„Jestem jedną z setek tysięcy kobiet cierpiących na tę chorobę. Nasze życie to permanentny fizyczny i psychiczny ból” – blogerka opowiada o swojej walce z endometriozą
Dzisiaj rozpoczął się Tydzień Świadomości Endometriozy. Z tej okazji blogerka Małgorzata Tinc postanowiła poruszyć bardzo ważną kwestię choroby. Na zdjęciu kobieta pokazała swój brzuch, jako ciemną i „zniszczoną” część ciała, aby dosadnie pokazać to, czego nie widać.
Małgorzata Tinc w mediach społecznościowych jest znana jako Ladymargotpl. Jej profil na Instagramie, na którym recenzuje książki, obserwuje prawie 35 tys. użytkowników. Kobieta postanowiła tym razem podzielić się bardzo osobistym i poruszającym wpisem. Okazuje się, że blogerka od lat zmaga się z endometriozą. Na zdjęciu zaciemniła swój brzuch, aby pokazać to, co dzieje się na prawdę wewnątrz organizmu. Mało kto wie, że torbiele endometrialne są w smolistym, czekoladowym kolorze.
Popłakałam sobie nad tym zdjęciem. Karol zapytał mnie, dlaczego płaczę? A ja płakałam, ponieważ zobaczyłam na wyświetlaczu aparatu fotograficznego nie tylko performance, który przygotowałam, by dobitnie pokazać problem kobiet takich, jak ja, ale bolesną prawdę. Uświadomiłam sobie, że mój brzuch to ruina
Endometrioza – co to za choroba?
Endometrioza to choroba polegająca na występowaniu endometrium, czyli błony śluzowej macicy poza jamą macicy, jedynego miejsca, w którym powinna przebywać. Objawia się silnym bólem w trakcie miesiączki, owulacji, stosunku seksualnego, w obrębie miednicy czy problemach z niepłodnością. Błona śluzowa może także przemieszczać się do innych, daleko położonych od macicy organów, może pojawić się zarówno w obrębie narządów płciowych, m.in. w obrębie mięśnia macicy (najczęściej), jajowodzie, jajniku czy pochwie, jak również w pęcherzu moczowym, jelitach czy płucach i zaburzyć funkcjonowanie tych organów.
Wyróżnia się następujące rodzaje zmian endometrialnych:
Endometrioza głęboko naciękająca – charakteryzuje się złożonymi zgrubieniami z tkanką endometrialną, włóknisto-mięśniową i tłuszczową.
Torbiele endometrialne – ściany torbieli wyściełane są endometrium, które złuszczając się co miesiąc, zostają uwięzione wraz z krwią w torbieli. Ponieważ wszystko to zyskuje ciemnego jak smoła koloru, torbiele te nazywane też są torbielami czekoladowymi lub smołowymi.
Powierzchowne wszczepy na otrzewnej i jajnikach
Endometrioza to choroba skomplikowana i trudna do wykrycia. Nie wiadomo dokładnie dlaczego się pojawia i jak można ją całkowicie wyleczyć. Choroba jest przewlekła a operacja z usunięciem ognisk endometrialnych pomaga jedynie chwilowo, ponieważ po czasie i tak powstaną nowe skupiska śluzu poza macicą.
Małgorzata Tinc przyznaje, że boryka się z dolegliwościami endometriozy od 19 lat, a choroba rozprzestrzenia się po całym organizmie, dając się boleśnie we znaki.
Mam pozrastane ze sobą narządy, w moim wnętrzu jest kokon. Ogniska endometriozy mam ulokowane w pęcherzu, jelitach, macicy i na jajnikach. Zmagam się z problemami hormonalnymi, trawiennymi, brakiem płodności, permanentnym bólem, licznymi stanami zapalnymi, alergiami. To wszystko dar od mojej „przyjaciółki”, z którą żyję na co dzień od 19 lat. To ENDOMETRIOZA
Ból, jaki odczuwają chore kobiety w trakcie miesiączki, jest czasami nie do przejścia bez wizyty na pogotowiu, o czym pisze blogerka.
Miesiączka to dla nas comiesięczne piekło. Wiele razy, kiedy leżałam z bólu na zimnych płytkach, błagałam mój organizm, by już mi odpuścił, bym umarła. Tylko tego chciałam. Nic innego się wtedy nie liczyło. Moje życie, bliscy - to nie miało znaczenia. Wyobraźcie sobie ból, który Was rozdziera od środka, ból taki, z którym Wasze ciało radzi sobie odcinając świadomość, bo tylko kiedy stracicie przytomność, jesteście w stanie go przeżyć. I tak co miesiąc. Od kilkunastu lat. Czy to nie za dużo na jednego człowieka?
Endometrioza w Polsce
Narodowy Fundusz Zdrowia przeznaczył w okresie od stycznia do września 2018 roku na jedną pacjentkę chorą na endometriozę średnio 2 100 zł na leczenie szpitalne oraz 103 zł na leczenie ambulatoryjne. Z leczenia szpitalnego skorzystało tylko 3 560 kobiet, z ambulatoryjnej opieki specjalistycznej – 10 461. Niestety te liczby nie pokazują, z jak dużym problemem mamy do czynienia, bowiem nawet co dziesiąta Polka może cierpieć na endometriozę, a środki na leczenie są zbyt małe, aby można było mówić o realnej pomocy. Dlatego kobiety leczą się prywatnie.
Życie z tą chorobą w Polsce jest piekłem. Specjalistów praktycznie nie ma, koszt leków pomagającym nam żyć bez cierpienia (niestety, to choroba nieuleczalna) to chore kwoty. O refundacji możemy zapomnieć. Czujemy wieczny ból, strach, rozpacz, niepewność, bo choroba po chwilach przerwy, powraca
Miesiąc Świadomości Endometriozy
Marzec jest miesiącem głośnego mówienia o endometriozie a kobiety łączą się razem w przedsięwzięciach społecznościowych. Jedną z takich akcji jest #muszęprywatnie, która ma na celu zwrócić uwagę na prawie zerowe dofinansowanie leczenia endometriozy przez państwo. Kobiety w mediach społecznościowych publikują zdjęcia i opisują swoją walkę z chorobą, która nigdy się nie kończy. Nawet pomimo operacji i usunięciu ognisk endometrialnych choroba po czasie wraca. Być może w końcu wołanie kobiet z endometriozą o pomoc zostanie usłyszane.
Wierzę, że przyjdzie czas, kiedy w naszym kraju ktoś wyciągnie do nas rękę, zrozumie problem tysięcy kobiet... A jednak chcę pokazać Wam, że można w tym piekle żyć. Być szczęśliwą, walczyć o siebie, mieć plany, marzenia. Przewartościować priorytety, wybrać alternatywną drogę, jeśli jedną nam zamykają. I będę walczyła o normalność każdego jednego dnia. Nie poddam się. NIGDY
Ponadto 30 marca odbędzie się światowy marsz świadomości endometriozy EndoMarch2019.
‼️Zarezerwuj datę: Światowy Marsz Świadomości Endometriozy już 30 marca 2019 roku! Czas na globalne powstanie wszystkich…
Gepostet von Endometrioza am Donnerstag, 1. November 2018
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Lekarka zignorowała u siebie dwa objawy raka. W ciągu kilku dni guz urósł o 16 cm
Nastolatki pójdą do ginekologa bez rodzica. Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami
Polki nie chcą robić mammografii. Ale to nie ich wina. „To rozwiązanie zostało nam zabrane”
Matka i córka poddały się profilaktycznej podwójnej mastektomii po tym, jak ich dziadek zmarł na raka piersi
się ten artykuł?