Ratownik medyczny szczerze o tym, co dzieje się w szpitalach. „Zbierałem się dwa miesiące, żeby napisać wam jak wygląda obecnie sytuacja…”

się ten artykuł?
„Jest taka rozpierducha, że wam się w głowach nie mieści” – tak o obecnej sytuacji pandemicznej w Polsce mówi ratownik medyczny pracujący w Oddziale Ratunkowym, Zespołach Ratownictwa Medycznego i Szpitalu Covidowym. Medyk w szczerym wpisie na Instagramie opowiedział, że wcale nie jest tak źle. Jest tragicznie.
Sytuacja pandemiczna w Polsce
Za nami kolejny tydzień, w którym ilość nowych zdiagnozowanych zakażeń koronawirusem wynosiła powyżej 30 tys. dziennie. Trzecia fala pandemii uderzyła więc ze zdwojoną mocą. O tym, że w szpitalach jest ciężko, mówiono od dawna. Teraz jednak okazuje się, że sytuacja zdecydowanie wymyka się spod kontroli. Pisze o tym jeden z ratowników medycznych prowadzący na Instagramie profil „Mów mi siostro”.
„Zbierałem się 2 miesiące, żeby napisać wam jak wygląda obecnie sytuacja, ale mdliło mnie na samą myśl o tym całym gównopandemiocovidzie.
Chciałem was tylko uczciwie poinformować jako ratownik pracujący w Oddziale Ratunkowym, Zespołach Ratownictwa Medycznego i Szpitalu Covidowym (nie wiem czy można być bliżej źródła problemu).
⠀
Mianowicie – nie jest wcale źle. Nie jest już nawet tragicznie, jak to było na początku lutego. JEST TAKA ROZPIERDUCHA, ŻE WAM SIĘ W GŁOWACH NIE MIEŚCI!” – zaczyna swój post medyk.
Karetka nie dojedzie
„Patrzycie tylko na te liczby i myślicie „Oo, 5 tysięcy, oj 15 tysięcy, jejku, 20, 30 tysięcy”. Te liczby nic nie znaczą, bo obecnie nikt kogo nie zmusza duszność i gorączka 40 st. nie zgłasza się nigdzie i nie przyznaje, nie robi żadnych wymazów. Sam znam dziesiątki takich osób i założę się, że wy również. A kula śnieżna się powiększa” – pisze ratownik.
I dodaje:
„Możecie mi wierzyć lub nie, ale przekonacie się o tym i to niestety nie z wiadomości w mediach. Przekonacie się o tym w sposób okrutny (nikomu nie życzę takiej sytuacji!):
jak wasz ojciec dostanie zawału i zacznie zwijać się na podłodze,
jak waszemu dziadkowi pękną żylaki przełyku i zacznie wymiotować krwią,
jak wasze dziecko się zachłyśnie, zrobi się sine i zacznie się dusić,
jak wasz mąż czy żona będą mieli wypadek i rozległy uraz czaszkowo-mózgowy,
jak wasza babcia nagle upadnie i przestanie oddychać”
Ratownik prowadzący profil „Mów mi siostro” pisze dalej, że w takich sytuacjach karetka nie dojedzie. I to nie przez 10 czy 30 minut. Możliwe, że nie dojedzie przez godzinę, albo w ogóle. Medyk wspomina, że już w październiku w Warszawie zaistniała sytuacja, w której syn resuscytował swojego ojca na środku miasta przez ponad godzinę. Karetka nie dojechała, ponieważ żadna z nich nie była wolna.
„Gdzie wtedy będzie karetka? Będzie jechać z pacjentem covidowym do szpitala 150 km za miastem, stać w kolejce jako 7 pod szpitalem już 4 godzinę, bo nie ma miejsc, stać w kolejce do dezynfekcji na bazie, itd.
⠀
Ludzie z dusznościami, złamanymi nogami i bólami w klatce już czekają na karetkę po 5-6 godzin. To się dzieje TERAZ, od ponad tygodnia i jest coraz gorzej. Ratownicy do was nie dojadą. Nie dojadą, bo nikt nie zrobił z tym nic od roku. Ani ten rząd teraz, ani żaden inny wcześniej. W dupie mają. I spoko, do czasu” – pisze ratownik.
Post medyka na profilu „Mów mi siostro” na Instagramie stał się już viralem. Udostępniają go wszyscy – nie tylko osoby, które pracują w polskiej ochronie zdrowia, ale też ci, którym zależy na tym, by zmienić coś w obecnej sytuacji. My też podajemy go dalej.
Wyświetl ten post na Instagramie.
„Mów mi siostro” – kto stoi za tym profilem?
Profil „Mów mi siostro” na Instagramie prowadzi ratownik medyczny, który nie podaje dokładnych informacji o sobie. Medyk pracuje w Oddziale Ratunkowym, Zespołach Ratownictwa Medycznego i Szpitalu Covidowym. Obecnie jego profil obserwuje ponad 20 tys. osób.
Zobacz także

„Przy pierwszej fali darmowe obiadki i oklaski. Dziś mówią prosto w oczy, że kłamiemy”. Ratownik gorzko o pandemii

„W wypadkach drogowych wszyscy giniemy tak samo”. Historie opisane przez ratownika mrożą krew w żyłach

„Bardzo cię proszę, nie kłam ratownika, bo na niego w domu czeka mały ktoś”. Ten wzruszający cover to apel do całego społeczeństwa
Polecamy

Lekarze rezydenci ujawnili listę wulgarnych cytatów profesora ginekologii. „Wszyscy są straumatyzowani, zaszczuci”

Z pielęgniarek chciał zrobić kelnerki. „Może któraś znajdzie sobie wśród młodych lekarzy męża” – zachęcał szef rzeszowskiej placówki

Do przychodni wejdziemy już bez maseczki. Co się jeszcze zmieni?
