Długie kolejki do damskich toalet to nie powód do żartów, tylko przejaw dyskryminacji. Ministra ds. równości chce zmian
Mimo rozwoju cywilizacji i wielu zmian społecznych kobiety nadal na wielu polach są dyskryminowane. Jednym z przejawów dyskryminacji jest nierówny dostęp do publicznych toalet. W centrach handlowych, na dworcach czy koncertach, to właśnie przed damskimi WC tworzą się kolejki. Czy to dlatego że kobiety stoją tam przed lustrem? Nie! Po prostu sedesów jest mniej. Ma to zmienić ministra do spraw równości.
Fakt 1: kobiety częściej korzystają z toalety
Damska część społeczeństwa, ze względu na uwarunkowania biologiczne, częściej chadza do toalety. Podczas ciąży kobiety doświadczają zwiększonego parcia na pęcherz, a z kolei miesiączka wymusza na nich zabiegi higieniczne, na które muszą poświęcić czas w toalecie. To kobiety częściej niż mężczyźni zmagają się z nietrzymaniem moczu. I mają mniej pojemne pęcherze niż mężczyźni. Ot, fizjologia.
Jest jeszcze jedna sprawa: to kobiety częściej sprawują funkcje opiekuńcze wobec bliskich. Towarzyszą małym dzieciom podczas wizyt w toalecie oraz osobom starszym, które potrzebują pomocy w tej kwestii.
Między bajki można więc włożyć opowieść, że kobiety same sobie winne są kolejkom do WC: godzinami przeglądają się przed lustrem i wykorzystują to miejsce do rozmów z przyjaciółkami. To krzywdzące i mijające się z prawdą. Stoją w kolejkach, bo ktoś, kto projektował przestrzeń publiczną, nie pomyślał o ich potrzebach.
Spójrzmy na przepisy: kobiety mają do dyspozycji mniej tzw. misek ustępowych niż mężczyźni.
Zgodnie z paragrafem 84 ust 2. znajdującym się w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w ustępach ogólnodostępnych powinna przypadać:
-
co najmniej jedna umywalka na 20 osób,
-
co najmniej jedna miska ustępowa i jeden pisuar na 30 mężczyzn.
-
jedna miska ustępowa na 20 kobiet.
Jeśli założymy, że mamy 60 kobiet i 60 mężczyzn, to kobiety dostaną trzy „oczka” (miska lub pisuar), a mężczyźni cztery.
Fakt 2: Opozycja i koalicja zgadzają się, że czas na zmiany
Na pomysł, aby zmienić przepisy w trosce o potrzeby kobiet, wpadł szczeciński poseł PiS, Artur Szałabawka. Skierował w tej sprawie interpelację nr 3558 do ministry do spraw równości, Katarzyny Kotuli.
„Wyrównanie jakości życia kobiet i mężczyzn, w tym zakresie, jest na tyle ważnym tematem, że należy rozpocząć prace nad zmianami legislacyjnymi” – przekonuje.
W swojej interpelacji podjął kwestie fizjologiczne, temat równouprawnienia oraz kolejek do damskich, miejskich toalet. Jego zdaniem, problem ten można by rozwiązać poprzez zwiększenie liczby misek ustępowych przeznaczonych dla kobiet, do nie mniej niż 3 na 30 osób. Sugeruje również zastosowanie innego rozwiązania, które choćby częściowo równoważyłoby dyskryminację toaletową.
W temacie dostępu do toalet koalicja i opozycja mówią jednym głosem. Katarzyna Kotula, zgadzając się z posłem PIS, wystąpiła do ministra infrastruktury z prośbą o rozważenie podjęcia działań legislacyjnych, które zmienią rozporządzenie z 12 kwietnia 2002 r.
Zauważa też jeszcze jeden problem. O ile na dworcach czy w galeriach handlowych są damskie toalety, o tyle podczas imprez masowych odbywających się na otwartej przestrzeni, toalety są koedukacyjne.
„Aktualne wytyczne Państwowej Inspekcji Sanitarnej dotyczące bezpieczeństwa imprez masowych również nie nakładają na organizatorów obowiązku wynajmu na czas wydarzenia odrębnych toalet przenośnych dla kobiet i mężczyzn” – podkreśla.
W internecie jest dostępna petycja Zwiększamy dostępność do toalet. Wśród proponowanych rozwiązań są m.in, cytujemy:
- zwiększenie minimalnej liczby misek ustępowych w ustępach ogólnodostępnych przeznaczonych dla kobiet do 5 na 60 osób, lecz nie mniej niż 3 na 30;
- obowiązek projektowania we wszystkich toaletach 10 proc. kabin (lecz nie mniej niż jednej) jako kabiny o znacznie zwiększonych wymiarach. Ma to na celu ułatwienie korzystania z toalety osobom sprawującym opiekę nad dziećmi poruszającymi się w wózkach, tak aby nie pozostawiać dziecka bez opieki, tylko móc zabrać ze sobą do kabiny;
- wyposażenie 10 proc. kabin (lecz nie mniej niż jednej) w umywalki. Obecne przepisy w żaden sposób nie uwzględniają tego, że kobiety korzystają z kubeczków menstruacyjnych, które przed ponownym zaaplikowaniem należy przepłukać. Umieszczanie umywalek wyłącznie poza kabinami powoduje, że kobiety muszą rezygnować z tej metody, która jest zarazem najbardziej ekologiczną spośród dostępnych;
- obowiązek wydzielenia pomieszczenia do karmienia i przewijania dzieci w obiektach usług i handlu o powierzchni użytkowej powyżej 100 m2 (a nie 1000 m2 jak obecnie), we wszystkich obiektach gastronomii z miejscami siedzącymi o powierzchni użytkowej powyżej 30m2, oraz na każdej stacji paliw (a nie tych o powierzchni użytkowej większej niż 100m2 jak obecnie).
źródło: prawo.pl
Zdarzyło ci się zrezygnować ze skorzystania z publicznej toalety ze względu na zbyt długi czas oczekiwania?
Zobacz także
„Szwedki przecierały oczy, jak im powiedziałam, że u nas każdy sika przed wyjściem z domu”. Architektka o „smyczy moczowej”
„Po fizjoterapii u kobiet w menopauzie mija nietrzymanie moczu, kołatanie serca, uczucie ciężkości w podbrzuszu” – mówi Joanna Piórek-Wojciechowska, fizjoterapeutka uroginekologiczna
„Ludzie wyglądają różnie, świat nie dzieli się przez dwa, a każdy musi się wysikać”. Ane Piżl o dyskryminacji w toaletach publicznych
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Głośny wyrok w sprawie nielegalnej reklamy alkoholu. Wśród skazanych znany dziennikarz i były poseł
Gigantyczny popyt na wazektomię po wyborach w USA. Amerykanie obawiają się o dostęp do aborcji
Dziewczynce przez pomyłkę wpisano męską płeć w akcie urodzenia. „Nie mogę uwierzyć, że to nieodwracalne” – komentuje ojciec
„Są dziewczynkami, nie żonami”. Będzie zakaz małżeństw dziewczynek w Kolumbii. To historyczny moment
się ten artykuł?