Przejdź do treści

Klaudia Zwolińska odda medal olimpijski na szczytny cel. Ma on związek z chorobą. „Temat jest mi bliski”

Klaudia Zwolińska całuje srebrny medal zdobyty podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu
Klaudia Zwolińska przekaże swój medal na licytację / Zdjęcie: Andrzej Iwanczuk/NurPhoto via Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?

Klaudia Zwolińska podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu została wicemistrzynią w kajakarstwie górskim. Polka poinformowała, że swój srebrny medal zamierza oddać na licytację charytatywną na rzecz leczenia chorych na mukowiscydozę. „To duży problem w naszym kraju i dlatego chciałabym bardzo mocno zwrócić na to uwagę” – podkreśla nasza reprezentantka.

Klaudia Zwolińska odda medal zdobyty w Paryżu

Klaudia Zwolińska zapisała się w historii jako pierwsza reprezentantka Polski, która zdobyła na igrzyskach w Paryżu medal. W finale w kategorii K-1 w kajakarstwie górskim lepsza od niej była tylko australijska zawodniczka Jessica Fox. Polska kajakarka zdecydowała, że olimpijskie trofeum – mimo iż jest dla niej wyjątkowe, znaczące i symboliczne – nie będzie gościło w jej domu.

„Ten medal bardzo dużo dla mnie znaczy, jest dla mnie bezcenny, bo to symbol mojej ciężkiej pracy” — powiedziała w wywiadzie dla TVP Sport. „Wiele osób robi wszystko, aby chociaż móc się ścigać o ten medal. Tak jak mówiłam po sukcesie, bardzo zależy mi na dzieleniu się wartościami olimpijskimi, jak i samym medalem” — stwierdziła Zwolińska.

Klaudia Zwolińska poinformowała w rozmowie z TVP Sport, że swój srebrny medal zdobyty w Paryżu chce oddać na licytację charytatywną.

„Od samego początku wiedziałam, co chcę zrobić z nagrodą. Wiedziałam, że będę chciała się tym sukcesem podzielić z innymi. Moim marzeniem było nie tylko zdobycie medalu, ale również pomoc potrzebującym” — powiedziała.

Kobiety na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu

„Medal chcę oddać po to, aby komuś pomóc

W nagraniu wideo opublikowanym w mediach społecznościowych Klaudia Zwolińska zdradziła cel charytatywny, który chciałaby wesprzeć. 25-letnia kajakarka poinformowała, że przekaże swój olimpijski krążek na licytację dla Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą. Dochód z akcji zostanie przeznaczony na leczenie chorych na mukowiscydozę.

„Ten temat jest mi dość bliski. To duży problem w naszym kraju, ta choroba istnieje i dlatego chciałabym bardzo mocno zwrócić na to uwagę. Cieszę się, że mam taką możliwość. Ten krążek jest wyjątkowy, ponieważ jako pierwszy trafił do polskiej reprezentacji na tych igrzyskach. Bardzo się cieszę, że będę mogła się nim podzielić” — podkreśliła Zwolińska.

Mukowiscydoza to genetyczne, wielonarządowe schorzenie, wykrywane w czasie badania przesiewowego noworodków. Za pojawienie się tej choroby u noworodka odpowiada dziedziczenie autosomalne recesywne. Oznacza to, że każdy z rodziców musi posiadać mutację w obrębie genu CFTR, żeby choroba rozwinęła się u dziecka.

Istotą tej choroby genetycznej jest nadmierne wydzielanie śluzu, który prowadzi do zapychania oskrzeli, problemów z oddychaniem, kaszlu oraz nawracającego zapalenia płuc. Na skutek zalegającego śluzu, enzymy trawienne nie docierają w odpowiedni sposób do jelita, przez co składniki odżywcze nie mogą być właściwie strawione oraz wchłonięte.

„Wierzę, że ludzi o dobrych sercach jest wiele w Polsce. Ten strasznie wartościowy dla mnie medal chcę oddać po to, aby komuś pomóc. Bo wiem, że ludzie potrzebują pomocy, szczególnie ci, którzy walczą z mukowiscydozą. Jest to bardzo ciężka choroba, dlatego z uśmiechem na twarzy oddam ten medal i mam nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy wspomogą ten szczytny cel” – wyjaśniła Zwolińska.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Źródło: sport.tvp.pl

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?