Ewa Skibińska: „Właściwie nietrzeźwa byłam też na próbach. Nawet o poranku znalazła się małpka w torebce”
Ewa Skibińska otworzyła się na temat uzależnienia alkoholowego, który towarzyszył jej przez wiele lat. Aktorka w szczerym wywiadzie dla „Wysokich Obcasów” wyznała, że picie podczas pracy w teatrze było jej codziennością. „Alkohol był pobudzaczem, a ja dzięki niemu czułam się odważniejsza i bardziej twórcza” – tłumaczy.
„Picie było od zawsze”
Od 10 lat Ewa Skibińska, ceniona aktorka teatralna i filmowa, żyje w trzeźwości. O swoich zmaganiach z chorobą alkoholową opowiedziała w wywiadzie dla „Wysokich Obcasów”.
„Przestałam pić. Dla swojej kondycji w pracy, dla siebie i przede wszystkim dla córki. Teraz widzę, że przez okres najgorszego picia to ona była za mnie odpowiedzialna. Zgarniała nas z Krzyśkiem po nocach samochodem, takie dziecko ratownik” – wyznała w wywiadzie.
Chodzi o Krzysztofa Mieszkowskiego, byłego partnera, z którym Skibińska była związana przez 34 lata. Para doczekała się córki Heleny. Mieszkowski był niegdyś dyrektorem Teatru Polskiego we Wrocławiu, na którego deskach Ewa Skibińska przez wiele lat występowała. Jak opowiada, w tamtym czasie picie podczas prób teatralnych było na porządku dziennym.
„Samo picie, nie ukrywajmy, było od zawsze. Właściwie nietrzeźwa byłam też na próbach. Nawet o poranku znalazła się małpka w torebce” – powiedziała szczerze.
Mimo tego jej znajomi mieli nie wiedzieć, że ma problem z alkoholem.
„Gdy zaczęłam przyznawać się do uzależnienia, wielokrotnie słyszałam, że nikt nie wiedział, że nałogowo piję” – podkreśliła.
„Jednak byłam mało twórcza po alkoholu”
Dlaczego piła? Jak mówi, sądziła, że „alkohol był pobudzaczem, a ona dzięki niemu czuła się odważniejsza i bardziej twórcza”. Zrozumiała jednak, że to nieprawda, kiedy jej monolog do „Poczekalni” reżysera Krystiana Lupy został odrzucony. Nagrała go, będąc właśnie pod wpływem alkoholu.
„Nigdy mi nie powiedział (Lupa – red.) dlaczego, ale ja wiem, że na tym filmie byłam w pewien sposób nieprzytomna, jakby za szybą. A to znaczy, że jednak byłam mało twórcza po alkoholu” – przyznała w wywiadzie.
Udało jej się wyjść z nałogu dzięki pomocy przyjaciółki Jolanty Fraszyńskiej, również aktorki.
„Któregoś razu zauważyła, że jest dość wczesna godzina, a ja proponuję jej drinka. I zapytała wprost, czy aby na pewno nie mam z tym problemu. Wtedy się poryczałam. Ona powiedziała też o tym mojej rodzinie, a potem córka przejęła pałeczkę. I dalej już poszło” – opowiedziała Skibińska.
źródło: Wysokie Obcasy
Zobacz także
„Alkoholizm to zarówno uzależnienie od dobrej lampeczki wina do każdego obiadu, jak i od wódeczki w drinku po ciężkim dniu pracy” – uważa Anna Cykowska
„Co piąta kobieta okazyjnie spożywa napoje alkoholowe przez cały okres ciąży”. Co się dzieje wtedy z twoim organizmem?
„Kobietom uzależnionym od alkoholu jest gorzej niż mężczyznom. Dlatego mocniej maskują swoje nałogi” – mówi terapeuta uzależnień Michał Świerczek
Polecamy
81-latka pierwszy raz w swoim życiu wzięła udział w wyborach. „Nigdy nie jest za późno”
Więzienie bez krat dla kobiet powstało w Polsce. Innowacyjny projekt
Po alkotubkach pojawiły się alkolody. Izabela Leszczyna: „Ciśnie mi się na usta wyraz nieparlamentarny”
Samodzielna mama z bielactwem została Miss Egiptu. Teraz ma szansę zdobyć koronę Miss Universe 2024
się ten artykuł?