„Gdy kobieta pokazuje światu spoconą pachę to przeważnie jest to nieestetyczne” – dwie aktywistki poruszyły ważny temat
Czy widziałaś kiedyś, np. na reklamie ubrań sportowych bądź antyperspirantów, spoconą kobietę? Ja sobie nie przypominam. W telewizji, na okładkach magazynów czy w internecie widzę najczęściej uśmiechnięte, szczupłe, piękne, a już na pewno nie ze strużką potu spływającą po piersiach, wysportowane dziewczyny. I nie podoba mi się to. Tego samego zdania są dwie młode aktywistki – Emilia i Alicja – prowadzące profil „rozbłyski” na Instagramie.
Ten „wstydliwy” pot…
Pot jest wydzieliną gruczołów potowych, która w większości składa się z wody. Jest naturalną reakcją organizmu na wysiłek fizyczny, stres czy przebywanie w zbyt ciepłych pomieszczeniach. Wszyscy się pocimy – zarówno mężczyźni, jak i my – kobiety. I nie możemy się tego wstydzić! A raczej powinniśmy się cieszyć, ponieważ wraz z potem z naszego organizmu usuwana jest sól, mocznik, tłuszcze, amoniak czy kwas mlekowy. To ważne dla prawidłowej pracy narządów.
Z drugiej strony, przez większość swojego życia, ze wszystkich stron słyszałam, że pocenie się jest krępujące. Zaczęło się w szkole, na lekcjach wychowania do życia w rodzinie, gdy każda z dziewczyn dostała mini broszurkę o dojrzewaniu. Nie zapomnę grafiki dziewczynki trzymającej się za nos, z chmurką z napisem „fuj!” nad głową, która wącha swoją pachę. Pod spodem był napis, coś w stylu: „podczas dojrzewania wiele dziewczynek zaczyna mocno się pocić. by uniknąć nieprzyjemnych plam pod pachami, używaj dezodorantów bądź antyperspirantów”. Miałam kilkanaście lat, a już traktowałam pocenie się jako coś negatywnego, wstydliwego. Ten wstyd czasem do mnie wraca. I jestem pewna, że wiele kobiet ma tak samo jak ja.
„O pocie mówi się zdecydowanie za mało”
Na problem zwróciły uwagę młode aktywistki prowadzące konto „rozbłyski” na Instagramie.
Rozwiń
„Pot – kolejny temat, o którym mówimy zdecydowanie za mało.
Ludzie się pocą, to tajemnica poliszynela.
Co prawda widok spoconych facetów mało kogo rusza.
Natomiast, gdy kobieta pokazuje światu spoconą pachę to przeważnie jest to nieestetyczne, odpychające i kojarzone z brakiem higieny.
W mediach wyjątkowo rzadko spotkać można zdjęcia przedstawiające spoconą kobietę. Jeśli już ktoś podnosi temat, to opis/nagłówek zwykle brzmi tak:
Ale wpadka! Zapomniała o antyperspirancie!Stereotypy zmuszają nas do czucia się skrępowanymi, gdy sprawa dotyczy potu. Reklamy oferują nam 24h ochronę, sprzedają szkodliwe preparaty blokujące pory.
Ale tak, my kobiety, pocimy się.Pocimy się latem, gdy jest ciepło, zimą w ogrzewanym pomieszczeniu, w sytuacjach stresowych, gdy uprawiamy sport, w pracy, w domu, na firmowej imprezie, spotkaniu rodzinnym, stojąc w kolejce, prowadząc samochód, na wakacjach, leżąc, tańcząc, biegając. Niektóre z nas pocą się mniej intensywnie, inne bardziej. Jedna z nas będzie wydzielała pot o silniejszej woni, kolejna o słabszej” – piszą na swoim Instagramie Emilia i Alicja.
Smutna stygmatyzacja naturalności
Dziewczyny w swoim poście zachęcają też do wprowadzania zmian w swoim życiu.
„Nie pozwólmy, by wpajano nam, że pot w codziennych sytuacjach równa się skrępowanie, że powinnyśmy zaciskać pachy albo siedzieć w bluzie w 30 stopniowym upale bo czujemy, że jesteśmy spocone. Wiemy o istnieniu nadpotliwości oraz o tym, że dla niektórych osób pocenie się to powód wielu problemów i kompleksów wymagający wsparcia lekarskiego” – piszą aktywistki.
I nie sposób się z nimi nie zgodzić. Nadmierne pocenie się może być objawem wielu chorób, np. zaburzeń hormonalnych. Nie możemy go bagatelizować!
Z postem „rozbłysków” zgadza się też wiele internautek.
„Mnie za to wkurza, gdy jest przedstawiony obraz seksownego faceta w reklamie, filmie teledysku czy gdziekolwiek. Zawsze spocona koszulka bądź skóra błyszcząca od potu. Przecież wiadomo, że nic nie jest tak pociągające jak zapach potu. Kobieta? Przecież kobiety nie pocą się, nie pierdzą, nie bekają. One mają zawsze wyglądać świetnie, pachnieć jakby właśnie wyszły spod prysznica i wylały na siebie cały flakon Channel” – pisze jedna z nich.
Kolejna użytkowniczka opisała historię, w której pokazuje, jak naturalna reakcja organizmu może w pewnym stopniu zniszczyć komuś postrzeganie siebie.
„Pamiętam jak jeszcze w podstawówce kolega bardzo konspiracyjnym tonem powiedział mi „chyba się spociłaś”. Patrząc na plamy na koszulce, ostrzegał mnie, żeby nikt inny też nie odkrył tego strasznego „niedopatrzenia”. Pamiętam dzikie zawstydzenie i jak potem na lata moją obsesją sprawdzanie, żeby broń boże taka sytuacja się nie powtórzyła. Jakby miała to być jedna z najgorszych rzeczy, która może mi się przydarzyć. Chyba nawet prawie zrezygnowałam wtedy z tamtej bluzki, którą uwielbiałam, bo była trochę sztuczna i groziła ponowną „wpadką”” – pisze.
Pomimo coraz większej świadomości dotyczącej ciałopozytywności, społeczeństwo nadal stygmatyzuje naturalność. Możemy to zmienić. W jaki sposób? Zacznijmy od siebie i zaakceptujmy swoje ciało.
My, w redakcji Hello Zdrowie, już dawno pogodziłyśmy się z tym, że nie zawsze będziemy idealne. I coraz lepiej się z tym czujemy!
Zobacz także
Pomóżcie nam sprawić, aby Hello Zdrowie było jeszcze lepsze
„Akceptacja siebie to pozwalanie sobie na dużo, bo możemy i wiemy, co nam służy”. O tym, co łączy zabiegi medycyny estetycznej z samoakceptacją, mówią psycholog i chirurg plastyczny
Brzydki zapach potu to duży problem. Podpowiadamy, jak sobie z nim poradzić
Polecamy
„Dostałam specjalny preparat. Muszę nim spryskiwać całe ciało”. Adele o przykrych konsekwencjach noszenia wyszczuplającej bielizny
Dezodorant bez aluminium – co powinien zawierać, aby był skuteczny?
Pocenie się jest OK! „Nie musisz się tego wstydzić ani używać dezodorantu, jeśli nie chcesz” – przekonują Dziewuchy Dziewuchom
Lizzo zrezygnowała z dezodorantu. „Pachnę znacznie lepiej”
się ten artykuł?