Ciałopozytywna tiktokerka padła ofiarą hejtu. Powód? Wysportowany mąż!

Alicia McCarvell to popularna tiktokrokerka, której kanał śledzi ponad 6 milionów osób. W mediach społecznościowych propaguje ciałopozytywność i samoakceptację. Jej pełne ciepła, ekspresji i humoru nagrania sprawiły, że Kanadyjka zjednała sobie rzesze fanów. Kiedy jednak Alicia na jednym z nagrań pokazała swojego męża, posypały się szokujące komentarze.
„On cię nie kocha”
Jeszcze przed kilkoma laty Alicia McCarvell z Nowej Szkocji położonej w Kanadzie nie przypuszczała, że zdobędzie taką popularność w mediach społecznościowych. Prowadziła zwyczajne życie, a w 2019 roku straciła pracę. Dodatkowo walczyła z kompleksami, bo jej BMI jest wyższe niż standardowe. Szczerością, naturalnością i uśmiechem szybko zaskarbiła sobie sympatię internautów.
W pewnym momencie Alicia udostępniła film, w którym pokazała swoje przygotowania do ważnej uroczystości, na której miała gościć. Na nagraniu widać jej męża, Scotta, który jest kulturystą. Na tiktokerkę plus size z miejsca wylał się hejt.
„Na pewno cię nie kocha”- brzmiał jeden z komentarzy.
Internauci sugerowali, że małżonkowie do siebie nie pasują i nie powinni być razem. Ktoś napisał, że „mąż czeka, aby ją otruć i odebrać za nią ubezpieczenie”. Jeszcze inna osoba stwierdziła, że Scott jest przy niej z pewnością nieszczęśliwy, tylko udaje, że jest inaczej.
RozwińNa szczęście oprócz nienawistnych komentarzy, pojawiły się także ciepłe wypowiedzi innych internautów, którzy kibicują parze i życzą jej dużo szczęścia.
„Kocham jego ciało. I swoje ciało”
Podobnych, a może podobnie absurdalnych, sytuacji nie brakuje też u nas. „Nie czujesz się przy nim zakompleksiona?” – takie pytanie dostała od jednej z internautek Ogi Ugonoh, Polka nigeryjskiego pochodzenia, influencerka i aktywistka, po tym, jak wrzuciła zdjęcie na InstaStory swojego umięśnionego partnera. Postanowiła w nagraniu opublikowanym na Instagramie odnieść się do tematu stereotypowego myślenia, które zakłada, że ciała partnerów muszą do siebie pasować.
Ogi Ugonoh przyznaje, że ten komentarz bardzo ją poruszył. A potem pojawiła się w jej głowie refleksja, że przecież kiedyś myślała tak samo.
„Zdałam sobie sprawę z tego, że wiele osób tak myśli, że trzeba się dobierać do podobnych ciał. A jak nie, to trzeba się tego wstydzić. Sama tak kiedyś myślałam” – słyszymy na nagraniu. „Myślałam, że jeśli masz ciało, które mieści się w kanonie, to spotykasz się tylko z osobami, które mieszczą się w kanonie”.
Ugonoh odpisała internautce, że nie czuje się zakompleksiona oraz że kocha zarówno ciało partnera, jak i swoje. A wy, co o tym sądzicie?
RozwińZobacz także

„Bad body image day” zdarza się każdej z nas! „To taki dzień, w którym nasze ciało zwyczajnie się nam nie podoba. Może mieć różne przyczyny” – pisze Aleksandra Dejewska

„Brzuchy są potrzebne i spoko”. Kaya Szulczewska o absurdzie dążenia do tego, by nasze ciała „głównie wyglądały”

„Cudnie jest być sobą”. Fotografka Zosia LS nie retuszuje zdjęć, bo chce pokazać naturalne piękno ciała
Polecamy

Pamela Anderson o rezygnacji z makijażu: „Lubię widzieć swoje piegi”. Nie tylko ona poszła w naturalność

„Można być samemu i nie czuć się samotnym. Każdy człowiek jest istotą skończoną i nie potrzebuje drugiego, by go dopełnił”

Za co najczęściej kobiety są krytykowane w internecie? Ciekawe wnioski z raportu

Gwiazda „Białego Lotosu” przez naturalne zęby nie dostała roli. „Musiałabym zrobić sobie licówki”
się ten artykuł?