„Kobieta kot” nie żyje. Jocelyn Wildenstein zmarła w wieku 84 lat
Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna „kobieta kot”. Pochodząca ze Szwajcarii celebrytka, znana z licznych operacji plastycznych, zmarła 31 grudnia 2024 r. w Paryżu z powodu zatoru płucnego. Informację o śmierci 84-latki potwierdził w rozmowie z AFP jej partner, Lloyd Klein.
Zator płucny przyczyną śmierci
Jocelyn Wildenstein, celebrytka, stała bywalczyni amerykańskich tabloidów, miłośniczka operacji plastycznych, nie żyje. Jej wiek trudno ustalić, ponieważ podawała reporterom różne daty urodzenia. Jej partner Lloyd Klein powiedział AFP, że zmarła w wieku 79 lat, podczas gdy inne media informowały, że w chwili śmierci miała 84 lata. Kobieta odeszła 31 grudnia 2024 r. w swojej paryskiej rezydencji. Powodem śmierci, jak informował jej partner, miał być zator płucny. To choroba spowodowana zamknięciem lub zwężeniem tętnicy płucnej przez czynnik, który stanowi materiał zatorowy. Ze schorzeniem boryka się około miliona osób na całym świecie. Uznaje się ją za jedną z przyczyn zgonów, ponieważ 7 proc. chorych umiera pomimo otrzymanej pomocy medycznej.
Główną przyczyną zatorów płucnych są skrzepliny powstałe na skutek zakrzepicy kończyn dolnych lub miednicy mniejszej. Oderwane od żyły mogą spowodować nie tylko zator w płucach, ale i udar mózgu lub zawał serca. Czynnikiem ryzyka przy zatorowości płucnej są także przebyte operacje chirurgiczne, które wiążą się z unieruchomieniem chorego, lub nowotwory w zaawansowanym stadium.
Mówiła, że „kocie oczy” dostała w genach
Świat usłyszał o Jocelyn Wildenstein, kiedy 1978 r. została żoną miliardera i handlarza dziełami sztuki Aleka Wildensteina. Ich małżeństwo zakończyło się po ponad dwóch dekadach głośnym medialnym rozwodem i wypłatą gigantycznego odszkodowania na rzecz celebrytki. Powodem miała być niewierność miliardera – Jocelyn miała go nakryć w łóżku z inną kobietą. Mieli dwójkę dzieci – Diane i Aleca Jr. W ramach ugody rozwodowej Wildenstein otrzymała od byłego partnera jednorazowo 2,5 mld dolarów, a co roku przez 13 lat na jej konto miało wpływać 100 mln dolarów. Od 2003 r. Jocelyn Wildenstein związana była z Lloydem Kleinem, francuskim projektantem młodszym od niej o prawie trzy dekady.
Celebrytka była stałą bywalczynią amerykańskich tabloidów nie tylko z powodu burzliwego życia miłosnego, ale przede wszystkim licznych operacji plastycznych. Przez charakterystyczny wygląd, będący efektem zamiłowania do poprawiania urody, zyskała przydomek „kobiety kota”. Wygładzona skóra, uniesione policzki i skośne, kocie oczy były jej znakami rozpoznawczymi. Jocelyn przez obsesję na punkcie zachowania młodości aż do 70. roku życia była pozbawiona zmarszczek. Na operacje miała rzekomo wydać kilkanaście milionów dolarów.
Choć media w jej kontekście pisały o oszpecających, a nie upiększających zabiegach, ona zaprzeczała zmianom w wyglądzie. W wywiadzie dla „The Sun”, którego udzieliła w listopadzie 2024 r., mówiła, że nie robiła żadnych operacji, bo „boi się, co mogłoby się stać” i „nie chce diametralnych zmian”.
„Czasami wychodzi tego za dużo i strasznie” — mówiła.
Twierdziła, że „kocie oczy”, z których szydziły tabloidy, odziedziczyła w genach. Jej partner Lloyd Klein, w wywiadzie dla „Interview” podkreślił, że to niesprawiedliwe, że świat kojarzy Jocelyn jedynie z fizycznego wyglądu.
Rozwiń„Jest znana z operacji plastycznych, ale nie wiem, czy to jest to, z czego powinna być znana, ponieważ zrobiła wiele niesamowitych rzeczy w swoim życiu. Duże, duże, duże osiągnięcia” — mówił.
Źródło: CNN
Zobacz także
Gal Gadot ujawnia, że po porodzie przeszła pilną operację mózgu. „W jednej chwili doświadczyłam, jak kruche może być życie”
Zrobiła film o kobiecie, która przeszła 44 operacje twarzy. Reżyserka: „Żyje, jakby jutra miało nie być”
Gliwiccy chirurdzy odebrali nagrodę za najlepszą operację na świecie. Zrekonstruowali twarz rannej Ukraince
Polecamy
W wieku 19 lat zmarła Beandri Booysen. Tiktokerka zmagała się z rzadką chorobą przyspieszonego starzenia
„Zastanawiam się, jak bardzo trzeba nam ufać, żeby wziąć do domu dziecko, które umrze”. Rozmowa z Tisą Żawrocką-Kwiatkowską, założycielką i prezeską zarządu Fundacji Gajusz
Lekarz potrącił ciężarną kobietę i jej córeczkę. Nie udzielił im pomocy. Ukarano go… naganą
Angelina Jolie zaskoczyła na wizji. Nie tylko wyznaniem o ścieżce kariery, ale także bosymi stopami
się ten artykuł?