Przejdź do treści

Mężczyźni mogą zdejmować koszulki, a kobiety nie? „Mamy różne ciała, ale równe prawa” – grzmi Ane Piżl

mężczyzna bez koszulki idzie ulicą - Hello Zdrowie
Mężczyznom wolno, kobietom nie. Gdzie tu równość? / Fot. Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

„Naukę równości naszych ciał i płci najlepiej zacząć od dziecka – jeśli Zuzia uczy się, że od pewnego wieku już nie może zdjąć koszulki na rowerze, to Janek będzie musiał usłyszeć to samo” – podkreśla Ane Piżl na swoim profilu na Instagramie. Znanx w sieci jako Ane Ratownica gorzko o nierównych zasadach odnośnie do pokazywania klatki piersiowej w przestrzeni publicznej.

„Oczekujmy respektowania zasad od wszystkich”

Męskie odsłonięte klatki piersiowe to widok, który nikogo nie dziwi. Mężczyźni nie zastanawiają się przed zdjęciem koszulki w przestrzeni publicznej. Mają ochotę, jest im za ciepło, chcą pochwalić się wyrzeźbionym ciałem albo i brzuszkiem piwnym – po prostu ją ściągają. Kobiety jednak są w tej kwestii stygmatyzowane. Problem ten poruszyłx na swoim profilu na Instagramie Ane Piżl (posługuje się zaimkami ona/on). Zajmującx się na co dzień ratownictwem medycznym i edukacją równościową Ane opublikowałx wideo składające się z kompilacji kilku kadrów, na których widzimy mężczyzn z nagimi torsami. Jak podkreśliłx Piżl, to sposób, w jaki swobodnie eksponują ciała w wielu sytuacjach.

„Sposób, w jaki mężczyźni jeżdżą na rowerach, biegają, pracują, publikują na Instagramie, czują się komfortowo” – czytamy.

Ane Ratownica zaznaczyłx, że nie uważa, by w trakcie jazdy na rowerze w centrum miasta była konieczność zdejmowania koszulki.

Uważam jednak, że jeśli połowie społeczeństwa wolno (i nikt nie zwraca uwagi, bo przecież jest dziś wyjątkowo gorąco), to wolno wszystkim – niezależnie od płci. Wszystkim jest gorąco. A jeśli wspólnie uważamy, że miasto to jednak nie plaża, to oczekujmy respektowania zasad od wszystkich” – dodałx.

Niestety kobieca klatka piersiowa jest wciąż seksualizowana. Jeśli kobieta zdjęłaby koszulkę w przestrzeni publicznej, z pewnością nie przeszłaby niezauważona. Ponadto nierzadko nawet prześwitujące przez bluzkę sutki interpretowane są jako nieprzyzwoite.

"Koncept, że połowa ludzi ma zasłaniać piersi, a druga połowa nie musi, jest kulturowo odjechany" - podkreśla Ane Piżl

„Mamy różne ciała, ale równe prawa”

Ane Piżl w dalszej części swojego wpisu wyjaśniłx, że każdemu z nas należy się równość. Bez względu na płeć.

„Myślę, że naukę równości naszych ciał i płci najlepiej zacząć od dziecka – jeśli Zuzia uczy się, że od pewnego wieku już nie może zdjąć koszulki na rowerze, to Janek będzie musiał usłyszeć to samo” – tłumaczyłx.

I dodałx, że tyczy się to również innych sytuacji:

Podobnie, gdy Zuzia uczy się, że od pewnego wieku już nie może sikać pod żywopłotem na Mokotowie, to Janek też będzie musiał wytrzymać. Jeśli Zuzia da radę, to Janek też.

Prosta lekcja, że mamy różne ciała, ale równe prawa” – podsumowałx.

Seksizm życzliwy to dyskryminacja w białych rękawiczkach / fot. Getty Image

Kim jest Ane Piżl?

Ane Piżl to osoba zajmująca się zawodowo ratownictwem medycznym, ale także edukacją, promowaniem kultury równości i języka inkluzywnego, który nikogo nie wyklucza. Osoba aktywistyczna. Założyłx i szefuje jednemu z centrów szkoleniowych w zakresie ratownictwa medycznego, wodnego i górskiego. W tym roku już po raz trzeci organizuje w Jastarni All Inclusive Film Festival. Swoją wiedzą i doświadczeniem dzieli się na Instagramie. Jej profil @ane_ratownica śledzi blisko 95 tys. osób.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zgadzasz się z Ane Piżl?

TAK
NIE
Zobacz wyniki ankiety

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?