Wielkie palety z wodą przed Biedronką w 30-stopniowym upale. „Załamka” – komentuje Paulina Ihnatowicz i ostrzega

Żar lejący się z nieba i woda w plastikowej butelce to fatalne połączenie. Niestety praktykę stawiania całych palet z wodą na rozgrzanym asfalcie i w pełnym słońcu stosuje wiele dyskontów. Towar w takich warunkach czeka na rozładunek. Tylko że my możemy przypłacić to swoim zdrowiem. „Gdy plastik jest wystawiony na działanie wysokich temperatur, może uwalniać chemikalia” – ostrzega Paulina Ihnatowicz.

To szkodliwe dla zdrowia!

W jednym z najnowszych wpisów na swoim profilu na Instagramie dietetyczka kliniczna Paulina Ihnatowicz zajęła się tematem plastikowych butelek z wodą. Pretekstem stało się nagranie, na jakie natrafiła w sieci. Widzimy na nim, jak przed jednym z dyskontów stoją całe zgrzewki wody butelkowanej w pełnym słońcu.

„’Pyszna’ woda z Biedronki, która od trzech dni stoi na 30°C upale. Załamka„- skomentowała Ihnatowicz ironicznie. Jak podkreśla, butelki z wodą w żadnym przypadku nie mogą być przechowywane na słońcu.

Z licznych komentarzy pod nagraniem wynika, że nie jest to odosobnione zjawisko. I niestety, nie tyczy się tylko napojów…

„Tak jest też innych sklepach”

„Mam taki codzienny widok z pracy i proszę wierzyć, że stoją (wody- red.) nawet dłużej. Są kamery, więc nie boją się, że ukradną a rąk do pracy i rozładunku brak jak zawsze”.

„Nie tylko woda… mięso z dostawy nim trafi do chłodni też lubi 'poczekać'”

W dalszej części wpisu Ihnatowicz podała konkretne powody, dlaczego woda butelkowana w żadnym wypadku nie powinna być nasłoneczniona. Pierwszym z nim jest uwalnianie chemikaliów.

„Gdy plastik jest wystawiony na działanie wysokich temperatur, może uwalniać chemikalia, takie jak bisfenol A (BPA) i ftalany, do wody. BPA i ftalany są substancjami, które mogą zaburzać gospodarkę hormonalną i być szkodliwe dla zdrowia” – wyjaśniła.

Wspomniany bisfenol jest szczególnie szkodliwy dla człowieka.  Może mieć wpływ na wystąpienie raka piersi, otyłość, niepłodność czy też astmę u dzieci.

Kolejna rzecz to mikroplastik, który dostarczymy do swojego organizmu z każdym łykiem takiej wody.

„Promieniowanie UV ze słońca przyspiesza proces degradacji plastiku, co może prowadzić do uwalniania mikroplastików do wody. Picie wody zawierającej mikroplastiki może mieć negatywne skutki zdrowotne, choć długoterminowe konsekwencje nie są jeszcze w pełni zrozumiane” – napisała.

Jest jeszcze trzeci powód: woda z nagrzanej butelki może nam po prostu być niesmaczna.

„Może zmienić smak i stać się mniej przyjemna do picia” – twierdzi.

Jej słowa potwierdza jedna z internautek:

„Zdarzyło się, że zakupioną podczas wyjazdu wodę butelkowaną w Biedronce musieliśmy wylać, bo miała obrzydliwy plastikowo-chemiczny smak”.

Żeby uniknąć takich sytuacji, Paulina Ihnatowicz poleca kupować wodę w szklanych butelkach. Wszak nie mamy pewności, jak była przechowywana, zanim trafiła na sklepowe półki. Jeśli już jesteśmy jednak posiadaczami plastikowych butelek z wodą, ekspertka zaleciła, aby przechowywać je w chłodnym, zacienionym miejscu. Dobrym pomysłem jest też po prostu zapobieganie takim sytuacjom, czyli unikanie długotrwałego wystawiania plastikowych opakowań żywności na słońce.

Paulina Ihnatowicz: kim jest?

Paulina Ihnatowicz jest dietetyczką ze specjalnością dietetyki klinicznej oraz sportowej. W swojej praktyce szczególnie interesuje się przypadkami autoimmunologii, ponieważ sama walczy z chorobą Hashimoto. Jest aktywna w mediach społecznościowych. „Pomagam kobietom odzyskać zdrowie” – mówi.

Jej profil na Instagramie obserwuje 329 tys. osób.