Letnie BHP, czyli czego nie robić podczas upałów
Lato to czas beztroskiego odpoczynku, ale żeby taki był dla twojego organizmu, lepiej podczas upałów zrezygnuj z kilku rzeczy. Twoje ciało będzie ci za to wdzięczne i odpłaci się zwiększoną dawką energii!
Zapomnij o forsownych ćwiczeniach w południe
Zwłaszcza w pełnym słońcu i przy temperaturze oscylującej wokół 30 stopni w cieniu. Gdy ćwiczysz w upale, twój organizm wytwarza więcej ciepła, niż jest w stanie oddać. Pocenie, czyli naturalne ochładzanie, przestaje wystarczać i powoli zaczynasz gotować się od środka, czego skutkiem może być na przykład udar cieplny.
Siłownie pod chmurką, jogging i wycieczki rowerowe zostaw sobie na godziny poranne albo późne popołudnie, a między 11 i 16 unikaj wysiłku fizycznego w pełnym słońcu. Jak mówił Noel Coward, kiedy Imperium Brytyjskie panowało nad egzotycznymi koloniami: „Tylko wściekłe psy i Anglicy wychodzą na zewnątrz w południe”. Ty w tym czasie popijaj schłodzoną lemoniadę na werandzie albo ćwicz w klimatyzowanej siłowni.
Nie pij alkoholu
W trakcie upałów zrezygnuj z alkoholu, bo piwo wyjęte z lodówki przyniesie ci tylko chwilową ulgę. Alkohol ma na dłuższą metę działanie odwadniające, a do tego, podobnie jak słońce, rozszerza naczynia krwionośne. Combo upału i procentów może spowodować wahania ciśnienia i zmniejszoną wydolność układu krążenia, a w efekcie doprowadzić do zaburzeń rytmu serca.
Letnimi abstynentami powinni zostać zwłaszcza cukrzycy, osoby mające jakiekolwiek schorzenia kardiologiczne i kłopoty z tarczycą. Jeżeli jednak nie wyobrażasz sobie letniego party bez trzymanego w dłoni kieliszka, wypijaj szklankę wody przed każdym kolejnym drinkiem. I dopiero po zachodzie słońca, gdy spadnie temperatura.
Pamiętaj też, że zmęczony i odwodniony na skutek mocniejszego pocenia organizm znacznie wolniej spala i metabolizuje alkohol, a negatywne skutki jego spożywania stają się intensywniejsze. W efekcie następnego dnia może czekać cię kac morderca…
Nie pij kawy
Zła wiadomość dla kawoszy – picie w upały ich ulubionego czarnego napitku to nie jest dobry pomysł. Kawa, cola czy napoje energetyczne – wszystkie te zawierające kofeinę napoje podnoszą ciśnienie, działają moczopędnie i wypłukują z organizmu magnez i potas odpowiedzialne za równowagę wodno-elektrolitową (a kwas fosforowy zawarty w coli powoduje wypłukiwanie wapnia, który także jest elektrolitem), co w efekcie zwiększa ryzyko odwodnienia, jednej z głównych przyczyn udaru cieplnego.
Jeżeli jednak bez małej czarnej przypominasz poziomem energii świeżo wyżęte pranie, popijaj każdą jej filiżankę dwiema szklankami wody o temperaturze pokojowej lub nawet wyższej. Ciepła woda szybciej nawilża organizm, który niemal natychmiast rozprowadza ją po tkankach, nie tracąc czasu na ogrzewanie zimnego płynu.
Zrezygnuj z perfum
Jeżeli przed wyjściem z domu automatycznie sięgasz po rozkosznie pachnący flakon i spryskujesz jego zawartością szyję i nadgarstki, nie zdziw się, jeżeli latem pojawią się w tych miejscach ciemne lub swędzące plamki. Pod wpływem długotrwałej ekspozycji na silne słońce zawarte w perfumach olejki eteryczne i alkohol mogą mieć działanie podrażniające i uczulające, w skrajnych przypadkach wywołujące trudne do usunięcia przebarwienia skóry.
Według International Fragrance Association do produkcji perfum używanych jest 26 potencjalnych alergenów – substancji zapachowych, które według dermatologów mogą wywołać reakcje alergiczne u osób na nie podatnych. Chemia i słońce to nigdy nie jest dobra para, jeśli więc już koniecznie musisz wypachnić się na plażę, użyj lekkiej, bezalkoholowej mgiełki zapachowej, która dodatkowo nawilża skórę.
„Nie” dla ciężkostrawnych potraw
Dla jednych oznacza to tonący w bitej śmietanie tort, inni za przysmak uważają ociekające tłuszczem żeberka z grilla. Jedno i drugie może latem przyprawić cię o kłopoty. Kremowe ciasta i torty szybko tracą świeżość w upale i stają się istnym parkiem rozrywki dla namnażających się szybko bakterii, także przechowywane w zbyt wysokiej temperaturze mięso może być ich wylęgarnią.
W upały lepiej unikać również jedzenia nabiału, zwłaszcza jajek i pleśniowych serów, a mięso kupować tylko w pewnych miejscach i obrabiać je termicznie. Niewysmażone steki i tatara zostaw sobie na chłodniejsze dni, a gdy żar leje się z nieba, omijaj szerokim łukiem także fast foody. Do ich przetrawienia trzeba mnóstwa energii, której twój wykończony gorącem organizm po prostu nie ma (a do tego taki wysiłek energetyczny powoduje zwiększenie temperatury organizmu w ramach tzw. termogenezy poposiłkowej).
Odstaw także słone przekąski – zajadając się nimi, łatwo możesz przekroczyć dzienną dawkę soli wynoszącą 5 g – każdy spożyty gram więcej ma działanie odwadniające. No i nie przejadaj się słodyczami, bo nadmiar cukru zakłóca pracę nerek i zwiększa ryzyko odwodnienia.
Polecamy
„Paszport do długowieczności” – nowy trend w podróżowaniu. „Wakacje w 2025 roku będą czymś więcej niż tylko relaksem”
Babcia, córka i wnuczka – w Kinie Żeglarz mieszkają za ekranem. Jak Beatlesi. „Żyjemy i pracujemy w naszym ‘kontrolowanym chaosie’”
„Zaburzenia psychiczne nasilają się w okresie występowania ekstremalnie wysokich temperatur” – mówi Weronika Michalak z HEAL
Czarna słodycz, tajemnica włoskiej księżniczki i piemonckie złoto
się ten artykuł?