„Jego bezpieczeństwo jest dla mnie ważniejsze niż opinia ludzi”. Tiktokerka, która wyprowadza dziecko na smyczy, podzieliła internautów
Rodzice, którzy opiekują się swoimi dziećmi, zwykle mają dobre intencje. Ale czasami ich metody wychowawcze mogą wzbudzać wątpliwości. Yalizy Sanchez, tiktokerka, udostępniła na swoim profilu nagranie, na którym widzimy, jak wyprowadza na gumowej smyczy swoje dziecko.
„Nie obchodzi mnie, co mówią inni ludzie”
Mały chłopiec idzie po chodniku pijąc napój. Do rączki ma przypięty uchwyt, a do tego uchwytu: gumową smycz. Jest ciągnięty przez matkę, której nie widać na nagraniu. Jest nią Yalizy Sanchez, autorka profilu @yalixoluv na TikToku. W nagraniu zamieściła wyjaśnienie.
„Byłam przeciwna prowadzeniu dziecka na smyczy, ale syn nalegał na spacer. Wcześniej wszędzie biegał. Jego bezpieczeństwo jest dla mnie ważniejsze niż opinia ludzi” – czytamy w rolce.
Zapewne autorka nagrania przewidziała, że opinie na temat jej metod wychowawczych mogą być różne. Przeważały jednak pozytywne komentarze, w których internauci zachwalali pomysł i dzielili się swoimi doświadczeniami.
„Bez osądzania. Sam byłem dzieckiem na smyczy”
„Właśnie zamówiłam dla swoich 2-letnich wnuków, którymi się opiekuję. Nie obchodzi mnie, co mówią inni ludzie, jeśli jestem z nimi sama, chcę, żeby odkrywali świat”.
„Może brzmi to nieludzko, ale tak długo, jak jest to robione poprawnie i w humanitarny sposób, prowadzenie malucha na długiej, rozciągliwej smyczy nie jest takie złe”
Smycz na nadgarstku: czy to bezpieczne?
Oprócz etycznych spraw, powstała jeszcze kwestia zdrowotna. Jedna z komentatorek zaapelowała, żeby nie wiązać smyczy na nadgarstkach dziecka.
„Może w ten sposób skręcić sobie nadgarstek! Przypnij smycz do plecaka, tak jest lepiej” – zasugerowała.
W zaprezentowanym nagraniu widzimy smycz założoną na nadgarstek malucha. Dodatkowym zabezpieczeniem jest zamek na kluczyk: tylko po jego otwarciu dziecko może ściągnąć opaskę z ręki. Smycz zapobiega oddaleniu się dziecka, zagubieniu w tłumie. Ale gadżet ten można przypiąć do rączki plecaka lub szelek. Producenci na swoich stronach zapewniają, że uchwyty te są bezpieczne.
Są zwolennicy oraz przeciwnicy tego typu rozwiązań. Jedni uważają to za rodzicielką troskę, zwłaszcza, kiedy dziecko jest wyjątkowo ruchliwe. Drudzy, smycz kojarzą jednoznacznie z psem i twierdzą, że uprzedmiotawia dziecko. Są też osoby, które uważają, że dziecko prowadzone na smyczy nie nauczy się poruszania w przestrzeni i zasad.
RozwińZobacz także
Na salę operacyjną wjeżdżają luksusowym autem. „Każde dziecko jest zachwycone”
„Głosy mówiły mi, że moje dziecko jest zbyt piękne na ten świat i powinno być w niebie”. Doświadczyła psychozy poporodowej. Mówi, jak ważny dla zdrowienia jest kontakt z noworodkiem
„Moje dziecko ma jakieś zmiany na skórze”. Rodzice pytają o rumień zakaźny
Polecamy
„Mam wspomnienie strasznego pragnienia”. Pokolenie 30- i 40-latków o tym, czego brakowało im w szkole
Dominika Clarke: „Prywatność nie daje mi szczęścia, a samotność potrafi złamać każdego”
Wojtek Sawicki o nowym filmie Disneya: „Rzeczy, których nie spodziewałem się dożyć”
Co piętnasty Polak w 2023 r. żył w skrajnej biedzie. Wstrząsający raport o ubóstwie w Polsce
się ten artykuł?