Aborcja bez względu na stan cywilny. Mieszkanki Indii mówią o przełomie
Jak dotąd Hinduski musiały spełniać pewne konkretne warunki, żeby móc przerwać ciążę. Sytuację zmienił czwartkowy werdykt Sądu Najwyższego w New Delhi. Odtąd wszystkie kobiety, niezależnie od stanu cywilnego, mogą poddać się aborcji do 24. tygodnia ciąży. Aktywiści uważają, że to krok milowy w walce o prawa kobiet w Indiach.
„Stan cywilny kobiety nie może być podstawą do pozbawienia jej praw”
Prawo do aborcji jest na językach całego świata, odkąd Sąd Najwyższy USA uchylił w czerwcu swoją przełomową decyzję z 1973 r. w sprawie Roe v. Wade, która legalizowała procedurę w całych Stanach Zjednoczonych. Kontrowersyjne nowe prawo wywołało serię protestów.
Są jednak kraje, w których aborcyjne przepisy się nie zaostrzają, tylko zostają poluzowane. Tak jak w Indiach. Tam aborcja jest legalna od 1971 r. Natomiast w ciągu tych lat władze wprowadzały warunki, które kobieta musiała spełniać, aby przerwać ciążę. I tak, w roku ubiegłym ustawa została zmieniona do tego stopnia, że aborcji mogły dokonać tylko i wyłącznie kobiety, które: zostały zgwałcone, nieletnie, z niepełnosprawnością umysłową, noszące w sobie uszkodzony płód oraz mężatki, których stan cywilny zmienił się w czasie ciąży.
W czwartek 29 września 2022 r. Sąd Najwyższy w Delhi ogłosił, że aborcja w Indiach będzie legalna bez względu na stan cywilny kobiety. Odtąd każda kobieta, niezależnie od tego czy posiada męża, czy nie, będzie mogła usunąć ciążę do jej 24. tygodnia. Zdaniem sędziów „stan cywilny kobiety nie może być podstawą do pozbawienia jej prawa do przerwania niechcianej ciąży”.
„Decyzja o aborcji lub nie jest spowodowana skomplikowanymi okolicznościami życiowymi, które tylko kobieta może wybrać na własnych warunkach bez zewnętrznej ingerencji lub wpływu” – brzmi fragment orzeczenia sądu, cytowany przez portal voanews.com
Czwartkowe orzeczenie zostało podjęte w odpowiedzi na petycję kobiety, która oświadczyła, że jej ciąża była wynikiem dobrowolnego związku, ale chciała ją przerwać, gdy związek nie przetrwał.
„To postępowy krok!”
Aktywiści stwierdzili, że werdykt Sądu Najwyższego jest bardzo ważnym punktem w walce o prawa kobiet w Indiach.
„To pierwszy krok, to postępowy krok” – powiedziała Yogita Bhayana, założycielka organizacji PARI (People Against Rapes in India), którą cytuje portal voanews.com
źródło: voanews.com
Zobacz także
„Nie uważam, żeby politycy i sędziowie mieli decydować o sprawach kobiet”- Nancy Pelosi ostro o antyaborcyjnym prawie
„Chcę wspierać kobiety i w jednym, i w drugim nieszczęściu”- mówi Kasia Morawska, zwolenniczka legalnej aborcji i dawczyni komórek jajowych
„Miałam wskazania medyczne”. Hanna Lis dwukrotnie mogła poddać się aborcji, dziś upomina się o prawo do decydowania dla innych kobiet
Polecamy
Gigantyczny popyt na wazektomię po wyborach w USA. Amerykanie obawiają się o dostęp do aborcji
Red Lipstick Monster odwraca narrację: „Był w krótkich spodenkach, więc klepnęłam go w tyłek”
„Są dziewczynkami, nie żonami”. Będzie zakaz małżeństw dziewczynek w Kolumbii. To historyczny moment
Iranki, które nie chcą nosić hidżabu, trafią do specjalnego ośrodka. Ma im pomóc „naukowa i psychologiczna terapia”
się ten artykuł?