Przejdź do treści

17-letni gwiazdor został bez dachu nad głową. „Nie mam dokąd pójść i potrzebuję pomocy”

Jack Veal jako Loki po lewej, po prawej screen z TikToka- Hello Zdrowie
Jack Veal zwrócił się do swoich fanów z prośbą o pomoc źródło: Marvel Cinematic UniverseTikTok
Podoba Ci
się ten artykuł?

17-letni Jack Veal, któremu popularność przyniosły może niewielkie, ale zapadające w pamięć role w hitowym serialu „The End of the F***ing World” czy disneyowskim „Lokim”, opublikował na TikToku poruszający apel o pomoc. Wyznał, że stracił dach nad głową i mieszka w przyczepie w fatalnych warunkach. Na to nakładają się jego poważne problemy ze zdrowiem psychicznym. „Jestem zdesperowany. Życie jest trudne. W tej chwili nie mam nic innego” – przekazał. Internauci błyskawicznie ruszyli z pomocą. Jednak równie sprawnie nie zadział system pomocy społecznej.

„Nie czuję się bezpiecznie”

Jack Veal, 17-letni brytyjski aktor znany również z ról w takich produkcjach, jak „Piotruś Pan i Alicja w Krainie Czarów”, „Faworyta” czy „My Name Is Lenny”, zaskoczył swoich fanów. Młody artysta opublikował w mediach społecznościowych poruszające nagranie, w którym przyznał, że stracił dach nad głową i jest w kryzysie bezdomności. W domu rodzinnym miał doświadczać przemocy fizycznej i psychicznej.

„Nie miałem dobrego wychowania. Zmagałem się z problemami psychicznymi. Mam autyzm, ADHD i jestem badany pod kątem choroby afektywnej dwubiegunowej i psychozy” – wyznał.

Dziadek aktora jest śmiertelnie chory, więc nie może udzielić mu wsparcia. Veal po tym, jak stracił dach nad głową, zgłosił się do opieki społecznej. Jednak jego prośba o pomoc została odrzucona. Aktor wylądował na ulicy. Obecnie mieszka w zniszczonej przyczepie.

W nagraniu zaprezentował stan przyczepy, która nie jest ani komfortowa, ani bezpieczna. Brak w niej okien i prądu. Jack Veal, który dziś próbuje się utrzymać, pracując jako trener personalny, ma także trudności z dojazdem do pracy, bo zajmuje mu to dwie godziny.

Nie mam, dokąd pójść i potrzebuję pomocy. Opieka społeczna odmawia mi pomocy pomimo tego, co im powiedziałem. Jestem zdesperowany. Spałem na ulicy. Obecnie śpię w przyczepie z wybitymi szybami. Nie czuję się bezpiecznie (…). Życie jest trudne. W tej chwili nie mam nic innego” – nakreślił swoją dramatyczną sytuację.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń
Veal zaapelował do internautów o pomoc w rozpowszechnieniu nagrania, aby zwrócić uwagę na to, jak – jego zdaniem – brytyjski rząd traktuje dzieci w podobnych sytuacjach.

Veal czeka na miejsce w rodzinie zastępczej

Nie trzeba było długo czekać na reakcję po nagraniu Jacka Veala. Kilka dni po tym, jak jego apel z prośbą o pomoc obiegł sieć, aktor otrzymał telefon od służb socjalnych. Dowiedział się, że ma szanse na to, aby zostać umieszczonym w rodzinie zastępczej.

Veal opublikował kolejne, poruszające nagranie, w którym ze łzami w oczach podziękował swoim obserwatorom za udostępnianie nagrania.

„Nie wiem, co zrobiliście, ale to się rozpowszechniło i naprawdę, naprawdę mi pomogło. Teraz podejmują działania. Naprawdę coś robią. Niech Bóg was wszystkich błogosławi. Bardzo wam dziękuję” – wyraził wdzięczność za ogromne wsparcie, które otrzymał od internautów.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Jednak jego radość okazała się przedwczesna. Dowiedział się, że proces umieszczania w rodzinie zastępczej może potrwać nawet kilka tygodni. Do tego czasu aktor ma wybór: albo wrócić do przemocowego domu, albo nadal mieszkać na ulicy.

„To jest cholernie śmieszne. Nie mogę w to uwierzyć” – skomentował gorzko w kolejnym nagraniu.

Radna Michelline Safi-Ngongo, członkini zarządu ds. dzieci, młodzieży i rodzin w Radzie Islington, podkreśliła w rozmowie z Daily Mail, że władze robią wszystko co w ich mocy, aby wesprzeć aktora.

„Bezpieczeństwo i dobre samopoczucie naszych mieszkańców jest najwyższym priorytetem i jesteśmy zdeterminowani, aby sprawić, by młodzi ludzie z Islington dorastali w bezpiecznym środowisku. Nigdy nie powiedzieliśmy Jackowi, że musi mieszkać na ulicy. Pilnie staramy się znaleźć dla niego miejsce, w którym mógłby się zatrzymać już dziś wieczorem” – przekazała.

Niewątpliwie sprawa znanego publicznie Veala może pomóc nagłośnić problem bezdomności nastolatków, którzy z powodu przemocy musieli uciekać rodzinnego z domu. Jak widać bowiem, system także w Wielkiej Brytanii ma w tej kwestii wiele do nadrobienia.

źródło: TikTok, Daily Mail

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?