Laverne Cox – bądź tak dobra, by nie mogli cię zignorować
Choć urodziła się jako chłopiec i przez lata żyła w ciele mężczyzny, zawsze czuła się kobietą. Laverne Cox – 181 cm bez obcasów – jest pierwszą transseksualną kobietą odznaczoną Emmy, która głośno upomina się o prawa osób trans. Robi to wyjątkowo skutecznie.
Laverne Cox urodziła się 29 maja 1972 roku w Mobile w stanie Alabama i razem z bratem bliźniakiem wychowywała się pod opieką matki Glorii, nauczycielki. Od początku zdawała sobie sprawę, że chce zmienić płeć. W czasie dorastania przeżyła wiele trudności ze strony otoczenia i rówieśników, którzy nie potrafili tego zaakceptować. Z tego powodu, w wieku 11 lat, podjęła próbę samobójczą.
W trzeciej klasie rozpoczęła naukę tańca, która szybko przerodziła się w pasję na całe życie. „To był tap i jazz, ale nie balet. Mama uważała go za zbyt gejowski” – wspomina swoje początki. Kiedy zaczęła uczęszczać do Alabama School of Fine Arts Uniwersytetu Indiana oraz Marymount Manhattan College nic nie stało już na przeszkodzie, by spróbować swoich sił w balecie. W tym czasie na poważnie zainteresowała się aktorstwem, zagrała w serii studenckich i niezależnych produkcji. By zdobyć doświadczenie, pracowała też za darmo na Broadway’u.
Zobacz także
Wraz z rosnącą pewnością siebie Laverne zdecydowała się na operację zmiany płci. Funkcjonowała już wtedy w środowisku drag queen, ale nie uważała się za jedną z nich i nie przyznawała się do swojej transseksualności. W 2007 roku, zainspirowana sukcesem innej transseksualnej aktorki, Candis Cayne, Laverne zdecydowała się ujawnić przed reżyserami i agentami castingowymi. „Myślę, że większość mojego otoczenia zdawała sobie sprawę z mojego bycia transseksualną. Nie chciałam jednak, żeby nie to prowadziło mnie do sukcesu, ale talent. Było w tym wiele poczucia wstydu” – opowiada w wywiadach.
”Wiele transseksualnych osób bardzo przejmuje się operacją i zmianą płci. Nie możemy naprawdę przeżywać naszych żyć. Nasza rzeczywistość wiąże się z byciem celem przemocy”
W 2007 roku poznała Paula Hilepo, menadżera z którym współpracuje do tej pory. Rok później wystąpiła w odcinku „Law and Order” i „Bored to Death” HBO. To wszystko doprowadziło do wyreżyserowania i zagrania w 2010 roku w swojej własnej produkcji wydawanej przez VH1, „TRANSform Me”. Jak mówi, starała się stworzyć obraz, który sprawi, by inne transseksualne osoby mogły poczuć się pewniej ze swoją tożsamością.
„To rewolucyjne, kiedy kolejna transseksualna osoba wybiera bycie widocznym w świecie, który każe jej przestać istnieć”.
Kariera Cox nabrała prawdziwego rozmachu w 2012 roku, kiedy rozpoczęła pracę w serialu „Orange is the New Black” na platformie Netflix w roli transseksualnej więźniarki-fryzjerki, Sophii Burset. Serial przedstawił wiele doświadczeń transseksualnych osób w Ameryce, m.in. trudności w dostępie do leków hormonalnych. Serial ten do tej pory ma kluczowe znaczenie dla transseksualnych osób na całym świecie. „Rola Sophii jest napisana w sposób wielowymiarowy. Widownia potrafi się z nią utożsamiać – i nagle utożsamia się też z resztą transseksualnych osób” – wyjaśnia Laverne.
Po sukcesie „Orange is the New Black” Laverne w 2014 roku została wyróżniona Emmy, pojawiła się także na okładce „Time” jako pierwsza transseksualna kobieta w historii.
Rok 2014 był szczególnie ważny dla amerykańskiej społeczności osób transseksualnych. Po zatrzymaniu Monici Jones Laverne przyłączyła się do protestu przeciwko lokalnemu prawu pozwalającemu na zatrzymanie osób „manifestujących prostytucję”, który ona i wiele jej koleżanek uznały za wycelowany w kolorowe osoby transseksualne: „Wszędzie w tym kraju transseksualne kobiety są brane pod lupę tylko za to, kim są”.
”Rodzimy się tacy, jacy jesteśmy. Sprawa płci to coś, co się nam narzuca”
W tym samym roku Laverne zagrała w filmie, w którym przeczytała list od transseksualnej więźniarki Synthii China Blast. Spotkało się z to z ogromnymi kontrowersjami ze względu na powód, za który kobieta została zatrzymana. Był to gwałt i morderstwo na 13-letnim chłopcu. Później Laverne przeprosiła publicznie za list, tłumacząc, że nie wiedziała o tle sprawy. W październiku 2014 roku Laverne wystąpiła razem z innymi transseksualnymi kobietami, w tym Janet Mock, na okładce magazynu „C☆NDY”. Wtedy też została wybrana kobietą roku magazynu „Glamour” oraz wpisana na listę „Root 100”, czarnoskórych leaderów i wizjonerów poniżej 45 roku życia.
Zobacz także
Po 2015 roku Laverne grała w szeregu seriali i filmów, w tym „The Mindy Project”, „Doubt” i „Grandma”. „Doubt” to także pierwszy regularnie transmitowany show telewizyjny w którym transseksualna osoba grała rolę osoby transseksualnej. Niestety produkcja została wstrzymana tuż po premierze. W tym samym czasie Laverne wystąpiła w corocznej nagiej sesji zdjęciowej magazynu „Allure” jako pierwsza transseksualna kobieta w historii pisma. Wtedy też została wyróżniona przez magazyn „Time” jako jedna ze 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie.
„Zbyt często rolę trans nie są grane przez transseksualnych aktorów. Tyle wspaniałych ról, które przyniosłyby Oscara, nie zostało przez nas zagrane. Wiele osób mówi, że nie jesteśmy na to przygotowani” – komentuje Cox.
W 2016 roku w gejowskim klubie w Orlando miała miejsce tragiczna strzelanina, w wyniku której 49 osób zginęło, a 53 odniosło obrażenia. Laverne wystąpiła wtedy w filmie nakręconym przez „Human Rights Campain”, który przedstawiał historie zamordowanych tam osób.
RozwińRegularnie pisze w „The Huffington Post”, podejmując tematy płci i ucisku. W 2018 roku wystąpiła na okładce południowoafrykańskiej edycji „Cosmopolitan” jako pierwsza otwarcie transseksualna kobieta w historii pisma. Pytana o zdanie na temat zyskującego popularność radykalnego odłamu feministycznego związanego z odrzucaniem męskości w każdej formie, w tym osób transseksualnych, odpowiada:
”Jeśli masz problem z ludźmi, którzy żyją i są autentycznie sobą, powinieneś wyjść na zewnątrz i trochę się nad sobą zastanowić”
Aktorka silnie protestuje przeciwko ograniczeniom praw osób transseksualnych przez administrację Donalda Trumpa. „Nie możemy się poddać bez walki. Stojąc w obliczu afrontu wobec mojego istnienia i istnienia mojej społeczności wybieram odwagę. Istniejemy i zawsze będziemy” – deklaruje.
Laverne uważa, że postrzeganie transseksualnych osób w Ameryce ma swoje korzenie w kolonializmie. „W pierwotnych kulturach na całym świecie istniały płcie poza pojęciami binarnymi, które dzisiaj nazwalibyśmy trans. Miały szczególne znaczenie dla wielu osób. To zachodni kolonializm je zmarginalizował (…)”.
Polecamy
Pedro Pascal zabrał na premierę siostrę. Lux, sojuszniczka osób transpłciowych, skradła mu całe show, a on poprawiał tren jej sukni
Elon Musk w kuriozalnych słowach o tranzycji córki: „Mój syn Xavier nie żyje”
Watykan: osoby transpłciowe mogą otrzymać chrzest, być świadkami na ślubie i rodzicami chrzestnymi
Transpłciowy syn Jacka Braciaka w nagiej sesji. „Jestem dumny z ciała, które długo było źródłem bólu i powodem traum”
się ten artykuł?