się ten artykuł?
Trwa Pride Month – miesiąc dumy osób LGBTQ+. Z tej okazji firma YES wystartowała ze specjalną akcją promocyjną #YESforLove. Wystarczy kupić pierścionek zaręczynowy i opublikować na Instagramie odpowiednie hasztagi. Pierwszych 10 uczestników akcji otrzyma obrączki ślubne. Problem w tym, że stanie się to… dopiero wtedy, gdy w Polsce zostaną zalegalizowane związki jednopłciowe. „Czy Wam naprawdę nie jest wstyd?” – nie kryje oburzenia tym pomysłem Malwina Łapińska, autorka profilu @nie.pelnosprytna.
„Być może uda się Wam dostać obrączki od firmy. Jeśli dożyjecie”
Malwina Łapińska na swoim profilu na Instagramie @nie.pelnosprytna gorzko skomentowała akcję promocyjną firmy YES kierowaną w stronę par jednopłciowych. Na początku zwróciła się do przedstawicieli marki:
„Wy sobie jaja robicie? Bo jak tak, to niezbyt śmieszny ten żart. Niesamowity marketing, który ma na celu pokazanie, jak to firma sprzedająca biżuterię jest inkluzywna i wspiera prawa LGBTQ+ w Polsce” – nie kryła ironii.
I przytoczyła zasady, na jakich odbywa się akcja promocyjna dla par jednopłciowych. Tym razem zwróciła się do samych zainteresowanych:
„Bo wiecie, jak kupicie pierścionek za 1000 złotych, wstawicie zdjęcie i oznaczycie markę Yes, to kiedyś, kiedyś albo i nigdy – jeżeli dożyjecie, a firma nie zostanie zlikwidowana, to przy wprowadzeniu możliwości zawierania związków małżeńskich przez polskiego ustawodawce, być może uda się Wam dostać obrączki od firmy (ale tylko gdy przepisy wejdą w życie do 31 grudnia 2027 r. + do wyboru będziecie mieli wskazane modele obrączek)” – opisała warunki akcji. I dodała ironicznie: „Czyż to nie piękne? Czyż to nie genialne?”
Później zwróciła się do przedstawicieli marki z pytaniem: „Czy Wam naprawdę nie jest wstyd?”
Malwina Łapińska podkreśliła, że sytuacja osób LGBTQ+ w Polsce jest bardzo trudna i pogarsza się z każdym rokiem.
„Oddalamy się od tego, aby przyznać tym osobom jakiekolwiek prawa, a jakaś firma stwierdza, że w Pride Month (miesiącu dumy) LGBTQ+ ogłosi konkurs, który wręcz te osoby upokarza” – podkreśla.
Polska jest niestety na niechlubnym, bo ostatnim miejscu w całej Unii Europejskiej, jeśli chodzi o stosunek do osób LGBTQ+ (na podstawie rankingu ILGA-Europe, mierzącego poziom równouprawnienia tych osób). Nasz kraj najgorzej traktuje osoby LGBT+, charakteryzuje się homofobicznym podejściem i słynie z mowy nienawiści.
Od lat Polska nie zmieniła w swoim prawodawstwie nic, by poprawić sytuację społeczności LGBT+. Nawet po przełomowym wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu ze stycznia 2023, który głosi, że państwa europejskie mają obowiązek uznać związki tej samej płci i zapewnić im ochronę prawną. W Polsce nie zadziało się w tej sprawie kompletnie nic.
„Jesteśmy całym sercem za równością, sprawiedliwością, szacunkiem i otwartością” – mówi Justyna Lach, dyrektorka marketingu firmy YES, cytowana przez nowymarketing.pl. „Im głośniej będziemy domagać się legalizacji związków jednopłciowych, tym większa jest szansa, że to się w Polsce stanie”.
Szkopuł w tym, że nie wiemy, kiedy i czy w ogóle kiedyś do tego dojdzie. Dlatego w mediach społecznościowych marki YES czytamy: „Podarujemy w odpowiednim momencie przyszłym jednopłciowym parom młodym obrączki”. Ale czy odpowiedni moment w ogóle nastąpi?
„Jest masa możliwości, aby pomóc, masa narzędzi, którymi firma YES mogłaby pokazać swoje wsparcie, ale woli zrobić słaby marketing, utęczawiać swoją firmę i wycierać gębę czyimiś prawami (a raczej ich brakiem)” – podsumowała Malwina Łapińska.
Malwina Łapińska – kim jest?
Malwina Łapińska – prawniczka, autorka profilu na Instagramie @nie.pelnosprytna, który obserwuje blisko 23 tys. osób. Jest feministką, aktywistką i osobą z niepełnosprawnością. Edukuje innych. Działa na rzecz osób z niepełnosprawnościami.
Wyświetl ten post na Instagramie
Zobacz także
Polecamy
Lokal „przyjazny psom i wolny od dzieci” podzielił społeczeństwo. „Dlaczego nienawiść do dzieci stała się społecznie akceptowalna?”
Papier toaletowy do pobrania w portierni. Uczniowie: „Czujemy się upokorzeni”
Prezydent Katowic oświadczył, że woli pracować z mężczyznami. Aktywistki wysyłają go na szkolenie antydyskryminacyjne
