„Nikt zdrowy nie wyobraża sobie możliwości skorzystania z toalety raz na dwa dni”. Stomicy oburzeni projektem Ministerstwa Zdrowia
To fatalna wiadomość dla stomików. Resort Zdrowia planuje ograniczyć dla nich refundację. A to oznacza, że będę musieli więcej zapłacić z własnej kieszeni za niezbędne środki. – Sprzęt jest nam potrzebny do życia- mówi w rozmowie z nami Magdalena Rumińska, od czterech lat stomiczka.
Stomicy piszą list do prezydenta
Stomia umożliwia wydalanie kału i moczu do specjalnego worka znajdującego się na brzuchu, na zewnątrz ciała. Jest ona stosowana u osób zmagającymi się z chorobami układu pokarmowego. Używana jest również przy wadach wrodzonych, urazach. Osób ze stomią jest w Polsce kilkadziesiąt tysięcy.
Ostatnio Ministerstwo Zdrowia opublikowało projekt dotyczący zmian w finansowaniu wyrobów medycznych na zlecenie. O ile w dobrej sytuacji znajdą się np. diabetycy albo osoby korzystające z aparatów słuchowych, o tyle osoby ze stomią będą poszkodowane. Ich sytuacja już jest ciężka, o czym zawiadamia Fundacja STOMAlife, która wyraziła swoje oburzenie i wystąpiła z petycją „ NIE dla projektu MZ w sprawie sposobu refundacji sprzętu STOMIJNEGO”.
„Na chwilę obecną obowiązują limity wartościowe, które nie były rewaloryzowane od 2003 roku! Od dawna informujemy MZ, że obecna formuła jest niewystarczająca, aby móc godnie funkcjonować, a rosnące z miesiąca na miesiąc ceny pogarszają ciągle ten status. Pisząc wprost, nikt zdrowy nie wyobraża sobie możliwości skorzystania z toalety raz na dwa dni a w najlepszym wypadku raz dziennie!”– czytamy w ich oficjalnym oświadczeniu.
Stomicy podkreślają, że obowiązujące limity kwotowe i wynoszą dla:
- kolostomii 300 zł;
- ileostomii 400 zł;
- urostomii 480 zł miesięcznie.
Autorzy petycji podkreślają, że jeżeli ustawa wejdzie w życie zgodnie z propozycjami, „doprowadzi do wielu powikłań wynikających z niewystarczającego zaopatrzenia, ponieważ stomików zwyczajnie nie będzie stać na uiszczanie dopłat. W konsekwencji spowoduje wycofanie się stomików z życia społecznego i zawodowego”.
Jakie ograniczenia m.in. nakłada projekt?
- Potencjalną dopłatę dla osób dorosłych do odbieranego sprzętu stomijnego, odpowiednio w wysokości 10 proc. – worki i płytki, 20 proc.- środki do pielęgnacji.
- Dostęp do środków do pielęgnacji ograniczony zostaje wyłącznie do pasty stomijnej 1 na miesiąc lub 15 pierścieni lub 30 półpierścieni oraz chusteczek (30 szt.) lub sprayu (szt. 1) do usuwania przylepca. Oznacza to, że nic poza wymienionymi środkami nie będzie refundowane.
- Przy kolostomii refundacji nie podlegają żadne uszczelniacze.
- Ograniczenie możliwości kontynuacji zleceń przez pielęgniarki i położne – możliwość kontynuacji na 6 miesięcy, a nie jak dotychczas 12 miesięcy.
- Przy wyliczaniu limitów zostały przyjęte ceny, które nie są aktualne, co oznacza realnie dużo większe dopłaty pacjentów niż przewidywane w projekcie.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Magdalenę Rumińską, która od 16 lat choruje na nieswoiste zapalenie jelit, a 4 lata temu przeszła operację wyłonienia stomii.
– To zmieni życie każdego z nas drastycznie – podkreśla. – Sprzęt jest nam potrzebny do życia. Są to płytki, worki, kosmetyki do pielęgnacji, bo tylko i wyłącznie wtedy, kiedy skóra jest zdrowa, sprzęt trzyma się prawidłowo. Ten projekt doprowadzi do tego, że pacjenci nie będą wybierali sprzętu najlepiej do siebie dopasowanego, a ten najtańszy, żeby uniknąć dopłat. Przy normalnej stomii, niepowikłanej będą to dopłaty nawet do 800 zł. Znam ludzi, którzy muszą worek zmieniać do trzech razy dziennie. Limit 35 przyznanych worków są w stanie wykorzystać w 1/3 miesiąca. A co z resztą? Za resztę trzeba będzie dopłacić. Limity trzeba zwiększać, a nie zmniejszać.
Magdalena Rumińska przyznaje, że na jej życie zmiany także wpłyną bardzo niekorzystnie, mimo że jest aktywna zawodowo i zarabia. Wskazuje, że w najtrudniejszej sytuacji znajdą się osoby niezdolne do pracy, a także emeryci czy renciści.
– Poza tym ceny, które są podane do refundacji, w żaden sposób nie odzwierciedlają tego, ile kosztują te produkty. Ja używam worka w cenie ok. 9,50 zł. A refundacja ma być do 6 zł plus 10 proc. mojej dopłaty. Nie ma to więc przełożenia na rzeczywistość.
Środowisko stomijne wystąpiło z postulatami:
- Utrzymanie obecnego sposobu refundacji – możliwość indywidualnego doboru zaopatrzenia w określonej wartości refundacji i bez współfinansowania ze strony osób z wyłonioną stomią.
- Urealnienie limitów stomijnych:
o kolostomia – 450 zł,
o ileostomia – 600 zł,
o urostomia – 650 zł.
- Zapewnienie dostępności do wysokiej jakości sprzętu stomijnego z uwzględnieniem spersonalizowanej możliwości doboru zaopatrzenia.
List z postulatami został przesłany do prezydenta Andrzeja Dudy.
Stomia: co to jest?
Stomia jest to chirurgiczne połączenie światła narządu jamistego i powierzchni skóry bądź błony śluzowej. Stomia powstaje w wyniku chirurgicznego działania ludzkiego. Następuje wyłonienie zachowanego końca jelita poprzez rozcięcie powłok brzusznych na zewnątrz jamy brzusznej. W następnej kolejności wywija się śluzówkę jelita i zszywa się ją ze skórą. Stomia może zostać stworzona na jelicie grubym lub cienkim. Może być ona połączona również z układem moczowym.
Zobacz także
Polecamy
400 porodów albo likwidacja. Ministerstwo Zdrowia wycofuje się z kontrowersyjnego pomysłu
Izabela Leszczyna o skróceniu kolejek do lekarzy specjalistów: „To musi potrwać. Nigdy nie powiedziałam, że to się stanie ot tak”
Po alkotubkach pojawiły się alkolody. Izabela Leszczyna: „Ciśnie mi się na usta wyraz nieparlamentarny”
NFZ nie toleruje odmowy legalnej aborcji. Sypią się kilkusettysięczne kary dla szpitali
się ten artykuł?