Kontrowersyjna marka modowa wkracza na uczelnie. Paulina Górska: „Nie mieści mi się to w głowie”
Shein, sklep internetowy i chińska marka modowa, owiana złą sławą za kopiowanie pomysłów konkurencji, łamanie praw pracowniczych i oferowanie produktów szkodliwych dla zdrowia, wkracza na uniwersytety w Polsce. Pierwszy mobilny showroom został otwarty na kampusie Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie. „Nie mieści mi się w głowie, że uczelnie podejmują takie decyzje” – skomentowała gorzko na swoim Instagramie ekoaktywistka Paulina Górska. Pomysł krytykują również studenci.
Studentka: „Jest do dla mnie druzgoczące”
Warszawa jest pierwsza na liście, ale SHEIN Cloud Car, bo tak nazywa się to przedsięwzięcie, obejmie także uczelnie znajdujące się w Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Gliwicach oraz Katowicach. Z prośbą o nagłośnienie tej kuriozalnej sytuacji napisała do Pauliny Górskiej, ekoaktywistki i blogerki, studentka Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jej wiadomość Górska opublikowała w InstaStory. Wynika z niej, że studenci, do których skierowana jest ta inicjatywa, nie tylko nie cieszą się z pomysłu, ale wręcz są oburzeni, że na ich uczelnie zawita kontrowersyjna marka modowa.
„Jest to dla mnie druzgoczące, że taki showrom miałby pojawić się koło Wydziału Biologii, który tak bardzo jest skupiony na badaniu i ochronie środowiska. Razem z koleżankami i kolegami studentami wzięliśmy sprawy w swoje ręce, ZSS (zarząd samorządu studentów) wystosował oświadczenie o braku wsparcia i prośbę o cofnięcie zgody na to przedsięwzięcie” – pisze studentka.
Shein to chiński gigant modowy, który przyciąga klientów niskimi cenami. W parze z nimi, co oczywiste, idą niskie standardy. I to na różnych płaszczyznach: ubrania wykonane są z kiepskiej jakości materiałów i zawierają szkodliwe substancje, pracownicy, często niepełnoletni, doświadczają ogromnego wyzysku, a produkcja ubrań jest nieekologiczna i wiąże się ze szkodą dla środowiska.
Shein: „Z myślą o studentach…”
Jednak Shein, zachęcony popularnością tymczasowego sklepu w jednej z warszawskich galerii, postanowił wkroczyć na uczelnie w Polsce. W mobilnych showroomach studenci mają znaleźć nie tylko ubrania, ale także akcesoria czy kosmetyki.
„Wydarzenie powstało z myślą o studentach, którzy poszukują stylowych rozwiązań w świetnych cenach. Młodzi ludzie zwracają szczególną uwagę nie tylko na funkcjonalność, ale cenią także modę, dzięki której mogą wyrażać siebie i podkreślić swój indywidualizm. Lubią tworzyć własne, unikalne stylizacje. SHEIN wychodzi im naprzeciw i zaprasza do wspólnej zabawy modą podczas Campus Tour” – czytamy w komunikacie SHEIN.
Każde z ubrań ma mieć swój kod QR. Po zeskanowaniu go będzie można natychmiast zamówić produkt online z dostawą do domu. Studenci, którzy wezmą udział w przedsięwzięciu, będą mieli szansę wygrać pakiety prezentowe. Zdaniem przedstawicieli marki, to wyjście naprzeciw oczekiwaniom młodych ludzi.
„Chyba nie wszyscy studenci się cieszą! A niektórzy to nawet protestują!” – nie kryje oburzenia Paulina Górska, która nagłośniła tę sprawę na InstaStories
I dodała:
„Nie mieści mi się w głowie, że uczelnie podejmują takie decyzje”.
Naszej Redakcji też nie.
źródło: warszawa.naszemiasto.pl, ekoetos.pl, paulinagorska.com
Zobacz także
„Twoje ubrania nie potrzebują napakowanych chemią płynów do płukania” – pisze Anna Nowak-Krzywańska
„Wybielacze, ftalany, ołów, rozpuszczalniki, środki owadobójcze. To wszystko wchłaniamy przez skórę”. Co siedzi w „sztucznych” ubraniach i jak na nas działa?
„Jest mi niedobrze”. Tiktokerka pokazała, dlaczego koniecznie należy prać nowo zakupione ubrania
Polecamy
Spada zużycie plastikowych torebek. Jak na tle Europy wypada Polska? Możesz się zdziwić
Paulina Hojka o noszeniu ubrań po zmarłych: “Myślę, że żaden nieboszczyk się nie obrazi”
„Wbrew pozorom to nie jest piękna scena z filmu 'Pocahontas’!”. DIOZ apeluje, by nie ratować porzuconych dzikich zwierząt
„W ciągu 30 lat z Warszawy zniknęła 1/3 wróbli” – alarmuje Paulina Górska. Wy też to zauważyliście?
się ten artykuł?