Przejdź do treści

Czy jeszcze wypada nam świętować Dzień Kobiet? Psycholożka wyjaśnia

Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Rosjanki hucznie celebrują Dzień Kobiet. Mają nawet ten dzień wolny od pracy. Pojawiły się głosy, żeby w Polsce w tym roku zrezygnować z tego święta, tak jak rezygnujemy z kupowania produktów rosyjskich. Ale czy słusznie? O zdanie zapytałyśmy Maję Jaworską, psycholożkę.

Dzień Kobiet to święto zachodnie

Wiele z nas kojarzy Dzień Kobiet z komuną.  Od 1965 roku Rosjanki (a wcześniej obywatelki ZSRR) ten dzień mają wolny od pracy. Powód? Upamiętnienie ich udziału w budowę komunizmu. W Polsce Dzień Kobiet spopularyzował się w czasach PRL-u. To wtedy mężczyźni stali w kolejkach po goździki i rajstopy oraz prześcigali się w prawieniu kobietom komplementów i życzeń.

Uznawanie Dnia Kobiet za święto typowo komunistyczne jest błędem. To święto swoją genezą sięga do 1908 roku: wtedy to w Nowym Jorku pracownice fabryki tekstylnej strajkowały w obronie swoich spraw obywatelskich. Amerykanki postanowiły upamiętnić rocznicę strajku. Później ten zwyczaj przyszedł do Europy.

– To naturalne, że odwołujemy się do historii, która jest nam bliższa czasowo. A bliższa, choć nie do końca łaskawa, jest nam historia bloku wschodniego, a więc „wyrywamy” kawałek tej historii w postaci święta kobiet – wyjaśnia dr hab. Anita Frankowiak, prof. Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. – Uważam, że w tym ogromnym konglomeracie kulturowym, w którym żyjemy, warto pamiętać i o kobietach, i o mężczyznach, o wszystkich. I celebrować to, co jest dla nas ważne. Nie sądzę, żeby mężczyźni kupujący dziś kwiaty pamiętali, że to komunistyczne święto. Oczywiście niektórym kojarzy się z emblematami historycznymi w postaci tych nieszczęsnych rajstop czy kawy Arabica, którą się wręczało jako ekskluzywny dodatek. I oczywiście z goździkiem. Ale to był jeden z niewielu łatwo dostępnych kwiatów, dlatego bym nie przeceniała jego roli. Dziś zresztą goździki są tak samo piękne.

Międzynarodowy Dzień Kobiet zainicjowała niemiecka socjalistka Klara Zetkin, a dzień ten zatwierdzono uchwałą Międzynarodowego Kongresu Kobiet Socjalistek w Kopenhadze w dniach 26-28 sierpnia 1910 r.

Nie rezygnujmy z własnego święta

Polki i Polacy na różne sposoby okazują solidarność z Ukrainą i sprzeciw wobec agresji rosyjskiej. Na przykład rezygnują z kupowania popularnych rosyjskich produktów. Padł też pomysł, żeby zrezygnować z obchodzenia Dnia Kobiet, bo to przecież święto, które z upodobaniem obchodzą Rosjanki.  Czy to dobra idea? –  Upolitycznienie czegokolwiek jest bzdurą. To co się da, trzeba odpolityczniać i uczłowieczać. Jeżeli dla kogoś Dzień Kobiet jest fajnym świętem, to dlaczego ma go nie świętować? Niektórzy rezygnują z obchodzenia walentynek, bo to amerykańskie święto. Kościół także negatywnie odnosi się do tego zwyczaju – zauważa Maja Jaworska, psycholożka.

Anita Frankowiak, prof. UWM: – W tej chwili przestajemy się utożsamiać z tym, co rosyjskie. Na naszych oczach tworzy się kolejna historia. Ale nie wyrzucałabym święta kobiet do kosza. Dziś na polskiej granicy stoi wiele kobiet ze swoimi dziećmi. Wręczenie im dzisiaj kwiatka, co też wolontariusze czynią, sprawia, że pierwszy raz od dawna się uśmiechają. I to jest ważniejsze niż uwarunkowania historyczne. To jest po prostu pamięć, a ona daje nam wybór. Zawsze.

Świętujmy, ale pamiętajmy też o pomocy

A czy wypada się cieszyć, kiedy tuż obok rozgrywa się dramat milionów ludzi? – Zdrowo dla człowieka jest ocalać to, co było dla niego zawsze wartościowe i cenne, oczywiście nie kosztem innych. Oczywiście, że mamy prawo się bawić i cieszyć, jednocześnie pomagając tyle, ile się da. Nikomu nie przyniesie pożytku, jeśli zrezygnujemy ze świętowania. W życiu trzeba mieć jak najwięcej radości i jak najwięcej dobrego dawać innym ludziom. Szukajmy radości. Podwajamy wysiłki wobec ludzi poszkodowanych- podsumowuje Maja Jaworska.

 

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: