Przejdź do treści

Gwiazdy ścięły włosy. To ich gest solidarności z Irankami po śmierci Mashy Amini

Gwiazdy ścięły włosy "za wolność" \źródło: screen z Armin Arefi/Twitter
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Nie milkną echa po zamordowaniu przez policję do spraw moralności młodej Iranki Mashy Amini. Przez Iran przetacza się największa i najgorętsza fala protestów od czasów powstania Republiki Islamskiej. Kobiety masowo zrzucają hidżaby i publicznie ścinają włosy, sprzeciwiając się bestialskim prawom i polityce dyktatora, przywódcy Iranu Alego Chameneia. Swój znak protestu i solidarności z manifestującymi wyrażają także największe gwiazdy francuskiego kina oraz muzyki.  

Gest solidarności z manifestującymi

Ponad 50 gwiazd zdecydowało się wziąć udział w niezwykłej akcji społecznej. Wśród nich są m.in. Juliette Binoche, Marion Cotillard czy Isabelle Adjani. Artystki ścięły włosy w wyrazie sprzeciwu wobec brutalnego traktowania kobiet w Iranie. Akcja została sfilmowana i zamieszczona w internecie.

W kompilacji wideo zobaczymy także Julie Gayet, żonę byłego prezydenta Francji Francoisa Hollande’a, a także osoby spoza Francji, m.in. belgijską piosenkarkę Angèle, brytyjską wokalistkę Jane Birkin i aktorkę Charlotte Rampling. Za podkład muzyczny posłużyła irańska wersja włoskiej antyfaszystowskiej pieśni „Bella Ciao”, śpiewana przez piosenkarkę Gandom.

Utwór ten jest obecnie symbolem walki o wolność. Akcja opatrzona jest hasztagami: #soutienfemmesiran (wsparcie dla irańskich kobiet) oraz #HairforFreedom (włosy dla wolności). Nagranie gwiazd dotarło do irańskich kobiet: w odpowiedzi na nie zarejestrowały, jak ściągają hidżaby i ścinają kosmyki włosów.

Messages sans précédent d’actrices et de chanteuses françaises de renom (Juliette Binoche, Marion Cotillard, Isabelle Adjani, Isabelle Huppert, Angèle…) qui se coupent les cheveux en soutien au combat des Iraniennes pour leur liberté. #Iran #MahsaAmini pic.twitter.com/n66Ry7Lg6K

— Armin Arefi (@arminarefi) October 5, 2022

Irański prezydent Ebrahim Raisi nie zgodził się na wywiad z dziennikarką CNN. Powód? Nie chciała założyć chusty na głowę

Protesty po śmierci młodej Iranki

Masha Amini zmarła 16 września. Miała 22 lat. Policja ds. moralności w Teheranie zatrzymała ją trzy dni wcześniej pod pretekstem niestosowania się do nakazu noszenia hidżabu, a potem siłą wciągnęła do radiowozu. Kobieta miała jednak hidżab, jej „brodnia” polegała na tym, że wystawały jej spod niego kosmyki włosów. Oficjalna wersja policji mówi o ataku serca. Jak jednak twierdzą świadkowie zdarzenia, została brutalnie pobita. Ich słowa potwierdzają niezależne wyniki badań wskazujące, że Amini miała krwotok mózgu lub udar.

Ta sprawa wstrząsnęła opinią publiczną. W Iranie rozlała się fala protestów. Iranki zaczęły zdejmować i palić hidżaby. Według danych organizacji Iran Human Rights w zamieszkach zginęły do tej pory co najmniej 133 osoby, zaś Amnesty International podaje, że ponad tysiąc zostało zatrzymanych. Są wśród nich także dziennikarze i artyści.

źródło:” The Guardian” / PAP

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: