Przejdź do treści

Ludzie w Strefie Gazy umierają z głodu. 80 proc. ofiar to dzieci. Izrael pod presją odblokowuje pomoc humanitarną

Palestyńskie kobiety i dzieci czekają na otrzymanie ciepłych posiłków rozdawanych przez organizację charytatywną w mieście Gaza
W wyniku wielotygodniowej blokady pomocy humanitarnej w Strefie Gazy z głodu umierają ludzie / Zdjęcie: Khames Alrefi/Anadolu via Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

Sytuacja humanitarna w Strefie Gazy osiągnęła katastrofalny poziom. Tamtejsze Ministerstwo Zdrowia informuje o śmierci głodowej ponad 110 Palestyńczyków. Jednocześnie 90 tys. kobiet i dzieci pilnie potrzebuje leczenia. Świat potępia działania Izraela – 25 krajów, w tym Polska, podpisało apel o natychmiastowe zakończenie wojny. Pod presją międzynarodową Izrael zezwolił na „przerwy humanitarne” w swoich działaniach zbrojnych.

UNICEF: „w trakcie tej wojny z powodu niedożywienia zmarło ponad 100 osób. 80 proc. z nich to dzieci”

W wyniku toczącego się od dwóch lat konfliktu między Izraelem a Hamasem zginęło ponad 58 tys. Palestyńczyków. Strefa Gazy, w której przebywa ok. 2 mln osób, została doszczętnie zniszczona, a z powodu izraelskiej blokady brakuje dostępu do pomocy humanitarnej, jedzenia, wody i leków.

W ostatnich dniach ponad 100 organizacji pomocowych alarmowało o katastrofalnej sytuacji w Strefie Gazy. Światowy Program Żywnościowy (WFP) donosi, że prawie jedna trzecia mieszkańców enklawy przez całe dnie pozostaje bez jedzenia.

Niedożywienie gwałtownie rośnie, a 90 000 kobiet i dzieci pilnie potrzebuje leczenia” – czytamy w nowym oświadczeniu największej organizacji humanitarnej na świecie.

Na rozpaczliwą sytuację, w jakiej znalazły się palestyńskie dzieci, zwraca uwagę UNICEF.

„Blokowanie dostaw oznacza, że pomoc nie dociera do potrzebujących na czas i w wystarczającej skali. W efekcie, niedożywienie dzieci wzrosło o 180 proc. w czerwcu w porównaniu do lutego br., a według szacunków z powodu niedożywienia od początku wojny zmarło 76 palestyńskich dzieci – informuje UNICEF. „Zgodnie z szacunkami w ciągu zaledwie 48 godzin z głodu zmarło co najmniej czworo kolejnych dzieci. W trakcie tej wojny w sumie z powodu niedożywienia zmarło ponad 100 osób – 80 proc. z nich to dzieci” – czytamy w komunikacie organizacji humanitarnej na rzecz dzieci.

Yahya al-Najjar to najmłodsza ofiara niedożywienia. Miała zaledwie 3 miesiące. Jej matka straciła pokarm w wyniku niedożywienia. Dziewczynka zmarła, bo nie doczekała dostarczenia mleka modyfikowanego.

Media codziennie obiegają zdjęcia skrajnie wychudzonych dzieci. Skalę kryzysu potęgują relacje z palestyńskich placówek.

Cisza jest poruszająca. Możesz mieć trzydzieścioro dwoje rocznych dzieci w klinice i usłyszeć szpilkę spadającą na podłogę. To rozdziera serce. Nie słyszysz płaczu, nie słyszysz radości. To pokazuje, jak ogromny wpływ głód może mieć na dzieci” – mówi Kirk Prichard z organizacji humanitarnej Concern Worldwide.

Organizacja Lekarze Bez Granic (MSF) podkreśla, że izraelskie władze „celowo wykorzystują głód jako broń w Strefie Gazy”. W informacji dla mediów przekazano, że pracownicy organizacji przyjmują coraz więcej pacjentów cierpiących z powodu niedożywienia i sami mają trudności ze znalezieniem wystarczającej ilości pożywienia. Z enklawy napływają też alarmujące doniesienia o „mdlejących z głodu” pracownikach UNRWA.

„Kiedy ludzie zajmujący się opieką i pomaganiem nie są w stanie znaleźć wystarczającej ilości jedzenia, oznacza to, że zawalił się cały system pomocy humanitarnej” – podkreślił w czwartkowym oświadczeniu Philippe Lazzarini, szef UNRWA – organizacji powołanej przez ONZ do niesienia pomocy Palestyńczykom.

Martyna Wojciechowska: „Dystrybucja jedzenia zmienia się w strefę śmierci”

O sytuacji w Strefie Gazy informowała na swoim profilu w mediach społecznościowych m.in. Martyna Wojciechowska.

„W Gazie masowo głodzeni i mordowani są cywile. Giną pracownicy humanitarni, lekarze i dziennikarze. Wszystko to na oczach nas wszystkich” – pisze dziennikarka. „Wstyd mi cieszyć się z czegokolwiek, zajmować codziennymi sprawami, wstyd wierzyć, że mam jakieś 'pilne sprawy’ do załatwienia. A przywódcy światowi nadal milczą” – dodaje.

Polska podróżniczka, powołując się na oficjalne dane, przekazała, że mieszkańcy Strefy Gazy, którzy decydują się na próbę zdobycia jedzenia w wyznaczonych punktach, podejmują śmiertelne ryzyko.

„Dystrybucja jedzenia zmienia się w strefę śmierci, bo Izraelczycy właśnie wtedy przeprowadzają ataki. Według raportu Biura ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) od 27 maja 1054 osoby zginęły podczas prób zdobycia żywności w pobliżu punktów obsługiwanych przez organizacje humanitarne” – pisze na swoim profilu na Facebooku Wojciechowska.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Giuseppe Arcimboldo „Rudolf II jako Wertumnus”

Izrael ogłasza „przerwy humanitarne”

Izrael całkowicie zablokował dopływ pomocy humanitarnej do Strefy Gazy w marcu. Pod koniec maja wznowił pomoc do oblężonego obszaru, ale z nowymi ograniczeniami.

„Nie wiem, jak inaczej można to nazwać, niż masową śmiercią głodową, a jest to spowodowane przez człowieka. To oczywiste, a przyczyną jest izraelska blokada” – mówił dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus na konferencji prasowej w Genewie.

Władze Izraela tłumaczą, że Strefa Gazy nie jest odcięta od pomocy. Rzecznik izraelskiego rządu David Mencer przekazał, że „nie ma głodu spowodowanego przez Izrael”, a izraelski prezydent Isaac Herzog przekonywał, że jego kraj dostarcza pomoc humanitarną „zgodnie z międzynarodowym prawem”. Winą za niedożywienie Izrael obarcza Hamas oraz ONZ.

Apel do Izraela o zniesienie ograniczeń w dostawach pomocy humanitarnej złożyło ponad 100 organizacji humanitarnych, m.in. Lekarze Bez Granic, Save the Children i Oxfam. 26 państw, w tym Polska, a także Wielka Brytania, Francja i Kanada – wydało wspólne oświadczenie potępiające wstrzymanie pomocy dla 2 milionów Palestyńczyków. Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił, że Francja oficjalnie uzna państwo palestyńskie jesienią. Pod naciskiem międzynarodowej opinii publicznej, Izrael zgodził się złagodzić restrykcje w kwestii dostaw pomocy humanitarnej. Izraelskie wojsko zapowiedziało dziesięciogodzinne „przerwy humanitarne” w działaniach zbrojnych na niektórych obszarach w Strefie Gazy.

Według doniesień portalu „Times of Israel”, przerwy w działaniach zbrojnych będą wprowadzane w trzech lokalizacjach: w Al-Mawasi, Dajr al-Balah i mieście Gaza. Tymczasowy rozejm ma obowiązywać codziennie, do odwołania, w godz. 10:00-20:00 czasu lokalnego. Ponadto, w godzinach 6:00-23:00 zabezpieczone mają być trasy, które „umożliwią bezpieczny ruch konwojów ONZ i organizacji pomocowych w celu dostarczania i dystrybucji żywności i leków dla ludności w całej Strefie Gazy” – podało wojsko Izraela.

Jak przekazała agencja Reutera, zrzutu 25 ton ładunków z pomocą humanitarną dokonały w niedzielę samoloty z Jordanii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Niedługo potem telewizja Al-Dżazira poinformowała, że 11 osób zostało rannych, kiedy jedna ze zrzuconych przez izraelskie wojsko palet z pomocą spadła na namiot dla osób wysiedlonych. Do zdarzenia doszło w rejonie Bajt Lahija.

Tego samego dnia do enklawy wjechało ok. sto ciężarówek z pomocą humanitarną, wciąż jednak na granicy czekają tysiące samochodów z jedzeniem i lekami.

„Wpuszczone niedawno ciężarówki ze wsparciem to zdecydowanie za mało” — wyjaśnił Buszra Chaledi z organizacji humanitarnej Oxfam, podkreślając, że w Strefie Gazy brakuje wszystkiego: czystej wody pitnej, bezpiecznych schronień, opieki medycznej, a przede wszystkim żywności. „Rodzice gotują nawet trawę dla swoich dzieci” — powiedział Chaledi w wywiadzie dla „Die Welt”.

Źródło: tvn24.pl, wyborcza.pl, huffingtonpost.co.uk, reuters.com

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?