Po alkotubkach pojawiły się alkolody. Izabela Leszczyna: „Ciśnie mi się na usta wyraz nieparlamentarny”
Dostępne na wyciągnięcie ręki w sklepowych zamrażarkach i do złudzenia przypominające uwielbiane przez najmłodszych lody wodne. Alkotubki to nic innego jak drinki w alternatywnym opakowaniu. Łatwo pomylić je z lodami w tubce. „Szukam odpowiedniego słowa, ale chyba nie mogę użyć tego wyrazu, bo mi się ciśnie na usta wyraz nieparlamentarny” – skomentowała ostro ten pomysł ministra Izabela Leszczyna. Szefowa resortu zdrowia dodała, że po nowelizacji ustawy tego typu produkty nie będą pojawiać już się w sklepach.
Wódka w tubce
Lody wodne od lat cieszą się popularnością w Polsce, zwłaszcza w sezonie letnim. Orzeźwiające i w wygodnym opakowaniu są lubianym smakołykiem wielu dzieci. Teraz jest ryzyko, że mali klienci omyłkowo zamiast po lody chwycą po alkohol. Jak to możliwe? Jak poinformował lokalny portal wpoznaniu.pl, w jednym ze sklepów w stolicy Wielkopolski pojawiła się wódka w papierowych tubkach. Produkt ten przechowywany jest w sklepowych zamrażarkach i do złudzenia przypomina wodne lody. Szybko zyskał nieformalną nazwę alkolody.
Przypomnijmy, że niedawno po burzy medialnej wycofano ze sprzedaży kontrowersyjne alkotubki, przypominające musy owocowe dla dzieci. W tej sprawie interweniował sam premier Donald Tusk. Jak widać, nie trzeba było jednak długo czekać na pomysł innych producentów.
Resort zdrowia zamierza rozprawić się z tego typu produktami. Jak zapowiedziała ministra zdrowia Izabela Leszczyna podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, przygotowana jest nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, w której znajdzie się zakaz sprzedaży alkoholu w opakowaniach, które mogą zachęcać dzieci i młodzież do ich kupna. Ale na to trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
„Zmiany legislacyjne w państwie demokratycznym nie są tak szybkie, jak byśmy chcieli. Nawet w takich trudnych, newralgicznych i nadzwyczajnych sytuacjach, jak alkotubki czy lody alkoholowe” – zaznaczyła.
Rząd bierze się za alkolody i alkotubki
Pomysł nowelizacji zrodził się w odpowiedzi na alkotubki. Zgodnie z nową ustawą alkohol o pojemności do 300 ml będzie w sprzedaży tylko w butelkach lub puszkach. Alkohol nie może występować także w innej postaci niż płynna. To ma zapobiec wprowadzaniu na rynek takich produktów jak alkolody czy alkotubki.
Pojawienie się alkolodów w sklepowych zamrażarkach oburzyło Izabelę Leszczynę.
„Te lody przypominają coś, co ma być fajne i może nas ochłodzić… Nie będzie to możliwe po wejściu w życie tej ustawy” – zapowiedziała ministra zdrowia. „W momencie, kiedy wejdzie w życie nasza ustawa to takie – no właśnie szukam odpowiedniego słowa, ale chyba nie mogę użyć tego wyrazu, bo mi się ciśnie na usta wyraz nieparlamentarny. A więc takie zachowania producentów, dystrybutorów alkoholi, nie będą możliwe” – podkreśliła ministra zdrowia.
Kontrowersyjnymi alkolodami zainteresował się także Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
„Towar został przez nas zabezpieczony. W tej chwili nie jest już dostępny w sprzedaży. Prowadzone są czynności kontrolne i dalej będą podejmowane decyzje mające na celu wycofanie tego produktu” – przekazał przedstawiciel urzędu Krzysztof Mansfeld w rozmowie z Polsat News.
Przyznał, że drinki w tubce wizualnie przypominały lody wodne i były ułożone obok nich w zamrażarce, co dawało każdemu klientowi swobodny dostęp do nich.
„Obowiązują przepisy prawa żywnościowego, które mówią o tym, że etykietowanie, reklama czy prezentacja żywności, w tym kształt czy wygląd produktu oraz miejsce i sposób ułożenia produktu nie może wprowadzać konsumenta w błąd” – tłumaczył.
Zapewnił, że o sprawie poinformowane zostały inne wojewódzkie inspektoraty, tam, gdzie te lody były dystrybuowane.
Producent alkolodów: „Wszystko zgodnie z prawem”
Jan Januszewski, producent alkolodów Lody Jan, w oświadczeniu przesłanym Polsat News, zapewnia, że nie są one już produkowane. Decyzja ta wynikała z niskiej sprzedaży, co czyniło magazynowanie i produkcję nieopłacalnymi.
Januszewski zaznaczył, że ostatnie partie lodów z alkoholem zostały wyprodukowane w listopadzie 2023 r., a obecnie na stanie są jedynie „szczątkowe ilości produktu”. Jednocześnie podkreślił, że produkt trafił do obrotu zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.
„Produkcja naszych lodów zawierająca niewielkie ilości alkoholu jest zgodna z obowiązującymi przepisami w Polsce” – podkreślił Januszewski, powołując się na ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Dodał, że oznakowania opakowań są prawidłowe i zostały zaakceptowane przez Zachodniopomorski Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
„W przypadku zmiany regulacji nasza firma natychmiast dostosuje się do obowiązujących przepisów” – zapewnił.
Źródło: TVN24, Polsat News
Zobacz także
Łukasz Tchórzewski: „Kultura” picia alkoholu w Polsce jest zjawiskiem patologicznym. W ten sposób wychowuje się pokolenia kolejnych alkoholików
Marta Markiewicz: „Cały czas żyłam w przekonaniu, że coś jest we mnie popsute. Nie przyszło mi do głowy, że jestem alkoholiczką i narkomanką”
Zastanawiasz się, czy jesteś (lub bliska ci osoba) uzależniona od alkoholu? Prosty test może pomóc
Polecamy
Alkohol w tubkach zniknie ze sklepów. Po medialnej burzy producent wydał oświadczenie
Musy dla dzieci? Nie, to wódka w saszetkach. „Absolutny skandal. Taki produkt nigdy nie powinien trafić do sprzedaży”
NFZ nie toleruje odmowy legalnej aborcji. Sypią się kilkusettysięczne kary dla szpitali
Nocna prohibicja w Warszawie. Chcą jej mieszkańcy
się ten artykuł?