Cztery dni zajęć lekcyjnych, zamiast pięciu. Te szkoły czeka prawdziwa rewolucja
Czy lekcja może trwać krócej niż 45 minut? Czy może być mniej kartkówek i testów? Czy rezygnacja z tradycyjnych ocen jest możliwa? Dla wielu polskich szkół to jest nie do pomyślenia. Ale szkoły w Wodzisławiu Śląskim mówią TAK. I proponują nową strategię kształcenia.
Miasto zapewnia: Pieniędzy nie zabraknie
Rewolucyjne zmiany zapowiedziały szkoły w Wodzisławiu Śląskim. Część z nich odejdzie od tradycyjnej formy kształcenia. Uczniowie mają przede wszystkim skupić się na naukach ścisłych, pracować metodą projektu oraz być objęci wsparciem psychologicznym i pedagogicznym. Na fachową pomoc mogą liczyć także nauczyciele. Uczniowie mają także pożegnać się z cyfrowymi ocenami i otrzymywać opisowe. I co najciekawsze: na lekcje będą uczęszczać cztery dni w tygodniu.
Co ma uczniom dać czterodniowy tydzień nauki i mniejsza liczba testów? Twórcy pomysły wierzą, że dzięki temu otrzymają oni specjalne ścieżki rozwoju nowych talentów oraz rozpoczną drogę, która w przyszłości poskutkuje odnalezieniem się na rynku pracy w lokalnych przedsiębiorstwach.
Rewolucyjny system kształcenia to także szansa dla uczniów na naukę samodzielności, odpowiedzialności i rozwój ich kreatywności.
Były obawy, że zabraknie pieniędzy na to przedsięwzięcie. Jednak Mateusz Jamioła, specjalista ds. rozwoju miasta w Urzędzie Miejskim w Wodzisławiu Śląskim, zapewnia w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że strategia jest wdrażana zgodnie z planem. Od września skorzystają z niej uczniowie klas I-III, natomiast starsi uczniowie będę mieli możliwość korzystania z zajęć międzyprzedmiotowych.
Z powodów finansowych innowacyjne kształcenie obejmie jedynie część podstawówek w Wodzisławiu Śląskim. Pieniądze są potrzebne m.in. po to, żeby doposażyć szkoły w sprzęt informatyczny i oprogramowanie, a także na przeszkolenie kadry nauczycielskiej.
„Chodzi o wyrwanie się z pewnych schematów”
Czy to znaczy, że piąty dzień tygodnia uczniowie będą w domu? Nic z tych rzeczy. Wtedy będą realizować się i szlifować swoje talenty w różnego rodzaju specjalistycznych pracowniach, np. ceramicznej, stolarskiej, sensorycznej czy też gastronomicznej. Dzień wolny od tradycyjnych zajęć lekcyjnych nie zawsze też musi przypadać w piątek. Będzie on zależny od dostępności danej pracowni.
Do kiedy wszystkie założenia nowego kształcenia mają zostać sfinalizowane? Jak podaje Jamioł, cytowany przez „Gazetę Wyborczą”, ma to zadziać się do 2026 roku. Zmiany mają służyć odejściu od schematów i postrzeganiu szkoły.
„Chodzi o wyrwanie się z pewnych schematów, które nie mają poparcia w przepisach. Nigdzie nie jest powiedziane, że lekcje muszą trwać zawsze po 45 minut i odbywać się w klasie, a ich początek i koniec musi być ogłaszany za pomocą dzwonka. Ministerstwo nie mówi też, że uczniowie zawsze muszą dostawać oceny cyfrowe ze sprawdzianów i odpowiedzi” – podkreśla Jamioła.
Transformacja była konsultowana z ekspertami zewnętrznymi, a jej celem jest „modernizacja systemu oświaty w mieście i dostosowanie go do potrzeb kompetencyjnych uczniów w trzeciej dekadzie XXI wynikających z otoczenia technologiami cyfrowymi oraz rozwoju Przemysłu 4.0.”.
Projekt jest częścią strategii rozwoju oświaty miasta Wodzisławia Śląskiego na lata 2022-2026.
„Kluczowymi wyzwaniami na tym polu są: zapewnienie specjalnej ścieżki rozwoju lokalnych talentów, osiągnięcie wysokiej jakości nauczania w szkołach potwierdzonej wynikami formalnych egzaminów oraz zainicjowanie drogi przygotowywania się uczniów do pracy w przedsiębiorstwach zlokalizowanych na terenie miasta i Subregionu Zachodniego, przekształcających swą produkcję i usługi w modelu Przemysłu 4.0” – czytamy w dokumencie.
źródła: portalsamorzadowy.pl, „Gazeta Wyborcza”
Zobacz także
„Hej, dziewczyny”, okresową rewolucję w szkołach czas zacząć. Oto poradnik, z którym staniecie do walki w ubóstwem menstruacyjnym
„Nie bójmy się chwalić naszych dzieci” – psycholog dziecięcy Monika Chrapińska-Krupa opowiada o stresie i depresji wśród młodych ludzi
Anna Wiatrowska o obsesji polskich szkół na punkcie ubioru uczennic: „Wszystko w imię przyzwoitości i kultury 'nie kuszenia chłopców’”
Polecamy
„Mam wspomnienie strasznego pragnienia”. Pokolenie 30- i 40-latków o tym, czego brakowało im w szkole
Wojtek Sawicki o nowym filmie Disneya: „Rzeczy, których nie spodziewałem się dożyć”
„Ten pan już tak ma” – słyszały uczennice zgłaszające nauczycielom molestowanie ze strony wuefisty
Tęczowy Piątek po nowemu. Warsztaty z języka inkluzywnego, przychylność dyrektorów szkół i otwartość małych miasteczek
się ten artykuł?