Helena Norowicz nigdy nie zdecydowała się na dzieci: „Miałam żal do rodziców za to, że jestem”
Helena Norowicz jest aktorką, a od pewnego czasu także modelką. Ma 87 lat, ale wiek nie jest dla niej przeszkodą, żeby żyć aktywnie i realizować się na różnych płaszczyznach. Nie zdecydowała się jednak na macierzyństwo. W najnowszym wywiadzie gwiazda wyznała, dlaczego tak się stało. Okazuje się, że za tą decyzją stoją traumatyczne przeżycia z dzieciństwa.
„Jestem osobą szczęśliwą”
Helena Norowicz nie stroni od kontaktu z mediami i nie boi się trudnych pytań. W rozmowie z HelloZdrowie.pl opowiedziała m.in. o przemijaniu, definicji starości, urodzie i o tym, czy warto czasami sięgnąć po skalpel.
„Postanowiłam nie godzić się na starość taką, z którą mamy powszechnie do czynienia, czyli związaną z niewydolnością, niezadowoleniem, z pustką, która często dopada starszych ludzi. W tej chwili mogę powiedzieć, że jestem osobą szczęśliwą, ponieważ mam świadomość mego wieku, zaawansowanego wieku, ale nie czuję tych lat na grzbiecie”- wyznała naszej dziennikarce.
Przez ponad 60 lat była szczęśliwą mężatką. Najpiękniejsze chwile swojego życia przeżyła obok Mariana Pysznika, aktora i reżysera. Niestety mąż Heleny Norowicz zmarł w 2020 roku. Aktorka chętnie o swojej miłości życia opowiadała i dzieliła się receptą na udany związek. Para nie zdecydowała się na potomstwo.
Rozwiń
„Nie mogę tego do dziś zapomnieć’
Aktorka nigdy wcześniej nie dotykała tego tematu. W najnowszym wywiadzie dla magazynu „Zwierciadło” wyznała, dlaczego nie została mamą.
Okazuje się, że wpływ na tę decyzję miały traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa.
„Kilka kilometrów od nas we wsi żyło kilka rodzin żydowskich. Spędzili tych ludzi do stodoły i podpalili. Na równinie, nad lasami unosił się w cudownie czystym powietrzu dym. Powiedziałam wtedy, że nie chcę żyć. O to, że żyję miałam żal do rodziców. Nie mogę tego do dziś zapomnieć’ – wyznała w wywiadzie.
Aktorka przyznała, że ten żal nie mijał. I był przyczyną tego, że nie zdecydowała się zostać mamą. Czuła także „strach przed odpowiedzialnością”.
Rozwiń„Ponieważ miałam żal do rodziców za to, że jestem, bałam się, że w oczach mojego dziecka będę takiego żalu czy pretensji szukała. Czy jak się coś nie uda, nie będzie mnie oskarżać?’ – zastanawia się.
„Szłam jak po rozżarzonych węglach”
Helena Norowicz ukończyła PWST w Łodzi. Występowała na deskach Teatru Klasycznego oraz Teatru Studio w Warszawie. Zagrała w takich produkcjach jak „Stawka większa niż życie”, „Odwet”, „Dom” czy „Matka Teresa od kotów”.
Miała 70 lat, kiedy postanowiła odejść na emeryturę. W 2016 roku dostała wyjątkową propozycję od projektantów Bohoboco. I rozpoczęła karierę w modelingu. Wtedy to o aktorce zrobiło się znów głośno.
„Przed pierwszym pokazem byłam chyba bardziej zdenerwowana niż przed swoją pierwszą rolą teatralną. Szłam jak po rozżarzonych węglach. Ze wszystkich stron oślepiające światła. I nagle postrzegam, że ludzie wstają i klaszczą” – wspominała pierwsze chwile na wybiegu w rozmowie z „Wysokimi Obcasami”
O Helenie Norowicz zaczęły rozpisywać się media. W wielu rozmowach zapewniała, że wiek to tylko liczba, że dojrzałość jest piękna i że nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń.
Zobacz także
Podoba Ci się ten artykuł?
Polecamy
Renata Szkup: „Siedemdziesiątka to nie koniec kariery, ale początek wielkiej przygody”
„Wielu Polaków boi się mówić po angielsku – szczególnie wśród innych Polaków”. Jak skutecznie nauczyć się angielskiego, mówi Arlena Witt
„Nie każdy związek chce być uratowany” – mówią seksuolog dr Robert Kowalczyk i dziennikarka Magdalena Kuszewska
„Celem było zrobienie serialu, a to, że przy okazji dostałam obraz solidarnego świata, poruszało mnie do głębi”. O „Matkach Pingwinów” opowiada Klara Kochańska-Bajon
się ten artykuł?