Magdalena Lamparska: Starą panną nazwano przy mnie świadomą, niezależną finansowo kobietę. Miała 34 lata
Wychodząc od sytuacji, której była świadkiem, Magdalena Lamparska zabiera głos w sprawie komentarzy i pytań „ciągle łamiących granice”. „Również mnie to dotyka i nie podoba mi się, że odkąd zostałam mamą, słyszę, że wreszcie stałam się kobietą. A wcześniej nie byłam?” – pisze aktorka na Instagramie.
Magda Lamparska: ten stereotyp „mnie osobiście dotykał i byłam nim totalnie zmęczona”
Stara panna to ta, której nikt nie zechciał. Przegapiła swoją szansę na szczęście. Została sama, rozczarowana, sfrustrowana, nieszczęśliwa. W jakiś sposób wybrakowana.
Wydawało ci się, że skoro mamy XXI wiek, to takie stereotypy zniknęły w odmętach poprzedniego stulecia? A skądże. O ile na Zachodzie tego typu myślenie przestało funkcjonować, w Polsce nadal pokutuje. Żyje i ma się świetnie – w odróżnieniu od starych panien, które żyją, ale co to za życie…
Problem ten porusza Magdalena Lamparska. Aktorka w swoim najnowszym wpisie na Instagramie opisuje sytuację, którą zaobserwowała:
„Ostatnio byłam świadkiem stereotypu, który mnie osobiście dotykał i byłam nim totalnie zmęczona” – zaczyna Lamparska. – ’Starą panną’ nazwano przy mnie świadomą, niezależną finansowo, wykształconą, prowadzącą swój biznes kobietę. Miała 34 lata. Sama. Bez partnera obecnie. No coś z nią jest nie tak – stwierdzono!”.
Aktorka nie ukrywa, że wzburzyły ją te słowa. Jej zdaniem są deprecjonujące i sprowadzają kobietę do roli niesamodzielnego bytu, który bez mężczyzny u boku nie ma szansy na spełnienie w życiu. Pisze dosadnie:
„Serio?! Tak głęboko to funkcjonuje w naszej kulturze, że szczęście kobiety definiuje obecność mężczyzny. W drugą stronę też to działa. Czy panowie bez partnerki to coś złego? Na pewno jest to dziwne”.
Magdalena Lamparska o pytaniach, które „ciągle łamią granice”
Lamparska zauważa, że niektórzy ludzie mają skłonność do narzucania innym swoich wzorców i własnych pomysłów na życie. Zazwyczaj dzieje się to w formie pytań, które dotykają tematów intymnych i nigdy nie biorą pod uwagę potrzeb ani komfortu osoby, której są stawiane:
„Idąc dalej. Już masz partnera. Pada pytanie o ślub. Później o dziecko. Jeszcze nie pożegnasz się z pieluchami, pada pytanie o drugie, przecież nie będzie jedynakiem… Tych pytań jest wiele i ciągle łamią granice”.
Aktorka przyznaje, że sama również doświadczała komentarzy, które sprowadzając ją do jednej życiowej roli, dyskredytowały jej osiągnięcia na wszelkich innych płaszczyznach.
„Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że również mnie to dotyka i nie podoba mi się, że odkąd zostałam mamą, słyszę, że wreszcie stałam się kobietą. A wcześniej nie byłam?” – wyjaśnia Lamparska.
Oczekiwania innych trzymają nas w pułapce, ale na szczęście nie musimy być jej ofiarami. Jak nie pozwolić, by krzywdzące zachowania innych ludzie nie były dla nas szkodliwe?
Rozwiń„Chciałabym, żebyśmy umiały stawiać granice i umieć reagować na tego typu komentarze. Bo to nie o nas, tylko o drugiej stronie. To dla nich jest najważniejsze” – zachęca aktorka.
Polecamy
Renata Szkup: „Siedemdziesiątka to nie koniec kariery, ale początek wielkiej przygody”
„Kiedy wygrywa kobieta, wygrywamy my wszystkie”. Rusza AWSN – pierwszy kanał telewizyjny wyłącznie z kobiecym sportem
81-latka pierwszy raz w swoim życiu wzięła udział w wyborach. „Nigdy nie jest za późno”
Więzienie bez krat dla kobiet powstało w Polsce. Innowacyjny projekt
się ten artykuł?