Przejdź do treści

Seks zimą – jak go uprawiać, by było nam miło

Seks zimą - jak go uprawiać, by było nam miło Istock.com
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Seks zimą – czy różni się od tego w letnim wydaniu? Czy wierzysz w to, że „zimą ciało ogrzejesz tylko innym ciałem”? Pytamy seksuologa, jak zimno za oknem przekłada się na gorące uniesienia w sypialni.

Apetyt na seks zimą

Zima często powoduje zmniejszenie codziennej aktywności. Niskie temperatury, opady deszczu i śniegu, ciemność przez większą część doby – to wszystko nie zachęca do wychodzenia z domu. Najchętniej spędzamy czas w domu, a także w łóżku. Czy z tego połączenia może wynikać podgrzanie atmosfery w sypialni?

– Zima może skłaniać część osób do częstszego pozostawania w domu z partnerem – potwierdza seksuolog Anna Golan. – Co oczywiście może powodować, że para będzie miała więcej okazji do przeżycia zbliżenia – zauważa specjalistka.

Wręczanie sobie świątecznych prezentów, to również okazja, aby podsunąć partnerowi lub partnerce jakieś pikantne pomysły w postaci książek, filmów lub gier erotycznych. Zawsze trafionym prezentem jest również bielizna, często ze świątecznymi motywami. Można sprezentować ją bliskiej osobie zamiast nieśmiertelnych „klasyków świątecznych” w postaci np. skarpet.

Okres świąteczny i sylwestrowy, a także następujące wkrótce potem ferie szkolne sprzyjają również podróżowaniu. Wiele par z dłuższym stażem przyznaje, że nic nie działa tak odświeżająco na związek jak wspólny wyjazd. Noclegi w nowym miejscu, gdzie często do dyspozycji jest niezwykle wygodne łoże w dużym rozmiarze, również mogą sprzyjać zwiększeniu ochoty na seks.

Lutowe Walentynki to również idealna okazja do częstszych miłosnych uniesień lub wręczania sobie erotycznych podarków, które także przekładają się na apetyt na seks.

Czy w takim razie można zauważyć, że zima, generująca więcej okazji do zbliżeń, zmniejsza częstotliwość wizyt u seksuologa? Okazuję się, że ta korelacja nie jest taka prosta.

– Pora roku nie gra roli – mówi Anna Golan. – Specyficzne problemy, z którymi zgłaszają się pacjenci, nie są sezonowe. Choć co roku odnotowuję wzrost zainteresowania terapią w styczniu, po świętach Bożego Narodzenia – zauważa specjalistka. – Być może wiążę się to z noworocznymi postanowieniami?

Kobieta całuje mężczyznę

Seks na zimową chandrę

Zimowy seks rozgrzewa nie tylko ciała. Uwalniane podczas zbliżenia endorfiny poprawiają nastrój. To bardzo dobra wiadomość dla tych osób, które zimą cierpią z powodu obniżenia nastroju.

Statystyki mówią o nawet ponad 15 proc. osób żyjących w naszym klimacie, dla których zimowe miesiące są trudne do zniesienia. W okresie jesienno-zimowym zauważalne są czarne myśli, rozdrażnienie, smutek, apatia, niechęć do życia, niechęć do jedzenia lub kompulsywne objadanie, niskie poczucie własnej wartości, przygnębienie. Statystycznie okres noworoczny i świąteczny mogą sprzyjać również częstszemu podejmowaniu nawet zachowań autodestruktywnych i samobójstw. Wynika to zarówno z sezonowego obniżenia nastroju, jak i społecznej i osobistej presji związanej z podsumowaniem roku i ustalaniem postanowień na przyszłość.

– Seks może pozytywnie wpływać na nastrój partnerów, ponieważ daje możliwość doświadczania tego, że jesteśmy chciani, akceptowani, że partner nas pożąda i sprawiamy mu przyjemność – podpowiada seksuolożka Anna Golan. – Nie bez znaczenia jest dotyk, który ogólnie podnosi nasze poczucie bezpieczeństwa.

Serotonina, której poziom może podnieść się po udanym seksie, pomaga rozładować napięcie, zmniejszyć podatność na stres i depresję. A to nie koniec zalet seksu uprawianego zimą.

Seks na zdrowie

Zbliżenia i pocałunki działają korzystnie na układ odpornościowy. Ponadto seks sprzyja spalaniu kalorii. Jeśli aura na zewnątrz nie sprzyja, żeby iść biegać, możemy w ten przyjemny sposób zastąpić inne aktywności fizyczne. Nie da się też ukryć, że niektóre pozycje łóżkowe wymagają dobrej kondycji i rozciągnięcia mięśni. Udany seks to naprawdę intensywne ćwiczenia we dwoje. Zwiększenie ukrwienia całego ciała, do którego dochodzi podczas seksu, przekłada się także na piękną cerę i ładne włosy. Zimą szczególnie często narzekamy na ich kondycję, więc warto mieć i ten aspekt na uwadze.

– Wszyscy słyszeliśmy o tym, że seks jest zdrowy i rzeczywiście jest to prawda – przyznaje seksuolożka Anna Golan i wymienia korzyści płynące ze współżycia: – Poprawia krążenie krwi, zwiększa ukrwienie narządów, pozytywnie wpływa na poziom hormonów płciowych u obu płci. Nasz mózg także dostaje nagrodę, wprost zalewają nas serotonina i endorfiny. Pogłębia się więź z partnerem.

Oznacza to, że pary, które regularnie uprawiają seks, również cementują swój związek.

Dla bardzo małej ilości Polek seks jest przyjemnością i sposobem na wyrażenie siebie

Jak zimą podgrzać atmosferę w sypialni

Mimo że seks niesie tak wiele korzyści, nie wszystkie osoby mają zimą na niego ochotę. Zmęczenie, uczucie ogólnego rozbicia, wzmożona senność, która w tym okresie doskwiera wielu osobom, przekładają się na zmniejszony apetyt na łóżkowe igraszki. Jak rozgrzać się, dosłownie i w przenośni, żeby zwiększyć chęci na zbliżenia z partnerem.

– Żeby nabrać ochoty na seks trzeba zacząć go sobie wyobrażać – podpowiada seksuolożka Anna Golan. – Może w tym celu zaplanować, że będziemy codziennie fantazjowali lub sięgnąć po książki erotyczne, które będą pobudzać wyobraźnię.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: