Ministra pracy chce likwidacji „okrutnego absurdu”. Chodzi o ustalenie płci dziecka po poronieniu
– Chciałabym sprawić, by różne uprawnienia kobiet po poronieniu czy martwym urodzeniu, jak choćby prawo do skróconego urlopu macierzyńskiego, nie zależały od tego, czy płeć dziecka jest znana – powiedziała ministra pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w rozmowie z „Business Insider Polska”.
„Okrutny absurd” w prawie dotyczącym poronień
Dziemianowicz-Bąk pytana m.in. o to, że kobiety po poronieniu, by móc skorzystać z przysługujących im praw, choćby skróconego, ośmiotygodniowego urlopu macierzyńskiego czy zasiłku pogrzebowego, muszą znać płeć dziecka – konieczna jest ona do wystawienia tzw. karty martwego urodzenia, odpowiedziała, że to „jeden z absurdów, w dodatku okrutny„.
„Sprawia on, że w trakcie poronienia kobieta często musi pobrać materiał genetyczny, czasami własnoręcznie, aby można było tę płeć ustalić. Nie dość, że kobieta znajduje się często w bardzo trudnej dla niej sytuacji emocjonalnej, to jeszcze dodatkowo spadają na nią trudności organizacyjne, proceduralne, a także koszty finansowe badań, które czasami są jedyną szansą na określenie tej płci” – mówiła. „A przecież w takiej sytuacji kobieta powinna móc zająć się przede wszystkim sobą, a nie sprawami urzędowymi” – dodała Dziemianowicz-Bąk.
„Powinno wystarczyć zaświadczenie lekarskie”
Pytana, co chce zrobić z tym absurdem, odpowiedziała, że chciałaby go zlikwidować. „Sprawić, żeby różne uprawnienia kobiet po poronieniu czy martwym urodzeniu, jak choćby prawo do skróconego urlopu macierzyńskiego, nie zależały od tego, czy płeć dziecka jest znana” – zaznaczyła.
Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej poinformowała, że „nasza wstępna propozycja zakłada, że do skorzystania z uprawnień przysługujących po stracie ciąży wystarczyłoby zaświadczenie lekarskie„. „Nie byłoby konieczne określanie płci ani szereg innych formalności. To proponowany kierunek, oczywiście do dalszych dyskusji” – wyjaśniła.
Źródło: PAP
Zobacz także
Zofia Zborowska-Wrona: Nikomu nie życzę takiego doświadczenia, jakim jest poronienie
„Przynajmniej nigdy wam nie umrze”. Karolina Jonderko i Basia Smolińska wyjaśniają, co dają kobietom lalki reborn
„Poronienie jest społecznie ignorowane, bo przecież można mieć następne dziecko, więc po co się nad tym rozwodzić”. Malina Błańska o dwukrotnym poronieniu
Polecamy
Cięcie cesarskie bez tajemnic. „To nie jest tylko blizna na skórze”
Wcześniaki to nie są „mniejsze noworodki”. Potrzebują dużo więcej wsparcia
Czy można się nie bać porodu? O emocjach, wsparciu i hormonach
Poronienia w Polsce to „okrucieństwo w środku Europy”
się ten artykuł?