„W tej chwili każdy dzień może być ostatnim”. Osoby LGBT w Ukrainie chcą legalizacji związków. Zełenski zabrał głos
Osoby LGBT są częścią ukraińskiej armii. Jednak w przeciwieństwie do heteroseksualnych żołnierzy i żołnierek, gdy zostaną ranni lub zginą na froncie, ich partnerzy nie zostaną o tym poinformowani, bo w świetle przepisów nie są rodziną. Petycję w sprawie zalegalizowania osób tej samej płci w Ukrainie wystosowała Anastasija Sowenko, nauczycielka z Zaporoża. Prezydent Wołodymyr Zełenski odpowiedział na apel.
Anastasija Sowenko pisze petycję
Jak żyją pary LGBT+ w Ukrainie? W świetle prawa nie mogą legalnie zawrzeć związku małżeńskiego ani posiadać wspólnego majątku. Jeśli jeden z partnerów umrze, ten drugi nie będzie mógł przejąć opieki nad jego dzieckiem, bo nie jest bezpośrednim krewnym zmarłego.
W armii ukraińskiej walczącej z rosyjskim agresorem są żołnierki i żołnierze będący w związkach z osobami tej samej płci. Jeśli stracą swoje życie na froncie, ich partnerki czy partnerzy nie dowiedzą się o tym. Wynika to z przepisów Ministerstwa Obrony, które mówią o tym, że wojsko musi poinformować małżonka/małżonkę osoby zmarłej, jej rodziców albo bliskich krewnych. Przepisy te nie obowiązują w związkach nieheteronormatywnych.
W ukraińskiej stacji telewizyjnej 24TV Wiktor Pylypenko, żołnierz i szef stowarzyszenia „Wojskowi LGBT na rzecz równych praw”, mówił, że osoby LGBT+ zawsze były w wojsku „broniąc ojczyzny przed zagrożeniem rosyjskiej tyranii i imperializmu„. Według danych uzyskanych przez stację, liczba Ukraińców uznających siebie za „przeciwników LGBT” spadła w ostatnim czasie z 60 do 38 proc.
Na początku czerwca na stronie prezydenta Ukrainy pojawiła się elektroniczna petycja w sprawie zalegalizowania małżeństw osób tej samej płci. Wystosowała ją Anastasija Sowenko, 24-letnia nauczycielka z Zaporoża, definiująca siebie jako osobę biseksualną. O tym, dlaczego zdecydowała się wystosować petycję do ukraińskiego rządu, opowiedziała w rozmowie z „The New York Times”. Z jej słów wynika, że przeczytała artykuł o heteroseksualnych żołnierzach i żołnierkach, którzy przed wyruszeniem na wojnę jak najszybciej chcieli poślubić swoich partnerów. Wtedy poczuła złość i frustrację na to, że osoby LGBT nie mają takiej możliwości. Nie będą mogły nawet odwiedzić rannego partnera w szpitalu.
Petycję podpisało już ponad 28,5 tys. osób.
„W tej chwili każdy dzień może być ostatnim. Niech osoby tej samej płci mają możliwość założenia rodziny i mają oficjalny dokument, który to potwierdzi” – napisała Anastasija Sowenko.
Prezydent Ukrainy odpowiada
Jak podaje portal life.pravda.com.ua, prezydent Wołodymyr Zełenski odpowiedział na petycję. Podkreślił, że zgodnie z Konstytucją Ukrainy małżeństwo opiera się na dobrowolnej zgodzie kobiety i mężczyzny. Zaznaczył, że Konstytucja nie może zostać zmieniona w stanie wojennym.
„Dziękuję wszystkim, którzy przyłączyli się do tej petycji za ich aktywną pozycję obywatelską. We współczesnym świecie poziom demokracji społecznej mierzy się w szczególności polityką państwa mającą na celu zapewnienie równych praw wszystkim obywatelom” – czytamy w odpowiedzi prezydenta, zacytowanej przez portal life.pravda.com.ua.
Zełenski dodał, że każdy obywatel jest integralną częścią społeczeństwa obywatelskiego, podlega wszystkim prawom i wolnościom zapisanym w Konstytucji Ukrainy. Odniósł się również do Kodeksu Rodzinnego, który określa, że rodzina jest podstawową i główną jednostką społeczeństwa.
Mimo tego Zełenski zaapelował do premiera o rozpatrzenie propozycji przedstawionej w petycji. Na skutek tego, rząd opracowywał opcje legalizacji zarejestrowanego związku partnerskiego w Ukrainie w ramach prac nad ustanowieniem i ochroną praw i wolności człowieka.
„Zgodnie z artykułem 116 Konstytucji Ukrainy, Gabinet Ministrów Ukrainy podejmuje środki w celu zapewnienia praw i wolności człowieka i obywatela. Zwróciłem się do premiera Ukrainy z prośbą o rozpatrzenie kwestii poruszonej w elektronicznej petycji i poinformowanie o odpowiednich wynikach” – powiedział prezydent Ukrainy.
źródło: cne.news, life.pravda.com.ua
Zobacz także
„Osobom LGBT+ potrzebne jest poczucie, że nie są pozostawione same sobie” – mówi Joanna Dukiewicz, współtwórczyni inicjatywy „Terapeuci dla LGBT+”
„Podczas Wigilii, rodzina Asi zapytała ją, kiedy wreszcie znajdzie sobie chłopaka. Asia od 4 lat ma dziewczynę”. Nie dla wszystkich święta są cudownym czasem
Polecamy
Plecak ewakuacyjny to wyraz paniki czy dobry pomysł? Co do niego spakować?
Ilu Polaków popiera legalizację związków par jednopłciowych? Są przełomowe wyniki badania CBOS
Okaleczone weteranki i weterani wojenni wzięli udział w Ukraińskim Tygodniu Mody. „Są niezłomni, a bez kończyn też mogą być stylowi”
Katarzyna Zillmann: „Odbiera się nam prawa, ale nie zmniejsza zakresu obowiązków, płacimy te same podatki, często nawet wyższe”
się ten artykuł?