„Odłącz się”, nie wszystko jest online. Mądra kampania we wrocławskim MPK

W drodze do pracy, podczas jazdy autobusem, a czasem nawet przy przechodzeniu przez ulicę, używam telefonu komórkowego. Wielokrotnie nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak może być to niebezpieczne. Raz nie zauważyłam ścieżki rowerowej, a innym razem upadłam. A w komunikacji miejskiej widok osób wpatrzonych w telefon to standard. Nie widzimy ciężarnej kobiety ani starszej osoby, której należy ustąpić miejsca. A przecież wystarczy chwila nieuwagi, aby stała się krzywda. Nastolatku, „odłącz się”, przecież nie wszystko jest online. 

Ciężko wyobrazić sobie życie bez telefonów komórkowych. Wiele aplikacji ułatwia nam codzienne funkcjonowanie, a wygoda z nimi związana przysłania nam konsekwencje ciągłego siedzenia „z nosem w telefonie”. Czasem jednak wchodzimy w tryb online na tyle, że nie dostrzegamy tego, co dzieje obok nas. Problem ten poruszyło stowarzyszenie Młody Dolny Śląsk w swojej najnowszej kampanii społecznej „Odłącz się”. Ma ona jasny przekaz: odłóż telefon, bądź uważna na to, co dzieje się wokół ciebie.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawienia

„Odłącz się” – mądra kampania we wrocławskim MPK

Zdarza się, że osoby zapatrzone w telefon nie trzymają się uchwytów i poręczy w czasie jazdy. Pod wpływem nawet delikatnego hamowania, grozi im upadek i potrącenie innych pasażerów. Dodatkowo, osoby starsze i kobiety w ciąży często narzekają, że pozostają niezauważone i nikt nie ustępuje im miejsca. No cóż, nie sposób nie zauważyć, że głównym punktem skupienia się pasażerów jest telefon.

„Odłącz się” to kampania społeczna, która przypomina o tym, że nieracjonalne korzystanie z telefonu komórkowego może stwarzać zagrożenie. Dla siebie i innych. Projekt podzielony jest na trzy obszary. Jeden z nich można zobaczyć na telebimach autobusowych i tramwajach wrocławskiego MPK. Kolejnym obszarem jest edukacja młodzieży na temat fonoholizmu a trzecim – spotkania i indywidualne rozmowy z przechodniami. Wszystko po to, aby ostrzec.

FOMO

Rano dzwoni budzik. Bierzesz do ręki telefon i zaczynasz sprawdzać komunikatory i media społecznościowe. Jest to jedna z pierwszych czynności po przebudzeniu się. W końcu, w nocy tak wiele mogło się wydarzyć, a ty musisz być na bieżąco. Następuje szybka weryfikacja, komu wieczór się udał, a kto znowu przynudzał. Brzmi znajomo? Do tego masz poczucie, że znowu cię coś ominęło? Być może FOMO, czyli Fear of Missing Out, jest twoim problemem. To chęć pozostawania w stałej łączności z innymi osobami i wiedzy na temat tego, co robią. Nawyk ten sprawia, że popadamy w fonoholizm.