„Niech się wstydzi ten, kto zawstydza”. Kaya Szulczewska przypomina, że wydepilowane bikini nie jest biletem wstępu na plażę
„Jakby wszyscy tak chodzili po plaży, to też bym tak chodziła. Ciągłe golenie całego ciała to jednak jest udręka”, „Ja mam włosy pod pachami i się cieszę”, „Chciałabym mieć tyle odwagi!” – to tylko kilka z licznych komentarzy umieszczonych pod najnowszym postem na Instagramie na profilu @ciałopozytyw_polska. Bo żeby móc wejść na plażę, nie jest wymagane wydepilowanie okolic intymnych (ani żadnych innych).
„Wszystko, piecze, parzy, złazi, wrasta, swędzi”
I właśnie o tym przypomina nam profil @ciałopozytyw_polska. Jedno zdjęcie: wystające spod bikini kępki włosów łonowych i jedno zdanie: „Futerko na plaży jest dozwolone, niech się wstydzi ten kto zawstydza” ma przypomnieć kobietom, że nie muszą się golić, jeśli nie chcą. Post szybko zbiera mnóstwo polubień i komentarzy.
„No i tak to wygląda! Po prostu właśnie tak!” – pisze jedna z internautek.
Inna wskazuje na niesprawiedliwość: kobiety zmusza się do poświęcania czasu na depilację (która bywa niełatwa i czasami nieprzyjemna), a mężczyźni w tym czasie mogą zająć się swoimi sprawami.
„Kiedy ja stoję w łazience zlana potem, umęczona, wysmarowana od góry do dołu kremem do depilacji, mój stary w tym ogromnie czasu gra w grę. Mnie wszystko, piecze, parzy, złazi, wrasta, swędzi, muszę jeszcze tę łazienkę później po sobie ogarnąć, odpływ odetkać, a on w tym czasie gra w grę. Po czym na plaży, nad wodą, na basenie nadal męczę się, bo skóra zraniona, a on korzysta z życia” – dzieli się swoim doświadczeniem.
Z wielu komentarzy wynika, że kobiety depilują się, bo ulegają presji. Bo inne też się depilują. Bo tak trzeba. Bo co ludzie powiedzą.
„Jakby wszyscy tak chodzili po plaży, to też bym tak chodziła. Ciągłe golenie całego ciała to jednak jest udręka” – brzmi kolejny wpis pod postem.
Niektóre z komentatorek postanowiły podzielić się swoimi historiami, mówiącymi o przełamywaniu tabu i wymykaniu się narzuconym kanonom społecznym. Jednym to się już udało, inne są w trakcie drogi do akceptacji i ciałopozytywności.
„Ja ostatnio idąc do ginekologa, nie ogoliłam nóg, a zawsze goliłam. Nie chciało mi się i nie uważam, żebym tym komuś krzywdę zrobiła. Do niegolenia reszty jeszcze nie dojrzałam” – pisze kolejna osoba.
„Ja coraz rzadziej golę nogi. Mam pełne wsparcie w moim partnerze, więc to mi ułatwia sprawę” – otwiera się inna internautka.
„Ja mam włosy pod pachami i się cieszę” – brzmi kolejny komentarz.
Czy to znaczy, że namawiamy kobiety, żeby przestały się depilować, mimo że to lubią i czują się tak lepiej? Nic z tych rzeczy! Proponujemy im, żeby żyły w zgodzie same ze sobą i dokonywały wyborów, które pasują im, a nie innym. Wszak o swoich ciałach mogą decydować tylko ich właścicielki.
Ciałopozytyw_polska – kto stoi za tym profilem?
Ciałopozytyw_polska to profil na Instagramie stworzony przez Kayę Szulczewską: działaczkę prokobiecą, artystkę i publicystkę. Stworzyła to miejsce po to, aby każda z nas czuła się dobrze ze swoim ciałem. Na profilu znajdziemy setki zdjęć związanych z naturalnością i nagością. Są fotki niewydepilowanych nóg, pach czy miejsc intymnych oraz takie, które przedstawiają cellulit, rozstępy czy fałdki na brzuchu. Prawdziwe ciała. Kaya Szulczewska zgromadziła wokół siebie tysiące dziewczyn, które starają się akceptować swoje ciało i dzielą się swoimi historiami.
Rozwiń„Uważam, że świat mediów pokazuje nam mało ciał różnorodnych, widzimy ciała w swoistym negatywie, zbyt zmienione, by rozpoznać w nich siebie. Dlatego założyłam Ciałopozytyw, chcę zmienić ten stan rzeczy i wypełniać internet różnorodnymi obrazami ciał, ucząc w ten sposób szacunku dla ciał i wyborów innych oraz samych siebie”- pisze na stronie cialopozytyw.pl
Zobacz także
„Jeśli przyjdzie mężczyzna i powie: 'proszę mi wydłużyć prącie’, a ja widzę, że jego prącie jest ok, to tego nie zrobię”. O ciałopozytywności męskich narządów płciowych mówi Piotr Świniarski, urolog
Ola Dejewska: Ciałopozytywność nie mówi, że musisz być taka, jaką cię Pan Bóg stworzył. Mówi: szanuj ciało
Różnorodność i piękno, czyli body positive w obiektywie. Zobacz galerię świetnych modelek promujących ciałopozytywność
Polecamy
Tysiące nagich osób na moście Story Bridge. „Wszyscy jesteśmy tacy sami”
Ashley Graham o swoim debiucie na pokazie Victoria’s Secret: „Wahałam się, bo ich wizja piękna wydawała się wąska”
Aniołki Victoria’s Secret po 6 latach wróciły na wybieg. „Powiew świeżego powietrza” i „celebracja różnych typów kobiecego ciała”
„Mamo, zobacz, Elza!”. O tym, jak to jest być albinoską, opowiada Alicja Bazan
się ten artykuł?