się ten artykuł?
Naszym zdaniem szczepienia powinny być obowiązkowe wśród medyków – powiedziała prof. Magdalena Marczyńska po spotkaniu Rady Medycznej z rządem. Mateusz Morawiecki przyznał, że obecnie rząd rozważa taki scenariusz. Eksperci apelowali również o jasny przekaz o braku ewentualnych restrykcji dla zaszczepionych.
Obowiązkowe szczepienia medyków
Kwestia obowiązkowych szczepień dla pracowników medycznych jest obecnie przedmiotem debat rządu i Rady Medycznej. Stanowisko rady w tej sprawie jest jasne: szczepienia wśród medyków powinny być obowiązkowe.
„Służba zdrowia w szczególności powinna być uodporniona na COVID-19, bo to nasi lekarze, pielęgniarki, ale nie tylko, bo też diagności, laboranci, służą pacjentom, obywatelom. Obywatel przychodząc do szpitala, czy do placówki zdrowia musi mieć względną pewność, że nie zostanie zakażony” – powiedział szef rządu.
Morawiecki przypomniał, że ok. 90 proc. lekarzy jest już zaszczepionych. Co więcej, jak podkreślił premier, wysoki współczynnik szczepień dotyczy też innych specjalności w służbie zdrowia. Dlatego jego zdaniem „margines ryzyka jest niewielki”. „Ale taki wariant (obowiązkowych szczepień w służbie zdrowia – przyp. red.) rozważamy” – dodał.
W trakcie poniedziałkowego spotkania z rządem rozmawiano o kontynuowaniu akcji szczepień przeciw COVID-19. Eksperci zastanawiali się, w jaki sposób można dotrzeć ze szczepionkami bliżej obywateli.
„Wśród pomysłów jest dostarczenie jak największej liczby szczepionek do POZ, aby tam zdążyć zaszczepić jak najwięcej osób przed czwartą falą” – powiedziała prof. Marczyńska. „Rozmawialiśmy też o innych zawodach, które wymagają bezpośredniego kontaktu z ludźmi, jak i włączeniu się pracodawców w wymaganie od pracowników poddania się szczepieniu. Aby jednak tzw. paszporty covidowe mogły być obowiązujące, stosowane w Polsce i aby ktoś mógł wymagać ich okazania, potrzebne są zmiany ustawowe. Na taką nowelizację przepisów liczymy” – dodała.
„Jasny przekaz o braku restrykcji dla zaszczepionych”
Przedstawiciele Rady Medycznej podczas spotkania z rządem prosili też o „jasny przekaz o braku ewentualnych restrykcji epidemicznych dla zaszczepionych”. Przekaz ten ma dotyczyć tego, że osoby zaszczepione nie będą podlegały zakazom nawet przy wzrostach zakażeń.
„Naszym zdaniem po prostu trzeba to mówić jasno i wyraźnie – pokazując ewidentną korzyść. Ten kto się zaszczepił i zaszczepi, nie będzie podlegał restrykcjom w trakcie ewentualnych kolejnych fal zakażeń” – powiedziała prof. Marczyńska.
Taki komunikat zdaniem ekspertów może wpłynąć na poprawę zainteresowania szczepieniami.
Apelowano też o czytelny przekaz do osób, które miały niepożądany odczyn poszczepienny po pierwszej dawce. Ekspertom zależy na tym, by wiedziały, że mogą zgłaszać się na przyjęcie drugiej dawki innego preparatu. Ich zdaniem ma to wpłynąć na zmniejszenie poziomu absencji w drugim terminie szczepienia.
Ponadto, zwrócili uwagę na sprawę reakcji władz państwowych na działania ruchów antyszczepionkowych (atak na punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim).
„Oczekujemy mocniejszej reakcji na agresję fizyczną wymierzoną w osoby działające dla wspólnego dobra w ramach programu szczepień. Nie wolno puszczać płazem takich zachowań, bo to tylko rozzuchwala takie osoby, powoduje, że czują się bezkarne” – podkreśliła prof. Marczyńska.
Źródło: PAP
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Do przychodni wejdziemy już bez maseczki. Co się jeszcze zmieni?
Światowa Organizacja Zdrowia nie będzie już dociekać, co wywołało pandemię COVID-19
Kraken dotarł do Polski. Czy czeka nas fala zakażeń nowym subwariantem Omikrona?
