Emma D’Arcy: „Zdecydowałom się zrobić coming out, aby pokazać młodym osobom, że jest dla nas przestrzeń i jest jej coraz więcej”
Głośno mówi o niebinarności i walczy z podziałem na płeć w środowisku filmowym. Od kiedy wcieliło się w rolę Rhaenyry Targaryen w popularnym serialu fantasy „Ród smoka”, jest wielkim wsparciem dla środowiska LGBTQ+. „Mam szczęście, że mogę grać główną rolę, co oznacza, że prawdopodobnie mogę krzyczeć nieco głośniej” – przyznaje Emma D’Arcy. Polska Wikipedia ponad 50 razy zmieniała już wpis poświęcony tej osobie, używającej zaimków they/them.
Emma Zia D’Arcy urodziło się 27 czerwca 1992 roku w Londynie. Wykształcenie zdobyło na Ruskin School of Art w St Edmund Hall w Oksfordzie, gdzie doceniono talent i umiejętności Emmy, proponując projekty reżyserskie, aktorskie i związane ze scenografią.
Pierwszymi doświadczeniami z kamerą były filmy krótkometrażowe „United Strong Alone” (2015) i „O Holy Ghost” (2019). Trampoliną do sławy okazał się serial „Wanderlust” (2018), będący adaptacją sztuki teatralnej o tym samym tytule Nicka Payne’a. W kolejnych latach ważne były także takie tytuły, jak „Niepokorna miss” (2020) czy „Wolne” (2021). W tej ostatniej produkcji, obok Emmy wystąpili m.in. Olivia Colman, Colin Firth i Josh O’Connor.
Ciekawym doświadczeniem była dla Emmy D’Arcy adaptacja „Romea i Julii” Szekspira w londyńskim Southwark Playhouse, gdzie wcieliło się w rolę Romea, ale grało jako kobieta. Kilka lat później przyznało, że rola ta była przełomowa dla zrozumienia tożsamości: „To interesujące, ponieważ nie miałom żadnego języka na tę… walkę płci toczącą się w moim ciele. Dotarło to do mnie dopiero, gdy przyjechałom do Londynu i byłom w wieku dwudziestu kilku lat” – mówiło po latach.
Przełom w karierze przyniosła Emmie rola w serialu „Ród smoka”, prequelu „Gry o tron”. D’Arcy wciela się w nim w Rhaenyrę Targaryen, córkę króla Viserysa I Targaryena i jego pierwszej żony. Akcja „Rodu smoka” rozgrywa się blisko 200 lat przed czasami hitowej serii. Prequel spotkał się z ogromnym zainteresowaniem miłośników fantasy, a kreacja Targaryen przyniosła Emmie D’Arcy nominację do Złotego Globu.
Pierwsze odcinki ukazały się w 2022 roku. „Ród Smoka” to była pierwsza praca, do której mogłom zabrać swoją niebinarność. HBO zapytało mnie, jakich zaimków używam i długo zastanawiałom się, czy to odpowiedni czas na wyjście z szafy. (…) Na stronach castingowych są dwie kolumny – męska i żeńska. Zastanawiałom się, czy będę musiało funkcjonować wymiennie w tych dwóch kategoriach, aby cokolwiek osiągnąć. (…) Ostatecznie zdecydowałom się zrobić coming out, aby pokazać młodym osobom, że jest dla nas przestrzeń i jest jej coraz więcej” – mówiło Emma D’Arcy w wywiadzie dla „Interview Magazine”.
Emma używa popularnych w języku angielskim zaimków “they/them”, zastępując formy męskie i żeńskie. W Polsce język neutralny ciągle wzbudza kontrowersje, czego przykładem było wielokrotne zmienianie opisu tej osoby w polskiej wersji Wikipedii. W ciągu dwóch lat dokonano tego ponad 50 razy. Obecnie portal używa określenia: brytyjska osoba niebinarna zajmująca się aktorstwem, jednak życiorys napisany jest z wykorzystaniem rodzaju żeńskiego.
Emma D’Arcy przyznaje, że czuje się bardzo komfortowo w tak zdefiniowanej tożsamości płciowej i chętnie zabiera głos w sprawie poprawy możliwości i warunków pracy dla aktorów LGBTQ+. „Spotkałom wielu aktorów płynnych płciowo, niebinarnych i trans, a w ‘Rodzie smoka’ jest ich kilku. To miłe, ponieważ naprawdę poważnie podchodzę do próby polepszenia warunków pracy osób płynnych płciowo” – przyznaje i dodaje, że jako gwiazda może „krzyczeć nieco głośniej niż w mniej znaczącej roli” i jest w stanie to robić.
Osoba aktorska dużo mówi zwłaszcza o standardach, jakie w kwestiach płci obowiązują w Hollywood. Przyznaje, że na początku kariery ukrywanie tożsamości wydawało się naturalne, bo wcześniej w świadomości społecznej nie było przykładu ani jednej osoby niebinarnej odnoszącej sukcesy przed kamerą. „Jestem osobą niebinarną. Od zawsze czuję przyciąganie i odpychanie do i od tożsamości kobiecej i męskiej. Myślę, że dzięki temu udaje mi się odgrywać tę rolę tak wiarygodnie” – mówi dla „Hollywood Reporter” o wykreowanej przez siebie postaci Rhaenyry Targaryen.
Trzeba było dopiero tej doskonałej i wartej wyróżnienia roli, by zaczęto dyskusję o tym, czy nagrody aktorskie powinny być przyznawane osobno dla aktorek i aktorów. Nominacja dla Emmy D’Arcy jest argumentem w tej dyskusji tym bardziej, że otrzymało ją już po ogłoszeniu, że jest osobą niebinarną. „To trochę surrealistyczne, ponieważ kiedy zaczynałom, naprawdę czułom, że muszę udawać, prezentować się jako kobieta, aby odnieść sukces w tej branży. W każdym razie nie było to trwałe i przestałom udawać, i, co dziwne, właśnie wtedy zostałom nominowane do Złotego Globu w kategorii ‘Najlepsza aktorka’, co jest piękną ironią” – tłumaczy D’Arcy w wywiadzie dla „E! News”.
Przeciwnicy zniesienia podziału na płeć w konkursach branży filmowej argumentują, że taka decyzja mogłaby ograniczyć liczbę nagradzanych kobiet. Większość jednak przyznaje, że tylko pokazywanie historii osób niebinarnych publicznie może zmienić nastawienie do nich branży filmowej i społeczeństwa.
Okazji do kolejnych nominacji dla Emmy D’Arcy i innych osób niebinarnych będzie jeszcze sporo. W sierpniu 2024, po emisji ostatniego odcinka 2. serii „Rodu smoka” ogłoszono, że prequel „Gry o tron” będzie liczył w sumie cztery sezony, a zdjęcia do serii trzeciej rozpoczną się z początkiem 2025 roku. Być może za kilka lat, kiedy serial się zakończy, Emma D’Arcy nie będzie już nominowano w kategorii najlepszych aktorek, ale takiej, która uszanuje tożsamość osoby aktorskiej. „Myślę, że najważniejsze jest to, że przestrzeń dla osób transpłciowych i niekonformistycznych płciowo powiększa się z każdym rokiem. Czuję się więc bardzo uprzywilejowano” – przyznaje.
Zobacz także
Kate Winslet: W dojrzałym wieku stajemy się bardziej kobiece, silniejsze i seksowne. Odnajdujemy swój głos
Florence Pugh: Szanuj ludzi. Szanuj ciała. Szanuj wszystkie kobiety. Życie stanie się wtedy o wiele łatwiejsze, obiecuję
Miley Cyrus: Chcę pokazać ludziom, że nie muszą grać i udawać, że są szczęśliwi. Nie ma nic gorszego niż bycie fałszywie szczęśliwym
Polecamy
„Celem było zrobienie serialu, a to, że przy okazji dostałam obraz solidarnego świata, poruszało mnie do głębi”. O „Matkach Pingwinów” opowiada Klara Kochańska-Bajon
Monika Olejnik przeprasza za pytanie o żonę Radosława Sikorskiego. „Od lat walczę z antysemityzmem”
Sarah McBride pierwszą osobą transpłciową wybraną do Kongresu! „To przełomowe osiągnięcie w marszu ku równości”
Kino, mecz, pójście na ryby pomagają wychodzić z bezdomności. „Droga do normalności to długotrwały proces, bywa bardzo bolesny, ale często też jest uwieńczony sukcesem”
się ten artykuł?