Przejdź do treści

Ty i twój partner macie różny poziom libido? Jakie są konsekwencje tego problemu? Jak go rozwiązać? Wyjaśnia seksuolożka Joanna Niedziela

Kobieta i mężczyzna leżą na plaży
Ty i twój partner macie różny poziom libido? Jakie są konsekwencje tego problemu? Jak go rozwiązać? Wyjaśnia seksuolożka Joanna Niedziela/ Pexels
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Różny popęd seksualny partnerów w związku zdarza się dość często. „Taka sytuacja nierzadko prowadzi do błędnego koła. Jedna osoba „zmusza” drugą do częstszego seksu, inicjuje go, druga z kolei na ten seks się zamyka i przed nim broni, im bardziej ta pierwsza naciska” tłumaczy seksuolożka Joanna Niedziela. Jakie mogą być konsekwencje takiego problemu? Czy można go jakoś rozwiązać?

Konsekwencje różnego poziomu libido w związku

To normalne, że czasami nie ma się ochoty na seks. Czasem jednak jednej osobie w związku wystarcza jeden stosunek na tydzień czy dwa, a druga wolałaby kochać się częściej. Problem ten poruszyła na swoim profilu na Instagramie psycholożka i seksuolożka Joanna Niedziela. Jak zaznacza, rozbieżność w poziomie libido jest częstym problemem w związkach. Czy to oznacza, że osoba z niskim libido powinna zasięgnąć porady specjalisty?

Zazwyczaj jest z nią wszystko w porządku! To, że ma niższe libido od partnera/ki nie oznacza, że jej poziom libido jest zaburzony – tłumaczy ekspertka. 

Sytuacja taka prowadzi jednak do częstych konfliktów między partnerami. Jakie mogą być jeszcze konsekwencje takiego stanu rzeczy?

Taka sytuacja nierzadko prowadzi do błędnego koła. Jedna osoba „zmusza” drugą do częstszego seksu, inicjuje go, druga z kolei na ten seks się zamyka i przed nim broni, im bardziej ta pierwsza naciska. W konsekwencji każdy dotyk i pocałunek osobie o niższym libido zaczyna kojarzyć się z seksem – zaczyna mieć obawy, że druga osoba chce czegoś więcej i tego oczekuje, jednocześnie mając do siebie pretensję, że znów na seks nie ma ochoty – wyjaśnia specjalistka.

W jaki sposób ta sytuacja wpłynie na osobę z większym popędem seksualnym? Psycholożka tłumaczy, że ta może odczuwać złość, frustrację i poczucie odtrącenia. Będzie się także czuła źle z tym, że wciąż musi się prosić o seks.

kobiety w łóżku

Jak rozwiązać problem rozbieżności poziomu libido?

Ważne, by zdać sobie sprawę, że poziom libido obu tych osób nie oznacza normy. Nie jest więc tak, że jedna osoba powinna się leczyć. Do porozumienia muszą dojść wspólnymi siłami. Co zrobić, kiedy różnice są znaczące?

  • Przede wszystkim rozmawiać i wypracować wspólne rozwiązanie, które będzie odpowiadać obydwu stronom.
  • Zastanowić się, czy przypadkiem osoba z niższym libido nie doświadcza pożądania responsywnego.
  • Kolejna sprawa to kontekst. Czy, aby na pewno seks jest inicjowany w sprzyjającym kontekście dla osoby o niższym libido? A może warunki, w jakich jest inicjowany, naciskają na jej seksualny hamulec?

– pisze Niedziela.

Seksuolożka doradza, aby przede wszystkim zdjąć presję z obojga z partnerów. Specjalistka poleca w tym celu umówienie się pomiędzy partnerami na brak seksu np. przez miesiąc lub dwa. Ważne w tym doświadczeniu jest to, aby skończyć z lękiem, że każda bliskość fizyczna, jak np. przytulenie oznacza zawsze inicjację stosunku.

Nierzadko się zdarza, że brak obaw o to, że do seksu „musi” dojść, paradoksalnie pozwala na doświadczenie pożądania responsywnego – takiego, które rozwija się w miarę angażowania się w pieszczoty zainicjowane przez drugą osobę w sprzyjającym kontekście. I jeśli to pożądanie się pojawi, warto zanim pójść! A jeśli nie – nic się nie stanie. W końcu na to się umówiliśmy, że seksu ma nie być – dodaje ekspertka.

para uprawia seks

Joanna Niedziela – kim jest?

Joanna Niedziela jest psycholożką i seksuolożką, która stara się zwiększyć świadomość i otwartość w sprawach seksu. W mediach społecznościowych chętnie dzieli się swoją wiedzą. Jej profil na Instagramie @seksuologbeztabu obserwuje prawie 17 tys. internautów. Ekspertka prowadzi również grupę na Facebooku „O seksie bez tabu”, na której pomaga ludziom z ich problemami.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Częstym problemem w związkach jest rozbieżność w poziomie libido. Jedna osoba chciałaby kochać się codziennie, drugiej natomiast wystarczy raz na tydzień lub dwa. Czy to oznacza, że z tą drugą jest coś nie tak? Zazwyczaj jest z nią wszystko w porządku! To, że ma niższe libido od partnera/ki nie oznacza, że jej poziom libido jest zaburzony. Taka sytuacja nierzadko prowadzi do błędnego koła. Jedna osoba „zmusza” drugą do częstszego seksu, inicjuje go, druga z kolei na ten seks się zamyka i przed nim broni, im bardziej ta pierwsza naciska. W konsekwencji każdy dotyk i pocałunek osobie o niższym libido zaczyna kojarzyć się z seksem – zaczyna mieć obawy, że druga osoba chce czegoś więcej i tego oczekuje, jednocześnie mając do siebie pretensję, że znów na seks nie ma ochoty. Osoba o wyższym libido z kolei może zacząć czuć się źle z tym, że o seks musi wciąż prosić. Może pojawić się u niej frustracja czy poczucie odtrącenia. Należy jednak zrozumieć, że poziom libido żadnej z tych dwóch osób nie wyznacza “normy”. One się po prostu pod tym względem od siebie różnią. Co zrobić? Przede wszystkim rozmawiać i wypracować wspólne rozwiązanie, które będzie odpowiadać obydwu stronom. Zastanowić się czy przypadkiem osoba z niższym libido nie doświadcza pożądania responsywnego. Kolejna sprawa to kontekst. Czy, aby na pewno seks jest inicjowany w sprzyjającym kontekście dla osoby o niższym libido? A może warunki, w jakich jest inicjowany, naciskają na jej seksualny hamulec? 〰️ W przerwaniu błędnego koła pomocne bywa umówienie się na… brak seksu (np. przez miesiąc, dwa). Pozwala to zdjąć presję z obydwojga partnerów – ale muszą oni współpracować. Nie oznacza to, że ma między nimi nie dochodzić do bliskości fizycznej. Ma ona jednak nie budzić lęku, że np. przytulenie zamieni się w oczekiwanie seksu. Nierzadko się zdarza, że brak obaw o to, że do seksu „musi” dojść, paradoksalnie pozwala na doświadczenie pożądania responsywnego – takiego, które rozwija się w miarę angażowania się w pieszczoty zainicjowane przez drugą osobę w sprzyjającym kontekście. I jeśli to pożądanie się pojawi, warto zanim pójść! A jeśli nie – nic się nie stanie. W końcu na to się umówiliśmy, że seksu ma nie być.

Post udostępniony przez Joanna Niedziela (@seksuologbeztabu)

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: