynika też, że aż 98,6 proc. najmłodszych użytkowników korzysta z sieci na własnych telefonach komórkowych.
„Obecność dzieci w internecie jest tajemnicą poliszynela nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Właściciele platform społecznościowych i gamingowych twierdzą, że dzieci nie korzystają z ich produktów, bo nie pozwala na to regulamin. W związku z tym nie muszą wprowadzać szczególnych standardów ochrony dzieci i młodzieży. Rodzice z kolei uważają, że ich dzieci nie odwiedzają nieodpowiednich stron – jedni twierdzą tak dlatego, że nie mają świadomości istnienia granic wiekowych, a inni z powodu braku zrozumienia, czemu one służą. W efekcie zgadzają się na aktywność dzieci w takich miejscach cyfrowych lub wręcz aktywnie pomagają im obchodzić regulaminy” – zauważa Magdalena Bigaj, edukatorka higieny cyfrowej, autorka książki „Wychowanie przy ekranie”, prezeska fundacji „Instytut Cyfrowego Obywatelstwa”.
Czego dzieci szukają w sieci?
Jeśli chodzi o treści, jakich poszukują w sieci najmłodsi użytkownicy, poza serwisami służącymi do komunikacji, na podium znalazły się: edukacja, kultura i rozrywka, a także erotyka. W kategorii tej znajdują się serwisy i aplikacje zawierające treści (filmy, zdjęcia, gry itp.) o charakterze erotycznym, w tym również strony czasopism erotycznych, blogi, czaty, ogłoszenia i opowiadania erotyczne.
Jak wynika z badań, na takie strony zagląda na swoich telefonach komórkowych 51,3 proc. użytkowników w wieku 7-14 lat. Średni czas poświęcony na treści erotyczne wynosi ok. 10 minut. To tylko o 7 minut mniej, niż w grupie obejmującej internautów w wieku 7-75 lat. To oznacza, że w badanym okresie co drugi niepełnoletni internauta miał kontakt z treściami erotycznymi.
Co równie szokujące, blisko 32 proc. użytkowników w wieku 7-14 zaglądało na stronę z treściami pornograficznymi. Jedna ze znanych na całym świecie domen znalazła się na 9. miejscu najczęściej odwiedzanych przez dzieci i młodych nastolatków w Polsce.
Jak zauważają autorzy raportu, dane te są szczególnie niepokojące, ponieważ kontakt dziecka z materiałami pornograficznymi niesie ze sobą ryzyko budowania niewłaściwych wzorców i norm, które przekładają się na jakość ich relacji w dorosłości. Wyniki są spójne z badaniami przeprowadzonymi przez NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – Państwowy Instytut Badawczy) z których wynika, że średni wiek pierwszego kontaktu z pornografią to 9–10 lat, a jedna czwarta dzieci sięga po tego typu treści systematycznie.
Autorzy raportu „Internet dzieci” zwracają uwagę na całkowity brak skuteczności ochrony najmłodszych nie tylko przed niewłaściwymi dla ich wieku i rozwoju treściami, ale także przed sprawcami przestępstw na tle seksualnym. „Badania wskazują, że sprawca, który chce wykorzystać seksualnie dziecko, nie potrzebuje do tego wiele czasu – wystarczy mu zaledwie kilka dni. Dzieje się tak, ponieważ dzieci spędzają w przestrzeni internetowej nawet kilka godzin dziennie, co oznacza, że są dostępne nie tylko dla rówieśników, ale również dla osób, które zamierzają je skrzywdzić” – zauważono w raporcie, wskazując na krzywdy, jakie może to przynieść w dalszym życiu dziecka: ryzyko stresu pourazowego, zaburzeń depresyjnych i lękowych czy uzależnień.
W sieci także podczas lekcji
Dające do myślenia informacje przynosi też analiza godzin, w których młodzi ludzie sięgają po telefon. U dwóch trzecich z nich następuje to zaraz po pobudce, między 6.00 a 8.00. O ile później w grupie dzieci młodszych obserwuje się wyraźny spadek korzystania z telefonów i wyłączanie ich w szkole, o tyle w grupie 15-18 tego spadku nie widać. Można więc sądzić, że nastolatkowie znajdują sposoby na zaglądanie do sieci w czasie lekcji i przerw, mimo że teoretycznie co druga szkoła w Polsce wprowadziła zakaz korzystania z telefonów. Kolejny duży pik w górę obserwowany jest w godzinach wieczornych. O ile młodsze dzieci po godz. 22 zbierają się do spania, to w grupie nastolatków po 23.00 z sieci korzysta prawie co drugi.
„Brak wiedzy o tym, co i kiedy dzieci oraz młodzież robią w internecie, prowadzi też do powstawania rozmaitych mitów i nietrafionych rozwiązań. Jeśli bowiem dzieci spędzają długie godziny w mediach społecznościowych i grach kosztem snu, to jak ten problem rozwiąże zakaz telefonów w szkole? Czy sprawi, że rano w ławce usiądzie wypoczęte dziecko, a jego zdolność koncentracji nie będzie osłabiona treningiem dekoncentracji, który odbywa się po szkole przed ekranem?” – pytają twórcy raportu.
Wśród rekomendacji proponują m.in. dopasowanie do realiów świata cyfrowego przepisów karnych dotyczących ekspozycji dzieci w internecie, zakaz kierowania do dzieci jakiejkolwiek komunikacji reklamowej, stworzenie standardów ochrony dziecka w środowisku cyfrowym, wprowadzanie do programów nauczania tematyki z zakresu kompetencji informacyjnych, cyfrowych a przede wszystkim higieny cyfrowej.
Raport „Internet dzieci” powstał z inicjatywy Fundacji „Instytut Cyfrowego Obywatelstwa” i firm Polskie Badania Internetu i Gemius a także Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15. Można zapoznać się z nim na stronie cyfroweobywatelstwo.pl.
RozwińZobacz także

„Wiek pierwszego kontaktu drastycznie się obniżył i dziś dotyczy nawet dzieci 7-, 8-letnich”. Z seksuolożką Aleksandrą Żyłkowską rozmawiamy o pornografii

Co drugi nastolatek widział treści pornograficzne w internecie. Rodzice nie mają nad tym żadnej kontroli

Łukasz Warchoł: Nikt nie korzysta z pornografii, żeby się uzależnić. Na początku jest zdrowa, naturalna ciekawość
Polecamy

Rodzicu, nie musisz wiedzieć, co to „krindż”. Możesz brzmieć dziadersko, ale bądź obecny

Co oznaczają emoji używane przez młodzież? „Na pozór niewinne, ale w rzeczywistości skrywają głębszy przekaz”

Serial, który jest na ustach wszystkich. Dyskutują o nim rodzice, politycy, eksperci. „Smutna opowieść o tym, że dzieci nie mają dzieciństwa”

Doda o social mediach: „To największy nowotwór ludzkości. Zabrał nam zdrowe spojrzenie na samych siebie”
się ten artykuł?