Spóźnialstwo – złośliwość czy uwarunkowania kulturowe?
Raczej nie warto się spodziewać pozytywnego zakończenia rozmowy kwalifikacyjnej, gdy się na nią spóźnisz. Nikt nie dopuści cię do egzaminu, jeśli stawisz się po czasie. Samolot, którym masz wylecieć na wakacje, nie poczeka na ciebie, gdy wyjdziesz z domu za późno. Spóźnialstwo bez wątpienia może wpłynąć na twoją przyszłość. Jak można mu zapobiegać?
Dlaczego niektórzy notorycznie się spóźniają?
W niektórych przypadkach spóźnialstwo nie jest celowe ani intencjonalne, lecz wynika z różnych zaburzeń czy dysfunkcji. Tak jest w przypadku ADHD. Osoby z nadpobudliwością psychoruchową typu Kubusia Puchatka zmagają się z zaburzeniami koncentracji, osłabioną motywacją, a także notorycznym spóźnianiem się i ospałością.
U osób niezmagających się z tego typu wyzwaniami spóźnialstwo niekoniecznie jest objawem arogancji czy postawy pasywno-agresywnej. Wcale nie uważają, że ich czas jest cenniejszy niż innych.
Jak wyjaśnia Philippa Perry na łamach „The Guardian”, może być to wynik niedoceniania siebie przez osoby stale przychodzące po czasie. Jak to możliwe. Jedna z jej pacjentek doszła do wniosku podczas terapii, że spóźnianie się jest elementem, składającym się na jej obraz samej siebie, jako osoby, która nie jest w stanie odnieść zawodowego sukcesu. Nieterminowość stanowiła tu więc przejaw niskiej wiary we własne możliwości.
Zdarza się też, że punktualność jawi się w głowie osoby spóźnialskiej jako element życia osoby majętnej. Jeśli bogactwo było w jej domu rodzinnym utożsamiane ze złem – podświadomie będzie sabotować punktualność. Bo albo stanie się punktualna i tym samym zła, albo pozostanie spóźnialska, ale za to dobra.
Ale spóźnialstwo może być też efektem nader optymistycznego patrzenia na świat. Chcąc dotrzeć na miejsce oddalone o kilka kilometrów, wychodzenie z domu tylko dziesięć minut wcześniej jest niewątpliwie wyjątkowo pozytywnym docenianiem rzeczywistości.
Może być to też cecha osób, które nie lubią zmian. Doceniają stan, w którym się znajdują i nie chcą skończyć obecnie, wykonywanej czynności (np. obudzić się), żeby zacząć inną (np. wyjść na spotkanie). Nie każdy ma w sobie aż tyle pokładów silnej woli, aby to przerwać…
Jak postrzegane jest spóźnialstwo w różnych kulturach?
Punktualność nie jest wartością równie cenioną w każdym kraju. Poza wymienionymi wcześniej możliwymi przyczynami spóźnialstwa pozostaje jeszcze kwestia kulturowa.
Kultury, które przywiązują dużą wagę do czasu to kultury monochroniczne, a te z większą elastycznością wobec doby, to kultury polichroniczne. W tabeli poniżej zaprezentowano podział krajów i grup krajów na te kategorie:
Kraje monochroniczne | Kraje umiarkowanie monochroniczne | Kraje polichroniczne |
kraje nordyckie | Australia | kraje arabskie |
kraje germańskie | Nowa Zelandia
| większość krajów afrykańskich |
kraje północnoamerykańskie | Rosja (i przeważająca część państw wschodnioeuropejskich) | kraje latynoamerykańskie |
Japonia | kraje południowoeuropejskie | kraje Azji Południowej |
Singapur | kraje Azji Południowo-Wschodniej | |
Hongkong |
| |
Tajwan |
| |
Chiny |
| |
Korea Południowa |
| |
Republika Południowej Afryki |
|
Czy wiesz dlaczego Steve Jobs zawsze chodził w jeansach i czarnym golfie? Bo nie chciał tracić czasu na podejmowanie decyzji: „Co dziś na siebie założę?”. Rano najdłużej zajmuje nam wybieranie ubrań, prasowanie czy pakowanie torebki. A gdyby tak te wszystkie czynności zrobić dzień wcześniej, gdy nie jesteśmy zaspani i łatwiej nam się myśli? Kolejną wskazówką jest dobry plan. Zazwyczaj na spotkanie spóźniają się ci, którzy mieli najbliżej. Dlaczego? Bo stwierdzili, że na pewno zdążą - w końcu mają tak blisko. Pewnie zauważyłaś, że gdy trzeba dalej dojechać, staramy się sprawdzić godzinę odjazdu tramwaju czy zakorkowanie miasta, by zaplanować, o której godzinie należy wyjść. Jest plan i jest realizacja. Staraj się zawsze dać sobie bufor na niezaplanowane sytuacje. Lepiej być kilka minut wcześniej, by spokojnie ściągnąć płaszcz, poprawić fryzurę i na starcie zrobić dobre pierwsze wrażenie.
Jak pracować nad punktualnością?
Jeśli żyjesz w kraju, gdzie punktualność jest istotna, a więc w kulturach monochronicznych albo umiarkowanie monochronicznych, warto popracować nad spóźnialstwem. Jest to ważny element udanego życia w społeczeństwie, a często także warunek sukcesu zawodowego i prywatnego.
Na szczęście możesz nad sobą skutecznie pracować, poprzez:
- precyzyjne szacowanie czasu potrzebnego na dotarcie do celu (możesz wykorzystać do tego mapy Google, które pokażą Ci, jak długo będziesz iść na miejsce spotkania, jechać samochodem czy środkami komunikacji miejskiej),
- uwzględnianie podczas szacowania potrzebnego czasu także bufora bezpieczeństwa (na korki, błądzenie w poszukiwaniu właściwego adresu),
- przemyślenie „planu B” na wypadek awarii samochodu, spóźnienia autobusu czy tramwaju,
- zapisywanie w kalendarzu wszystkie ważne terminy (najlepiej, aby był to kalendarz na telefonie, ponieważ wówczas przypomni ci on odpowiednim dźwiękiem o zapisanym wydarzeniu czy spotkaniu),
- przygotowanie wszystkiego, czego potrzebujesz – dzień wcześniej (możesz opracować specjalną listę, dzięki temu zyskasz pewność, że zabierasz ze sobą to, co niezbędne),
- nastawianie budzika co najmniej kwadrans wcześniej i nieposiłkowanie się drzemkami (warto ustawić telefon w sporej odległości od łóżka, aby nie móc go wyłączyć bez wstania z łóżka).
Bibliografia:
- Baranowska W., Prawie normalne życie, Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna, 2011.
- Makowska A., Podstawy handlu zagranicznego. Różnice kulturowe.
- Paprzycka K., Fałszywa świadomość psychologii intencjonalnej: o pewnym dogmacie współczesnej analitycznej filozofii umysłu, „Filozofia Nauki” 2003, nr 11/1, s. 89-116.
- https://www.theguardian.com/lifeandstyle/2020/jan/01/surprising-psychology-behind-being-perpetually-late [dostęp: 02.09.2024].
Polecamy
Babcia, córka i wnuczka – w Kinie Żeglarz mieszkają za ekranem. Jak Beatlesi. „Żyjemy i pracujemy w naszym ‘kontrolowanym chaosie’”
Dlaczego krawaty i gorące herbaty nie są dla lekarzy psychiatrów? Tłumaczy dr Benji Waterhouse
„Wydawało mi się, że piłka nie jest dla mnie. Jako osoba bez nogi zawsze stałam na bramce podczas lekcji wuefu” – mówi Anna Raniewicz, kapitanka Reprezentacji Polski w Amp Futbolu
To nie Briana Coxa powinniśmy się bać, tylko własnych biurek. Chcemy więcej takich reklam!
się ten artykuł?