„Nie jedz niczego, co ma naklejkę Apeel”. Ten fake news krąży po sieci i uderza w firmę zapobiegającą marnowaniu żywności

Polskie media społecznościowe obiegły wpisy ostrzegające przed spożywaniem owoców i warzyw pokrytych jadalną powłoką roślinną. Jeśli je zjemy, rzekomo może nam grozić uszkodzenie oczu albo reakcje alergiczne skóry. To wszystko jest nieprawdą. Rzeczywiście, podane zagrożenia mogą wystąpić, ale w przypadku kontaktu z płynem do mycia podłóg pewnej brytyjskiej firmy o podobnej nazwie. Komponent roślinny jest całkowicie bezpieczny. Skąd więc ten fake news?
Stop marnowaniu żywności
Apeel Sciences to kalifornijska firma wspierana przez Fundację Gatesów .Walczy ona z marnowaniem żywności, a szczególnie warzyw i owoców. Oferuje przezroczystą, bezsmakową i bezzapachową powłokę Edipeel, która sprawia, że warzywa i owoce dłużej utrzymują świeżość. Ta jadalna powłoka pozwala zaoszczędzić miliony ton żywności, które najpewniej wylądowałyby w koszu. Warzywa i owoce dzięki tej powłoce dojrzewają wolniej i dłużej są zdatne do konsumpcji. Jeśli na wybranych produktach dostrzeżemy naklejkę z napisem Apeel, możemy być pewni, że mamy do czynienia z produktem pokrytym tą powłoką.
Powłoka Edipeel jest produkowana z materiałów roślinnych, a więc jest jadalna i całkowicie bezpieczna. Znajdziemy ją np. na awokado, jabłkach, ogórkach, limonkach, ale niestety nie w Polsce. W Europie z naklejkami Apeel mogą spotkać się konsumenci z Norwegii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Niemczech oraz Holandii.
Fake newsy służą dezinformacji
Firma Apeel zapewnia, że powłoka z komponentów roślinnych jest całkowicie bezpieczna. Nie zawiera ona tłuszczów strans ani alergenów. Nawet gdyby wszystkie spożywane produkty były z tą powłoką, to udział mono- i diglicerydów w dziennym spożyciu tłuszczu wynosiłby mniej niż 1 proc. Jednak w ostatnim czasie polskie media społecznościowe obiegły informacje na temat powłoki Edipeel, przekonujące, że ma ona negatywne konsekwencje zdrowotne dla konsumentów. Autorzy postów alarmują o rzekomo toksycznych substancjach zawartych w powłoce, które mają powodować uszkodzenie oczu i reakcje alergiczne skóry. Cytują przy tym zagrożenia, które odnoszą się do zupełnie innego produktu. Jak wykazał w swojej analizie portal FakeNews.pl, mowa o składnikach płynu do mycia podłóg zupełnie innego, brytyjskiego producenta.
Wpisy społecznościowe ostrzegające przez naklejkami Apeel budzą wątpliwości. Już na pierwszy rzut oka widać, że są one tłumaczone za pomocą translatora. Posty o niemal identycznej treści możemy znaleźć w języku angielskim, chińskim czy niderlandzkim. Jest to po prostu bezwiedne powielanie zagranicznych wpisów, służące dezinformacji. W jakim celu? Jak wskazuje portal FakeNews.pl, chodzi jedynie o zdobycie zasięgów w internecie.

źródło: fakenews.pl
Zobacz także

„Sami zapracowaliśmy na to, że wyżej cenimy wiedzę celebrytki niż profesora psychiatrii”. O fake newsach w kontekście zdrowia psychicznego mówi Marta Glanc, analityczka Stowarzyszenia Demagog

Data ważności wody butelkowanej. Czy należy się nią przejmować?

„Czysta piętnastka” i „Brudna dwunastka” 2023 wybrane! W rankingu najbardziej i najmniej zanieczyszczonych owoców i warzyw jest kilka nowości
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy

Serial, który jest na ustach wszystkich. Dyskutują o nim rodzice, politycy, eksperci. „Smutna opowieść o tym, że dzieci nie mają dzieciństwa”

Doda o social mediach: „To największy nowotwór ludzkości. Zabrał nam zdrowe spojrzenie na samych siebie”

Raport „Internet dzieci” nie pozostawia złudzeń. Co drugie [sic!] polskie dziecko sięga w sieci po treści erotyczne

Nie ma smartfona, tylko Nokię 3310, i nie zamierza tego zmieniać. Halszka Witkowska: „Nie do wszystkich zmian technologicznych dorośliśmy”
się ten artykuł?