Przejdź do treści

MEN bierze się za zaniedbany temat braku szkolnych psychologów. „Wypracowaliśmy pewne standardy”

Psycholog pokazuje uczniowi arkusz ankiety, tekst o tym, że w szkołach brakuje psychologów
Nowe standardy MEN dla psychologów szkolnych już od września / Zdjęcie: Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?

W ponad 300 gminach w Polsce nie ma ani jednego psychologa szkolnego. Zwiększenie dostępności specjalistów w placówkach to palący problem dla Ministerstwa Edukacji Narodowej. Resort pracuje nad nowymi rozwiązaniami, które mają zatrzymać pogłębiający się kryzys zdrowia psychicznego dzieci. Część wytycznych już we wrześniu trafi do szkół. „Mniej pracy na zastępstwach, a więcej czasu na pracę z uczniem” – to jedna z rekomendacji resortu.

Aż 308 gmin bez psychologa szkolnego

W całym kraju nadal brakuje 2306 etatów psychologicznych. Aż 308 gmin w Polsce nie zatrudniło ani jednego psychologa szkolnego – wynika z danych Fundacji GrowSPACE. Mapa punktów krytycznych pokazuje, że najgorsza sytuacja dotyczy województw: podkarpackiego, łódzkiego i zachodniopomorskiego. A i tak sytuacja wygląda nieco lepiej niż przed rokiem, kiedy liczba gmin bez psychologa szkolnego wynosiła 450.

„Cieszymy się, że dane pokazują spadek, ponieważ daje to nadzieję na długoterminową poprawę. W mniejszych miastach i miejscowościach dużą rolę mogły odegrać podwyżki, które objęły nauczycieli i nauczycielki specjalistów i specjalistki. To mogło częściowo zahamować odpływ psychologów i psycholożek do rynku prywatnego oraz do większych miast” – komentuje Dominik Kuc, członek zarządu Fundacji GrowSPACE.

Mimo zauważalnej poprawy, sytuacja wciąż wymaga wielu działań. Konieczne są zmiany systemowe, z czego najwyraźniej zdaje sobie sprawę Ministerstwo Edukacji Narodowej. Resort planuje wprowadzenie programu wsparcia rówieśniczego i nowych rozwiązań dla psychologów, które mają na celu zwiększenie liczby psychologów w szkołach.

„Jeszcze czekamy na ustawę o zawodzie psychologa, ale od września będą obwiązywały wstępne wytyczne do standardów pracy psychologów” – podkreśla Paulina Piechna-Więckiewicz, podsekretarz stanu w MEN, w rozmowie z PortalSamorzadowy.pl. „Wypracowaliśmy pewne standardy i myślę, że na początku września one trafią do szkół” – dodaje.

Studentka stoi w bibliotece przy regale z książkami. W rękach trzyma książkę.

Brak zastępstw i programy wsparcia rówieśniczego

Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem kwalifikacje do zajmowania stanowiska nauczyciela psychologa w przedszkolach, szkołach i placówkach posiada osoba, która ukończyła studia pierwszego i drugiego stopnia lub jednolite studia magisterskie prowadzone zgodnie z:

  • z nowym standardem kształcenia na kierunku psychologia w zakresie odpowiadającym prowadzonym zajęciom i posiadająca przygotowanie pedagogiczne lub
  • przepisami obowiązującymi przed dniem 3 sierpnia 2019 r. na kierunku psychologia w specjalności odpowiadającej prowadzonym zajęciom i posiada przygotowanie pedagogiczne lub
  • spełnia warunki określone w art. 63 ust. 1 ustawy o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów i posiada przygotowanie pedagogiczne.

To oznacza, że obecnie niemożliwe jest uzyskanie kwalifikacji psychologa szkolnego poprzez studia podyplomowe. Trzeba mieć studia pięcioletnie. Co nie pozostaje bez wpływu na kwestię dostępności specjalistów. Kluczowym elementem reformy ma być nabywanie przygotowania pedagogicznego już w trakcie studiów.

Kolejnym rozwiązaniem jest poprawa warunków pracy psychologów w szkołach. MEN kategorycznie sprzeciwia się wykorzystywaniu psychologów jako nauczycieli na zastępstwo. Resort pracuje nad nowymi rozporządzeniami, które mają umożliwić psychologom skupienie się na zadaniach związanych bezpośrednio ze wsparciem psychologicznym dzieci.

„Chodzi to, żeby psycholog rzeczywiście mógł pracować, żeby nie nadużywać, nie obarczać go zobowiązaniami, które nie są bezpośrednio związane właśnie ze wsparciem psychologicznym – czyli mniej pracy na zastępstwach na przykład, a więcej czasu na pracę z uczniem” – komentuje Paulina Piechna-Więckiewicz w rozmowie z PortalSamorzadowy.pl.

Ministerstwo Edukacji Narodowej nadzieję pokłada też w programach wsparcia rówieśniczego. Jak w praktyce miałyby one działać?

„Młodzi ludzie pełniliby rolę sygnalistów, ponieważ to właśnie do przyjaciół najczęściej zwracamy się z problemami, których nie chcemy omawiać z nauczycielami czy rodzicami. W ramach programu w szkołach obecna byłaby osoba dorosła, która pełniłaby funkcję koordynatora, odpowiedzialna za wsparcie i interwencję w razie potrzeby” – tłumaczy Piechna-Więckiewicz.

Źródło: PortalSamorzadowy.pl, prawo.pl

Jak oceniasz te propozycje zmian?

Pozytywnie, dobry kierunek
To wciąż stanowczo za mało
Zobacz wyniki ankiety

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?